świadectwa, historie, przeróżne wrażenia, oceny – często to nam towarzyszy, kiedy przeżywamy jakieś wydarzenia. Później z tego tworzymy opowieści – jedne pozytywne, ubogacające doświadczenia; inne trudne, a może nawet przykre, stające się silnymi lekcjami.

Tworzymy historie, uczestniczymy w nich, a każda z nich pozostawia w nas swój ślad. Tylko w jakiejś części zależy od nas to, jak te różne historie będą przebiegać. Jesteśmy otwarci na życie i jest w nas pragnienie poznawania coraz lepiej tego, w czym uczestniczymy oraz to, co się z nami dzieje w konkretnej sytuacji.

Po przeżyciu jakiejś sytuacji, pozostaje w nas ślad tego, co przeżyliśmy, czy to w sposób duchowy, czy fizyczny. Przenika nas coś, bo dotykają nas różne treści, które są jakby odpowiedziami na różne pytania, wątpliwości lub tęsknoty. Prowadzeni przez te różne treści, wzbogacamy naszą codzienność w kolejne tworzone przez nas doświadczenia. Przenikają nas różne światła, które prowadzą do odnalezienia odpowiedzi; prowokują do działania, a przede wszystkim to właśnie te światła nas przemieniają. Przeróżne doświadczenia są dla nas darem, źródłem z którego może zaczerpnąć coś dla swojego życia i umocnić to, co niekiedy słabe, czy może mało stabilne.

Historie, które przeżywamy są naszym osobistym skarbem. Korzystamy z nich, wnikając w kolejne doświadczenia naszej codzienności. Są to jednak również dary, które jako nasze duchowe bogactwo, służą też dobru innych osób. Ubogacając innych, sami zyskujemy kolejne dary. Dzięki temu każde zyskane dobro, może stać się naszym wspólnym dobrem.

Nasze życie przemawia najbardziej. Nie tyle słowami dajemy świadectwo, co bardziej naszymi czynami. Dlatego powinniśmy dbać o to, czym żyjemy – jakie obowiązki wypełniają naszą codzienność. Warto żyć konkretnymi treściami, bo wtedy łatwiej nam realizować konkretne postawy, które rodzić będą kolejne owoce.

W dzieleniu się swoimi doświadczeniami nie chodzi o chwalenie się tym, co nam wyszło lub o obnażanie się z tego, w czym polegliśmy. Dzielenie się nie ma też za zadanie nikogo przekonywać. Doświadczenia są darem z siebie dla innych – ich celem jest ubogacenie innych, ukazywanie prawdy, inspirowanie do poszukiwań własnej drogi wobec osobistych doświadczeń. Jeżeli mam w sobie coś, co moim zdaniem jest ważne, nie powinienem tego zatrzymywać, a raczej się tym podzielić, aby tak naprawdę nie stracić tego dobra. To paradoks życia – gdy się dzielisz z innymi, wówczas pomnażasz dobro. Doświadczenia jednej osoby, rodzą doświadczenia u innej. Rodzi się swoisty szlak dobra, który stanowi świadectwo o tym jak dobro promieniuje.

Dzielenie się swoim życiem  – doświadczeniami, nie powinno przybierać postaci moralizowania, czy narzucania swojego zdania innym. To do końca ma być bezinteresowny dar dla innych.

Umocnieni różnymi świadectwami, musimy pamiętać, że odpowiedzialność za nasze życie, zależy przede wszystkim od nas. Dziś mając tyle środków do wykorzystania, pomyślmy, czy robimy cokolwiek w tym kierunku, aby się umocnić jakimś świadectwem? Czy sami o czymś świadczymy przed innymi?