Czego potrzebujemy, by w naszej codzienności wyjść czemuś naprzeciw? Czy zastanawialiście się nad tym, co mogłoby pomóc w byciu bardziej odważnymi i zaangażowanymi? W czym trudno ci jest „wyjść naprzeciw”?

MUSI BYĆ JAKIEŚ INNE WYJŚCIE… czy nie jest to mentalność, która bywa najgłośniejsza w sytuacjach, kiedy stoi przed nami coś trudnego, wymagającego? To nic złego, szukać różnych sposobów rozwiązania jakiejś sytuacji. Co jednak, gdy musimy coś jednak przeżyć, zrealizować i gdy szukanie innego wyjścia, to tylko ucieczka przed stawianiem czoła sytuacjom?

Pewnie się kiedyś zastanawialiście, czy Chrystus mógł w inny sposób nas zbawić i dlaczego wybrał akurat drogę z Betlejem na Golgotę… Czy nie było innego wyjścia? Oczywiście nasza refleksja niczego nie zmieni, ale może dzięki temu, zauważymy, że i w naszym życiu są sytuacje, które nie mają innego wyjścia i muszą być zrealizowane takimi, jakimi są. Chrystus, wyszedł naprzeciw sytuacji, bo miała być właśnie tak zrealizowana. Może nas to zastanawiać, czy mamy jakiś realny wpływ na sytuacje, skoro i tak mają nastąpić w naszym życiu. Myślę, że wokół nas możemy spotkać ludzi, którzy wciąż są zbuntowani wobec swojego życia lub konkretnych sytuacji, którzy wręcz walczą z różnymi wydarzeniami w ich życiu, wyrażając swój sprzeciw wobec takiego charakteru ich codzienności. 

W kontekście takiego działania i myślenia, powinniśmy zauważać, jakie faktycznie czynniki decydują o nas, o naszym działaniu, Czy nie jesteśmy uwarunkowani zbyt wieloma czynnikami, które bardziej niż my, decydują o tym, jakie sytuacje mają miejsce w naszym życiu i w jaki sposób jesteśmy w nie zaangażowani.

Działanie Jezusa, nie jest niczym uwarunkowane, dlatego dzięki wolności, mógł „wyjść naprzeciw” Judaszowi i żołnierzom, ale przede wszystkim, mógł wyjść przeciw sytuacji ukrzyżowania. 

Wolność daje bardzo wiele możliwości. 

Pozwala nam przede wszystkim wybierać sposób, w jaki się będziemy angażowali w konkretne sytuacje w naszej codzienności. Choć jakaś sytuacja może musi zostać zrealizowana, to dzięki wolności, będziemy mieli ogromny wpływ na to, jak ją ukształtujemy. Wolność daje nam siłę, by wyjść naprzeciw różnym sytuacjom w naszej codzienności. Jest to siła, która nie daje nam możliwości przetrwać jedynie jakąś sytuację, ale jest to siła, która przyczynia się do całkowitego przyjęcia sytuacji jako własnego wyboru i decyzji. Wolność Chrystusa umocniona jest jeszcze jedną rzeczą, a mianowicie „WIEDZĄC O WSZYSTKIM” – to właśnie wiedza jest też pomocą w tym, aby „wyjść naprzeciw” jakimkolwiek sytuacjom.

Wyobraź sobie, że jest przed tobą bardzo poważny egzamin. Pewnie bylibyśmy bardzo zdenerwowani w takiej sytuacji, cali zestresowani i być może cali spanikowani. Ale gdybyśmy wiedzieli już z góry, że egzamin zdamy doskonale i bez problemu, to czy nie postępowalibyśmy inaczej przed egzaminem. Czy nie mielibyśmy więcej pewności i odwagi, aby wejść w tę sytuację? Wiedza pozwala nam zachować wolność i wyjść naprzeciw różnym sytuacjom.

Dzisiejsza refleksja prowadzi nas do dwóch spraw – wolności i wiedzy, które mogę nas wyposażyć w odpowiednie narzędzie do tego, aby móc wyjść naprzeciw różnym sprawom w naszej codzienności. Zdobycie odpowiedniej wiedzy na temat sytuacji, która jest przed nami, ani jej nie oddali, ani jej nie przybliży w czasie, ale może pomóc nam we właściwy sposób przeżyć tę sprawę. Mając wiedzę, łatwiej będzie nam stawić czoła przeciwnościom, mądrze wykorzystać szanse. Bez wiedzy łatwo będzie nam wmówić, że czegoś nie potrafimy, że się na coś nie odważymy, że się do czegoś nie zadajemy. Wiedza to tylko klucz, a nie rozwiązanie wszystkiego. Musimy ją wykorzystywać we właściwy sposób, aby wychodzić naprzeciw życiu i różnym codziennym wydarzeniom. Wiedza wykorzystywana w niewłaściwy sposób, może stać się zniewoleniem, ograniczeniem,

„Rozejrzyj się” – ile spraw czeka na ciebie; ile masz rzeczy niedokończonych, albo których nie rozpocząłeś z jakiegoś powodu. Dlaczego tak jest, że są sprawy, którym nie wychodzisz naprzeciw? Może właśnie oprócz wiedzy potrzebujesz jeszcze prawdziwej wolności. Co z tego, że wiesz? My wiemy bardzo wiele, a co z tego, gdy wiedza nie jest realizowana, gdy my sami nią nie żyjemy?

Chrystus po raz kolejny jest dla nas przykładem. Jego postawa, którą próbowałem wytłumaczyć w poprzednim artykule (Tak jak Jezus, „wyjdź naprzeciw”) jest dla mnie osobiście ogromną mobilizacją i każdego dnia, już od samego początku, zastanawiam się, czemu dzisiaj mam wyjść naprzeciw, jaka sprawa na  mnie dziś czeka, bym się jej bardziej świadomie podjął. Kierując się postawą Jezusa, może właśnie wygramy nie jedną sytuację. Oczywiście postawa Jezusa to heroizm i może niekoniecznie aż takiej sytuacji doświadczymy w codzienności, ale mamy konkretny wzór, którym możemy się inspirować i Go naśladować.

WYJŚĆ NAPRZECIW to faktycznie, w niektórych sytuacjach bardzo trudne wyzwanie dla nas. Ale w wielu sprawach, powinno to być naszą normą, której podejmujemy się, by nie stracić cennych wydarzeń, w których moglibyśmy uczestniczyć. Dzisiejsza refleksja ma nas uwrażliwić na wolność i wiedzę, które mogą pomóc nam, w wychodzeniu naprzeciw konkretnym sprawom w naszej codzienności.