wskazówka 2.  (dobra pomoc dla spowiedzi)

Jak dobrze powrócić do Niego, gdy się pogubiliśmy! Powtarzam jeszcze raz z naciskiem: Bóg nigdy nie męczy się przebaczaniem; to nas męczy proszenie Go o miłosierdzie. Ten, który zachęcił nas, byśmy przebaczali «siedemdziesiąt siedem razy» (Mt 18, 22), daje nam przykład: On przebacza siedemdziesiąt siedem razy. Za każdym razem bierze nas na nowo w swoje ramiona. Nikt nie może nas pozbawić godności, jaką obdarza nas ta nieskończona i niewzruszona miłość. On pozwala nam podnieść głowę i zacząć od nowa, z taką czułością, która nas nigdy nie zawiedzie i zawsze może przywrócić nam radość. Nie uciekajmy przed zmartwychwstaniem Jezusa, nigdy nie uważajmy się za zwyciężonych, niezależnie od tego, co się dzieje. Nic nie może być większe od Jego życia, które pozwala nam iść naprzód.” (pkt 3 EG)

Jedne z bardziej znanych i ważnych słów wielokrotnie przytaczanych, które tak pięknie wyrażają naturę Sakramentu pojednania, a zarazem są słowami zachęcającymi nas do przełamania wszelkich lęków i oporów ludzkich, wobec tego wydarzenia. W powyższym cytacie z Evagelii Gadium, warto zwrócić uwagę na trzy zasadnicze linie.

1. wrócić…

Pragnienie przeżycia Sakramentu pojednania, to nie kwestia matematyki lub ubliżania sobie z racji przypominania sobie swoich słabości, niedoskonałości, grzechów. Sakrament ten jest wydarzeniem, w którym powracamy, jak ów syn marnotrawny, który tęskni za Ojcem, za jego akceptacją. Wiele naszych decyzji, wyborów prowadzi nas ścieżkami życia codziennego, w różnych kierunkach, ale nie wszystkie są właściwe. Niekiedy tracimy pewność, że postępujemy właściwie i wówczas warto, abyśmy znaleźli w sobie siły i pragnienie, aby „wrócić…” Powrót do Boga jest powrotem do Miłości, co przekłada się konkretnie na doświadczenie radości w swoim życiu, wolności oraz jedności z Bogiem i ludźmi.

2. Bóg nie męczy się przebaczeniem…

Wiele osób martwi się przed i w trakcie Sakramentu pojednania, że przychodzą znów z tymi samymi grzechami. Wstyd powstrzymuje wielu od tego, aby „wrócić…” i przyjąć Boże przebaczenie. To nie On jest „zmęczony przebaczeniem” – czyli zawsze możemy mieć przed oczyma obraz Ojca, który z otwartymi ramionami wciąż na nas czeka. Tęsknota za Bogiem i pragnienie spotkania się z Nim, powinny znajdować siłę w obrazie Ojca pełnego Miłości, gotowego zawsze przebaczyć.

3. odzyskać utraconą godność…

Sakrament pojednania powinien nam nieustannie przypominać o zwycięstwie Jezusa na krzyżu, oraz o nadziei Zmartwychwstania, która rodzi w nas siłę do podniesienia głowy, spojrzenia z nadzieją w przyszłość i radowania się z każdego mniejszego lub większego zwycięstwa nad swoim grzechem. Grzech przysłania nasze powołanie, nasz sens istnienia i działania. Odzyskując w Sakramencie pojednania, prawdziwy obraz siebie, stajemy się jeszcze bardziej podobni do Boga na „obraz i podoieństwo”, Którego zostaliśmy stworzeni.