Jaki jest element twórczy w twoim życiu? Czy jest coś, dzięki czemu zyskujesz w swoim życiu właściwe kierunki? A może potrzebujesz czasu w ciszy, by dopiero coś odkryć?

Rozważałem fragment o połowie ryb, mając na myśli temat powołania, o którym miałem mówić podczas kazania na Mszy św. Łatwo się patrzy na różne sceny biblijne, z naszej perspektywy. Wydają się nam prostsze do zrealizowania, bo mamy większą wiedzę. Jest jednak czynnik wspólny, pomiędzy  nami, a współcześnie żyjącymi ludźmi, którzy słuchali słów Jezusa. Mamy chęć do życia Słowem, ale brakuje nam odwagi, aby żyć Nim w sposób konkretny i wprowadzić Słowo w czyn. Skąd się bierze taka postawa?

Przypominam sobie młodego człowieka, który starał się żyć Słowem każdego dnia. Pewnego dnia, dzieliliśmy się swoimi przemyśleniami i historiami, dotyczącymi przebaczenia w naszym życiu. Dotarliśmy do wniosku – łatwo się o tym mówi, trudniej to odnieść i zrealizować wobec konkretnych sytuacji w naszym życiu.

Może trudno nam niekiedy żyć konkretnie Słowem, bo mamy w sobie zbyt wiele podpowiedzi, które tak naprawdę odciągają nas od właściwego celu, zamiast przybliżać do niego. Znamy kierunek dla naszego działania, ale są w nas zbyt mocne sugestie, które sprawiają, że nie ma w nas zdecydowania, by wprowadzić w czyn konkretną postawę. Wynika z tego pewien wniosek – musimy zburzyć niepotrzebne mury sugestii. Tylko w ten sposób, oprócz kierunku, zdobędziemy przekonanie wobec wyboru, który mamy dokonać.

Różne sceny biblijne stają się kolejnymi lekcjami, w których zdobywamy wiedzę, ale i też pozytywne kierunki. Możemy się kierować tymi wskazaniami, przyjmując je, jako swoje, jako swoje konkretne działanie. Możemy też dzięki nim poddać weryfikacji, postawy już przez nas realizowane. Zadaniem jakiejkolwiek refleksji jest WYWOŁANIE W SOBIE CISZY. Dzięki ciszy, możemy w sobie usłyszeć różnego rodzaju myśli, propozycje, wskazówki. Cisza, u niektórych wywołuje zakłopotanie, bo nie wiedzą zbytnio, jak wykorzystać taką sytuację. Niektórzy wręcz panicznie się jej boją, bo może to spowodować konfrontację z prawdą, którą w sobie nosi. Warto jednak zrozumieć ten stan, bo jest on odpowiednim fundamentem dla rozpoznawania i wyznaczania sobie życiowych kierunków – czy to w odniesieniu do jakiejś tylko sytuacji – chwili, czy to wobec tygodnia lub całego życia.

Cisza jest elementem twórczym dla naszego życia, stąd jej niezwykła wartość, jej ważne miejsce w naszym życiu. Doceniając ten element, odkryjemy też możliwe horyzonty.

Spróbuj wygospodarować w ciągu dnia, odpowiedni czas na ciszę. Niech to będzie jakaś forma medytacji, dzięki której stworzysz odpowiednie warunki dla wewnętrznej ciszy. Nie powiem ci, co zyskasz dzięki ciszy, bo w ten sposób odrobię zadanie za ciebie, a to ty powinieneś dojść do rezultatów poprzez własne działanie. Spróbuj!