spotkanie
Wiara jako spotkanie
– ks. dominik poczekaj –
10.10.2024
Wyobrażenia o wierze, o chrześcijaństwie są wokół nas przeróżne i pewnie w nas są też różne myśli i założenia. Spróbujmy na wiarę popatrzeć przez pryzmat spotkania — wydarzenia. Czy ta perspektywa coś zmieni? Czegoś nas nauczy?
Ważne tematy w naszym życiu powinniśmy aktualizować i odkrywać nową wiedzę. Dzięki naszemu zaangażowaniu przyczynimy się do odkrywania niektórych kwestii i wprowadzenia nowych wątków niektórych sprawach. By zapobiec po części stagnacji i przyzwyczajeniu w niektórych sprawach, warto, abyśmy stwarzali okazje do tego, by częściej poruszać niektóre tematy w naszym życiu. Prowokacją do tego mogą stać się sytuacje z naszego życia codziennego, a niekiedy jakiś impuls, w postaci tego, co przeczytamy, czy obejrzymy… Oczywiście, nie warto zwlekać, czy liczyć na takie impulsy, lecz samemu prowokować działania, które przyczyniają się do rozwoju konkretnego tematu.
Tematem, którym chciałbym zająć się w najbliższych refleksjach, jest spotkanie. Przez pryzmat tej kwestii, warto, abyśmy popatrzyli na inne ważne wątki naszym życiu – np. wiara, relacje, kultura spotkania, osobiste ubogacenie. Te i wiele innych kwestii są początkiem lub owoce spotkania. Być może w niektórych właśnie kwestiach, pojawi się inna perspektywa, co stanie się dla nas odświeżające. Spotkanie – natura tego wydarzenia, dla niektórych kwestii może stać się kluczem, a w innych sprawach, może takim właśnie powinno się stać. Zatem spotkanie niech stanie się swój z tym kluczem, dzięki któremu spróbujemy najbliższym czasie, otwierać różne sprawy.
Co macie przed oczyma wyobraźni słysząc słowo spotkanie? Pewnie pojawiają się różnorodne doświadczenia, które malują nam różne opinie na temat spotkania. Zapewne mamy pozytywne wrażenia i pewnie też negatywne. Każde spotkanie to niezwykła różnorodność, więc nie zdziwi mnie również to, że nosimy w sercu też trudne historie. Ufam, że mimo wszystko, dużo więcej jest w nas pozytywnych, dobrych wrażeń i to do nich obecnie odnoście swoje myśli.
Spróbujmy pomyśleć o spotkaniu, które chcielibyśmy, by się w najbliższym czasie miało odbyć i zastanówmy się nad tym, czego byśmy oczekiwali od tego spotkania, czego nie powinno zabraknąć podczas tego wydarzenia. To jest cenny ładunek dobrych elementów, które są bardzo ważne dla nas. Spójrzmy teraz przez Pryzmat innych osób i pomyślimy o tym, co dla nich jest ważne, istotne, podczas spotkania. Gdy w jakichś punktach się synchronizuje my, wówczas mentalnie również nastąpi właśnie spotkanie. Trudno jest nazwać spotkaniem np. wydarzenie, w którym są tylko jakiekolwiek osoby w jednym miejscu. Czujemy, że czegoś jeszcze brakuje, by móc określić to mianem spotkania. Zatem, co jest potrzebne, by to doświadczenie stworzyć? Warto byśmy tak bardzo konkretnie właśnie zastanowili się nad elementami, które według nas, są potrzebne, by spotkanie realnie było spotkaniem.
Pewnie byście chcieli, by teraz taka lista się pojawiła. Nie zrobię tego, ponieważ wymienienie elementów można byłoby sprowadzić do płytkiego wniosku – z tym się zgadzam, a z tym nie. Tworzenie przestrzeni, kultury spotkania, wiąże się z elastycznym działaniem, które powinno wypływać z nas, a nie tylko z jakichś technik.
Spotkanie jest bardzo ważną przestrzenią, która może stworzyć, lub otworzyć szereg możliwości. Jeśli odczujemy i przekonamy się o wartości spotkania, zrozumiemy kluczową rolę tego wydarzenia, w bardzo wielu sytuacjach. Spotkanie ma charakter twórczy i szczególnie nas angażuje, bo włącza do uczestnictwa w zasadzie wszystkie sfery życia człowieka.
Jeśli pryzmatem w naszym życiu stanie się spotkanie, to przyczynimy się do głębszego spojrzenia na wiele spraw, rozszerzymy możliwości naszego działania, a przede wszystkim zyskamy inny sposób przeżywania swojej codzienności. Spotkanie jest za tym czymś więcej niż miłym spędzaniem z kimś wspólnie czasu. Spotkanie jest kluczem do przeżywania swojego życia. Charakter tego wydarzenia może pomóc nam we właściwym odczytaniu sytuacji, ale może nas też wspierać przy budowaniu nowych spraw w naszym życiu.
Doskonale ukazuje to pewna myśl w kontekście wiary…
„U początku bycia chrześcijaninem nie ma decyzji etycznej czy jakieś wielkiej idei, jest natomiast spotkanie z wydarzeniem, z osobą, która nadaje życiu nową perspektywę, a tym samym decydujące ukierunkowanie”. (B XVI, Deus Caritas Est, pkt 1.)
