Wytrwać w nowym.

37. Zadbać o duchowy ogród.

Nasze życie wewnętrzne, ale i tez to zewnętrzne – codzienne, przypomina trochę ogród. Jeśli mamy taki ogród, od razu wiemy jakie czynności towarzyszą nam codziennie, aby zadbać o jego stan. W różnych porach roku, musimy odpowiednio działać ,aby nasz ogród mógł rozkwitać, stawać się piękniejszym i użytecznym. Musimy pamiętać o skopywaniu ziemi, użyźnianiu jej, o pieleniu, sadzeniu, przesadzaniu, przycinaniu i ochronie. Te i wiele innych czynności, wypełnia nasze zaangażowanie po to, by ogród był faktycznie ogrodem, a nie chaotyczną dżunglą. 

Nawrócenie sprawia, że te wszystkie czynności, podobnie jak w ogrodzie, dokonują się na naszej  duszy, naszym sercu i umyśle… Pielęgnowanie zadbanego ogrodu, jest oczywiście zadaniem znacznie łatwiejszym i mniej wymagającym. Jednak zawsze jakieś prace „pielęgnacyjne” muszą się na nim dokonywać. Nie możemy zaniedbać tego, co mamy ani też utracić. Jednak dbanie o swój „wewnętrzny ogród” to nie tylko kwestia pielęgnacji, ale okazja do stwarzania czegoś zupełnie nowego. Dzięki nawróceniu, nasz wewnętrzny ogród jest podatny na przemienianie go. Stąd, mamy wiele możliwości dokonywania bardzo różnych „duchowych zabiegów” – pielęgnowania, sadzenia nowych rzeczy.

Mamy pewne wyobrażenie jak mogą wyglądać różne ogrody, dlatego patrząc na każdego człowieka, możemy w nim odkryć coś zupełnie nowego, pięknego, praktycznego, co pomoże nam zadbać o nasz „wewnętrzny ogród”. Jego tworzenie, w zasadzie nie ma granic, dlatego otwarcie się na działanie Boga, może sprawić, że sami zdziwimy się jak nasz ogród może stawać się coraz piękniejszy i tajemniczy. Nawrócenie przywraca właściwy porządek w naszym ogrodzie, pozwala nam odkryć i docenić rzeczy utracone, zaniedbane i przyczynić się do ich rozwoju. Piękno naszego „wewnętrznego ogrodu” zależy pośrednio od nawrócenia, czyli od pozwolenia, by to Bóg bezpośrednio wpływał na nasze wnętrze. Nasza współpraca z Bogiem, przyczyni się do rozkwitu wewnętrznego ogrodu, do odkrywania naszych możliwości, umiejętności. To Bóg jest twórcą naszego ogrodu, dlatego to On może jedynie pomóc nam go odbudować, albo zbudować od początku.