Uroczystość Ciała i Krwi Jezusa

Człowiek mało dziś się zdumiewa. Raczej jesteśmy zdziwieni jakimiś sytuacjami, ich przebiegiem i następstwami. Sytuacje codzienności, wywołują reakcje strachu i osłupienie. Dziś, coraz bardziej sytuacje codzienne powodują, że człowiek jest bardziej zaskoczony niż zdumiony. Dlaczego tak się dzieje? 

Można szukać uzasadnienia w kilku powodach. 

1. Jesteśmy zaangażowani w sprawy codzienne, powszednie i dlatego nie ma w nas często zainteresowania sprawami duchowymi. Przyziemność sprawia, że coraz częściej nie potrafimy się oderwać od tej rzeczywistości i zainteresować się chociażby sprawami o głębszej wartości. 

2. Obojętność szerzy się coraz mocniej w wielu sprawach, dotykających naszego życia. Nie koniecznie jest to nasza świadoma inicjatywa. Niekiedy to kwestia nade wszystko otaczających nas rzeczywistości, warunków.

3. Jesteśmy odporni na wiele rzeczy, dlatego jest mało rzeczy, które mogłyby nas ewentualnie zadziwić, zdumieć. Jedynie co nas szokuje to wyjątkowe sytuacje, dotykające naszego życia: śmierć kogoś bliskiego, strata pracy, wiadomość o chorobie, o jakiejś katastrofie.

Uroczystość Ciała i Krwi Jezusa jest tajemnicą, która ma zdumiewać nas z różnych powodów. Jest to tajemnica dotykająca nie tylko wydarzenia jakim jest Eucharystia, ale nade wszystko, tajemnica daru Jezusa, Jego ciała i krwi, to nade wszystko tajemnica obecności Boga pośród nas. Te trzy, wydaje się ważne tajemnice, warte są głębszego zastanowienia i szczególnie dzisiejszej refleksji. 

Zdumienie tajemnicą przygotowania 

Jezus posyła uczniów, aby odnaleźli człowieka z dzbanem wody, który ich zaprowadzi do sali na górze. Postać niby przypadkowa, ale jednak nie do końca. Możemy domniemywać, że jest to esseńczyk, który wykonuje czynność naturalna dla kobiety. Można to wytłumaczyć tym, że jest on celibatariuszem, a więc osobą żyjącą w bezżeństwie, całkowicie oddana Bogu. A więc konkretna osoba, to konkretny przykład osobistego przygotowania, do tego ważnego wydarzenia. Podobnie każdy z nas, ma jakiś szczególny sposób, przynajmniej powinien mieć, w który przygotowuje się do przeżycia tego wydarzenia jakim jest Eucharystia. Poświęcenie czasu, wcześniejsze przyjście do kościoła, osobista modlitwa i intencja, powinny towarzyszyć nam w bezpośrednim etapie przygotowania do mszy. Mój osobisty dar, przygotowujący mnie do przeżycia tej tajemnicy, jest tym, co osobiście dokładam do tej ofiary. Mój osobisty wkład, moje zaangażowanie jest koniecznym elementem pomagającym mi w realny sposób uczestniczyć w tym wydarzeniu. Odpowiedzialność za dar, jakim jest Eucharystia, spoczywa na moim osobistym przygotowaniu.

Zdumienie tajemnicą darów ciała i krwi

Coś w tym musi być, że jest to uroczystość Ciała i Krwi Jezusa, a nie np. Eucharystii, czy Bożej Miłości, czy jeszcze inna nazwa. Symbol „Ciała i Krwi”, to odnośnik do darów – chleba i wina. Jest to symbol też jeszcze głębszy, bo ciało – wyraża to, czym się karmi, a krew – jest znaczeniowo symbolem – zasady, którą przyjmujemy. Karmiąc się Eucharystią, nabieramy sił do wiary, ale przyjmujemy też odpowiedni sposób postępowania – zasady życia Jezusa. Niejako rozłączenie darów – Ciała i Krwi, jest oznaką też śmierci Jezusa, której tak konkretny wymiar zawarty jest w Eucharystii.

Zdumienie tajemnica sprawowania Eucharystii przez samego Boga

Opisy ostatniej wieczerzy, ukazujące Jezusa np. obmywającego nogi apostołom w Ewangelii Jana; słowne przekazy, które są ukierunkowaniem na to, co wówczas się działa, również obecne w innych Ewangeliach, stawiają bardzo wyraźnie Jezusa w centrum tego wydarzenia. „Bóg wymyślił sposób, jak pozostać z nami na zawsze” – tym pomysłem jest Eucharystia. To, co powinno nas nieustannie zdumiewać to fakt, że kapłan jest tylko narzędziem w ręku Boga, ale to On przede wszystkim sprawuje tę ofiarę. Uczestnicząc w Eucharystii tak realnie, mogę odczuwać obecność, bliskość Boga, który w momencie Mszy dokonuje największego cudu miłości, ofiarowuje swojego Syna za nas i dla nas.