Ta myśl o wierze, jako o spotkaniu, wydarzeniu, muszę zmienić zupełnie nastawienie bardzo wielu osób w kontekście wiary, pobożności ich praktyki… Ta myśl wywraca nieco naszą mentalność, podejście, a przede wszystkim może wpłynąć na nasz sposób działania w określonych kontekstach naszego życia, fizycznego, jak i duchowego. Spotkanie stawia różnego rodzaju wymagania, które powinniśmy spełniać, by to wydarzenie faktyczny miało na nas taki wpływ, aby ukierunkować nasze życie w określoną stronę. Spotkanie to fascynujące i złożone wydarzenie, które angażuje bardzo wiele elementów, które dzięki temu, mogą się też przy tej okazji rozwijać. W spotkaniu najważniejsze jest to, kto się spotyka i w jaki sposób. Dzięki spotkaniu stwarza się okazję, by to wydarzenie rozpoczęło kształtowanie relacji, które łączą osoby, które w takim spotkaniu uczestniczą. Uzasadniona relacje jest przez człowieka rozwijana albo z przeciwnych powodów jest ona zrywana. Doświadczenie spotkania może rodzić radość z tego wydarzenia lub awersję i wyjście poza krąg takich wydarzeń. Są różne kierunki działania i to od naszego wysiłku i decyzji zależy, w którą stronę pójdziemy i czy w ogóle pójdziemy.
Spotkanie jest zatem jakby progiem, na który i poprzez który powinniśmy przestąpić. To stwarza inny sposób działania, budowania chwili tego, co zachodzi pomiędzy osobami. W perspektywie wiary rozumiem, że spotkanie zaprasza mnie do czegoś głębszego, do czegoś więcej niż tylko prawidłowego, technicznego zorganizowania chwili. To wydarzenie spotkania z bogiem wymaga relacji, konkretnego działania, które daje nam osobiste przekonanie, że faktycznie miało miejsce spotkanie, a nie tylko jakieś działanie.
W tym kontekście wyobrażam sobie, że spotkanie z jakimiś osobami, nie jest tylko wspólnie spędzonym czasem w jednym miejscu, ale jednak czymś więcej – tym właśnie przeczucie, że faktycznie się spotkaliśmy…
Mnie osobiście przytoczony cytat papieża Benedykta, zmobilizował do zrobienia rachunku sumienia, by przyjrzeć się różnym duchowym wydarzenia – czy są one faktycznie spotkaniem, trzy wchodzą właśnie na ten próg i umożliwia ją mi osiągnięcie przekonania, że z mojej strony podjąłem wszelkie działania, by osiągnąć przestrzeń spotkania.
Pewnie zastanawiacie się nad tym, jak to przekonanie zweryfikować. Stwarzając różne doświadczenia, próby, dojdziemy do odkrycia różnych charakterystycznych punktów, które pomogą nam zdobyć przeświadczenie przeżycia faktycznego spotkania.
Punkty wspólne – spotkanie łączy, dlatego im więcej odkryjemy lub stworzymy punktów, które będą nas łączyły z kimś, tym większe będzie w nas przekonanie, że się faktycznie z kimś spotkaliśmy. Tworzenie, chociażby przez chwilę wspólnego doświadczenia, towarzyszenie sobie w jakimś etapie życia, powoduje, że tworzy się pomiędzy nami wspólnota, jakaś forma zjednoczenia. Czujemy, że spotkanie prowokuje nas do realnego bycia razem, do uczynienia w sobie miejsca dla drugiej osoby
Pozostaje ślad – spotkania są różne, a ich efekt możemy ogólnie obserwować po tym, co dzieje się w nas ze spotkaniem. Bardzo często, po faktycznym spotkaniu, odczuwa się, że niesiemy w sobie te osoby, które spotkaliśmy. Historię tych osób, może wspólne doświadczenia i działania, są tymi elementami, które dalej w nas są i razem z nami wzrastają. Czujemy, że zbudowaliśmy jakieś połączenie z tymi osobami i to połączenie wciąż trwa. Śladem, który w nas pozostaje, może być też treść spotkania, którą się ubogaciliśmy, wzmocniliśmy, którą w sobie coś rozjaśniliśmy.
Jest początkiem, a nie końcem — faktyczne spotkanie coś zapoczątkowuje, porusza w nas coś, co staje się mobilizacją do dalszego działania. Każde prawdziwe spotkanie, pozostawia w nas jakąś inspirację, która ukierunkowuje nasze myślenie, nasze działanie. To, co zrobimy z tą inspiracją – w sensie myśli, działania, zależy już tylko od nas.
Doświadczamy akceptacji – prawdziwe spotkanie nie jest powodem do oceniania, a już tym bardziej do krytyki. W samym spotkaniu czujemy faktyczną swoją Wyjątkowość i wartość i wznosimy się na poziom prawdy, która pozwala nam zobaczyć dobre strony naszego życia.
To kilka z punktów, które mogą weryfikować nasze spotkania. Pewnie w wielu przypadkach, te punkty mogą nas motywować do stwarzania szczególnego klimatu spotkania.
Czy w ten sposób realizujesz swoją wiarę, relacje z Bogiem?
Myślę, że w organizowaniu spotkanie z bogiem, czeka nas wiele ciekawej pracy.
ostatnio dodane
5 Niedziela wielkanocna – J 13,31-35
J 13, 31-33a. 34-35
4 Niedziela wielkanocna – J 10, 27-30
J 10, 27-30
Na podstawie czego rozeznajesz?
Warto na czymś konkretnym oprzeć rozeznawanie. Wiele elementów może przyczynić się właściwego wykorzystania tego narzędzia. Zastanówmy się, co wesprze nas najlepiej w rozeznawaniu naszej przyszłości.