Dziś „na każdym prawie rogu” mówi się o wolności, o prawach każdego człowieka. Kiedy jednak zejdziemy na poziom zwyczajnej codzienności, usłyszeć możemy tak wiele krytyki, ocen, opinii…
Dziś, gdy słyszę różne ważne hasła, jak np. wolność, tolerancja, równouprawnienie itd. – najpierw zastanawiam się, czy osoby wypowiadające te ważne słowa, wiedzą rzeczywiście co one oznaczają. Mam często wrażenie, że ludzie wysługują się pojęciami, bardzo ważnymi dla wielu osób, dla osiągnięcia własnych korzyści, dla przepchnięcia jakiejś cichej ideologii, szemranego podtekstu. Ważne słowa przestają takimi być, w naszych oczach, w naszej codzienności. Nie przywołam tutaj żadnego konkretnego przykładu, bo nie chodzi mi o wskazanie winnych, a jedynie na tym, by ukazać problem. Wyświechtane słowa, pojęcia, tracą na wartości – nie przekonują, a nawet wywołują coraz częściej niepotrzebną agresję.
Kolejna para słów, które chciałbym zestawić i zaproponować nad nimi refleksję to: SZACUNEK i WOLNOŚĆ.
Każdy z nas, kieruje się jakimiś zasadami. Niekoniecznie są one dla wszystkich takie same. Różnice pomiędzy nimi, sprawiają, że każdy z nas może postępować w bardzo różny sposób, nawet gdy będzie chodziło o tą samą kwestię. To sprawia, że ocena czynów, nie jest tak oczywista, bo i motywy, i zasady, skoro są tak bardzo indywidualne, mogą wywołać bardzo różne reakcje. Stąd wniosek – że musimy zrozumieć innych, zrozumieć co dla nich oznaczają konkretne słowa.
Co dla Ciebie oznaczają słowa: szacunek, wolność?
Jeśli wszyscy ustalimy, co faktycznie, obiektywnie oznaczają daje słowa, wówczas łatwiej będzie nam wcielić w życie dane słowa, postawy i wymagać od siebie wzajemnie ich realizacji.
(ważne słowa wg. młodych w szkole – nie wszystkie tutaj umieściłem)
Nie można narzucić nikomu własnego wyobrażenia. Jeśli moje poczucie wolności jest nieobiektywne, wówczas może stać się ograniczeniem dla innych osób. Moje poczucie wolności np. słowa, może zranić kogoś, zepsuć czyjąś reputację i wówczas to, co wydaje się według mnie być wolnością, wcale nią nie jest, albo przestaje nią być.
Szacunek względem osób, wiążę się z naszą postawą względem osoby – szanuję kogoś za jego myśli, przekonania, działania? Czy szanuję człowieka jako osobę? Szacunek względem człowieka, to nie to samo co akceptowanie jego czynów, tym bardziej gdy są one złe. Dziś jednak wypowiadając słowo, np. szacunek, wolność… wymaga się od takiej osoby pełnej akceptacji innych osób. Każdy z nas, ma prawa… Nie mogę jednak dopuścić do tego, by prawa jednych pozbawiały praw innych osób. Nie mam prawa natomiast nikogo krytykować, dlatego szacunek w połączeniu z wolnością, powinien stać się antidotum na sytuacje, gdzie panuje krytycyzm, brak tolerancji, czy brak poszanowania innych. Szanując osobę, przełamuję w sobie pewien sposób myślenia, pewne wyobrażenia. Chcąc rzeczywiście szanować innych, muszę dać im wolność. W przeciwnym razie, ani nie szanuję, ani nie akceptuję wolności innych.
Niepokoi mnie zachowanie tych osób, które prowokują – oceniając kogoś po wyglądzie, po zachowaniu, po sposobie życie itd. Jakakolwiek kategoria, zawsze jest w jakiś sposób ograniczeniem i krzywdą. Poprzez ocenę, krytycyzm, sami siebie pozbawiamy wolności. Jeśli będziemy starali się uniknąć tych negatywnych postaw, damy sobie i innym, prawdziwą wolność.
nie „depcz” ważnych słów.