Często mimowolnie porównujemy swoje problemy z innymi osobami i na odwrót. Mamy wrażenie, że nasze problemy są trudniejsze, mniej zrozumiałe, zbyt trudne do udźwignięcia. Skąd się bierze takie nasze myślenie?

Pierwsze wrażenie, które posiadamy, gdy doświadczamy jakiejś trudności, to kwestia ciężaru sytuacji. Mamy wrażenie, że to, czego doświadczamy osobiście jest trudniejsze, niż to, co ewentualnie przezywają inni, nawet, gdy dotyczy to takiej samej sytuacji.

Przez to, że „ważymy” sytuacje, dlatego też często je oceniamy. Brak obiektywności w ocenie sytuacji, sprawia że pewne sytuacje bagatelizujemy, a inne znów uznajemy za przesadnie trudne. Jedna i druga postawa może prowadzić do różnych zagrożeń, które w konsekwencji mogą pogorszyć naszą sytuację.

Każda trudność to ostrzeżenie, które w odpowiedni sposób powinniśmy mimo wszystko uwzględnić w swoim życiu. Odnosząc swoją codzienność, przeżywaną trudność do innych osób, raczej nie znajdziemy właściwego rozwiązania. My sami musimy stawić czoła trudnościom i szukać zarówno właściwych ocen, jak i też konkretnych rozwiązań.

…nie jest tak źle, …mogłoby być gorzej, …dlaczego ja muszę to przeżywać – to jedne z wielu różnych możliwych reakcji wobec trudności. Widać w tych odpowiedziach niekiedy pozytywny, a niekiedy negatywny element naszych ocen. Nasz sposób myślenia i odczytywania świata, która nas otacza, ma ogromny wpływ na to, jak pewne rzeczy postrzegamy. Tak funkcjonujemy, jesteśmy stworzeni by bardziej postrzegać innych, niż siebie. W naturalny sposób możemy obejrzeć praktycznie całe swoje ciało, prócz twarzy (oczywiście bez lustra). Może dlatego, nie widząc swoich reakcji, łatwiej jest nam oceniać krytycznie innych, a siebie usprawiedliwiać. Stąd problemy innych zawsze oceniane z zewnątrz, będą widziane przez nas w zupełnie inny sposób, bardziej krytycznie. Względem siebie, skoro nie dostrzegamy siebie tak konkretnie, wówczas łatwiej nam usprawiedliwić siebie, wręcz nawet zniwelować wszelkie nowe wady.

Problemy, które przeżywamy, bardzo często oceniamy z perspektywy czasu. Stąd nie oceniamy tego, co przeżywamy my samu, czy inni w perspektywie teraźniejszości, lecz ogólnej przeszłości. Wybieramy najtrudniejsze doświadczenie z naszego życia i z tej perspektywy przeżywamy i oceniamy inne, spotykające nas doświadczenia. Dlatego, może nam się wydawać, że problemy innych są mniejsze, a to tylko z tego powodu, że oceniamy to nie z perspektywy tej osoby, lecz swoje własnej i całej historii naszego życia.

Fakt, że bardziej troszczymy się o siebie niż o innych, również wpływa na to, że inaczej oceniamy ciężar i powagę trudności, które przeżywamy. Często bagatelizujemy ogólnie problemy, nie tylko innych, ale również swoje, dlatego pojawiają się ogólne problemy w umiejętności obiektywnej oceny ego, co przezywamy osobiście lub co przeżywają inni.

Sygnalizując tylko, że mądra ocena trudności, może przynieść niezwykłe efekty. Jeśli zaczniemy właściwie oceniać i nie będziemy bagatelizować problemów, to istnieje szansa rozwiązania trudnych spraw, momentów w naszym życiu.