Świat dobra i pokusy, choć są skrajnościami w naszym życiu, to niestety są bardzo blisko siebie. Niekiedy potrafimy zidentyfikować co jest dobre, a co złe. Niekiedy stanowi to dla nas nie lada wyzwanie.

 

Zdecydowałeś się na pójście na pustynię? Nawet minimalne chęci, nawet najmniejsza podjęta przez nas próba, jest pozytywnym znakiem, że nam zależy, że podejmujemy się działania, które ma na celu coś odkryć, dobyć, coś wygrać. Wyjście na pustynię, to oznaka naszej odpowiedzialności za naszą osobę, za naszą codzienność, za wartości, które pragniemy wyznawać, realizować w naszej codzienności

Zło – definiowane jako brak dobra, towarzyszy człowiekowi przez całe jego życie, w różnych sferach i objawia się w bardzo różny sposób. Są trzy podstawowe sposoby interakcji złego ducha z ludzkością – opętanie, dręczenie i pokusa. Ta ostatnia jest najmniej spektakularna, ale zarazem najbardziej powszechna. Właśnie dlatego warto przyglądać się wnikliwie pokusom.

„POKUSA SAMA W SOBIE NIE MA WARTOŚCI MORALNEJ: NIE JEST ANI DOBRA, ANI ZŁA. POKUSA ZNACZNIE RÓŻNI SIĘ OD GRECHU.”

Pokusa – pochodzi od czasownika próbować, usiłować, doświadczać i oznacza także wypróbowanie, doświadczenie. To znaczenie ukazuje nam, czym jest pokusa w swej istocie, dlaczego sama w sobie nie podlega ocenie moralnej. Grzech zaczyna się wtedy, kiedy zgodzimy się na pokusę, potwierdzimy ją wolnym aktem woli i następnie będziemy ją realizować.

Powinniśmy zrozumieć, że świat pokus to „równoległy świat” do naszego codziennego życia. To on dotyka nas w sposób bardzo konkretny. Mimo wszystko ten świat nie jest nam do końca obcy. Myślę, ż mamy wyobrażenie o pokusach, które kojarzymy z różnymi grzechami, ale chciałbym wazą uwagę skupić na sytuacjach bardziej niepokojących, których stopnia zagrożenia może nie określamy we właściwy sposób.

Pokusa zaniechania dobra – to pokusa zrezygnowania z dążenia do wyższych doskonałości i zadowolenia przeciętnością. Ta pokusa działa jako utajona, nie przychodzi wprost i wyraźnie.

Pokusa realizacji dobra kosztem innego dobra – właściwym wyborem jest wybór tej rzeczywistości, którą Bóg dla nas przewidział w swoim odwiecznym planie miłości. Pragnienie podążania inną drogą może być taką właśnie formą pokusy.

Najbardziej groźne, a zarazem chyba przez nas najbardziej bagatelizowane pokusy to te przeciw cnotom teologicznym: przeciwko wierze, nadziei i miłości. Kiedy doświadczamy wątpliwości co do faktu istnienia Boga, zawierzenia Mu swego życia, czy wiary w Jego miłość, stajmy wobec wyboru pomiędzy osłabieniem, czy nawet zerwaniem swojej relacji z Bogiem, a pogłębieniem tej relacji i oparciem jej na nowych, głębszym fundamencie.

W tym kontekście warto się zastanowić nad obecnymi pokusami w naszym życiu. Może dzięki tej refleksji powstanie lista, dzięki której będziemy mieli punkt odniesienia, konkretną informację, która ustrzeże nas przed ewentualnymi sytuacjami, w których będą działały pokusy. Może dzięki takiej liście, uda nam się bardziej konkretnie ocenić sobie, swoje postępowanie i wprowadzić jakieś zmiany w swoim życiu.

Może nasze wyjście na pustynię, to dobra okazja do odkrycia „równoległego świata”, świata pokus, które być może są zagrożeniem dla nas, albo w innym kontekście, może to być la nas mobilizacją do rozwijania swojego wewnętrznego świata – bo takie są możliwe kierunki działania pokusy.

W tym kontekście, wyjście na pustynię, nie ma być ucieczką, czy chowaniem się przed sytuacjami, ale miejscem przygotowania się, do budowania swojego życia, miejsce poznawania i odkrywania siebie w znaczeniu duchowym.

Na koniec, chciałbym podkreślić pozytywne działanie wobec pokus, które może nas kształtować i prowadzić do wyrobienia w sobie dobrych nawyków.

UNIKAĆ TEGO, CO MOGŁOBY BYĆ DLA NAS ŹRÓDŁEM POKUSY Jeśli zbyt wiele czasu pędzamy na bezsensownym przebywaniu np. w Internecie, możemy zastanowić się nad tym, jak mądrze korzystać z tego źródła. Można wyznaczyć sobie konkretne ramy czasowe, na korzystanie z Internetu, albo określić dobrze temat naszych zainteresowań.

ZACHOWAĆ SPOKÓJ I POGODĘ DUCHA Nie powinniśmy tracić pokoju serca, użalać się nad sobą. Należy koncentrować się nie tylko na walce z pokusami, co właściwie na zachowaniu np. żywej więzi z Bogiem.

OPÓR BEZPOŚREDNI LUB POŚREDNI Opór bezpośredni polega na wzbudzeniu w sobie myśli przeciwnych pokusie – np. zamiast nienawiści, wzbudzam w sobie miłość wobec drugiej osoby. Opór pośredni oznacza kierowanie uwagi na grunt neutralny, odwracając się od pokusy i jej przedmiotu, ku innym myślom, czynnościom, bądź też wzbudzanie w sobie aktów wiary, nadziei i miłości. Ta ostatnia forma, pozwala na największy wzrost duchowy w obliczu pokus. Najbardziej skuteczne jest jednak stosowanie wszystkich tych form oporu, jednocześnie.

Odkrycie pokus i odpowiednia reakcja, to te sprawności, które możemy otrzymać dzięki wyjściu na pustynię. Zdecydujesz się na nią pójść?