Co daje nam żywe doświadczenie obecności Boga? Co przemawia za Jego obecnością? Chciałbym z wami przyjrzeć się kilku przestrzeniom, na łamach kilku artykułów, w których jako wierzący powinniśmy dostrzegać obecność Boga. 

Pewnie kojarzysz tytuł z wydarzenia, w którym uczestniczyli Apostołowie, a w szczególności odnosiło się to do św. Tomasza. Jego prośba wydaje się być logiczna – „dopóki nie zobaczę i nie dotknę, nie uwierzę”. Gdy zmartwychwstały Chrystus znów przychodzi do uczniów, wywołuje Tomasza i każe mu wkładać swoją rękę w Jego rany. Gdy zobaczył, a w szczególności, gdy dotknął, wypowiedział piękne słowa, które dziś mogą pełnić doskonałą formę wyznania wiary: „Pan mój i Bóg mój”. 

W kontekście tej historii, można dziś zastanawiać się jak i gdzie mogę zobaczyć Jezusa. Podobnie, jak w przypadku Tomasza, tak również w naszym przypadku potrzebna jest WIARA, jako kluczowa rzeczywistość, by móc dostrzec Jego obecność, jak i też ją przyjąć.

Chciałbym w kolejnych artykułach, podkreślić kilka przestrzeni, w których wiara podpowiada nam, że Bóg jest obecny i czeka na nasze przyjęcie. 

Pierwsza przestrzeń, bardzo ważna, bo jest fundamentem, na którym możemy zbudować nasze doświadczenie obecności Boga, jest WSPÓLNOTA. 

„Gdzie dwaj, albo trzej zgromadzą się w imię moje, tam jestem pośród nich”.

Wspólnota rodząca się pomiędzy osobami, dzięki jedności „stwarza Jego obecność”. Idąc logiką biblijnego fragmentu – tam, gdzie nie ma jedności, tam trudno zobaczyć, odczuć obecność Jezusa. Wspólnota – w tym również oczywiście Kościół – powinien chronić w sobie jedność, pomiędzy poszczególnymi osobami, by On mógł być pomiędzy nami. 

Wspólnota stawia zatem konkretne zadanie – dążenie poprzez różne środki do tego, by rzeczywiście – konkretnie, realnie, Bóg mógł być pośrodku takiej wspólnoty. Jakie to środki? Pierwszym z nich powinien być element: budowania relacji – ale nie na zasadzie emocji, ale na fundamencie konkretnych czynów, które nas złączą, pomogą poczuć szczególną odpowiedzialność za inna osobę. Taką pierwsza konkretną inicjatywą może być gotowość do przebaczenia sobie nawzajem, oraz niesienie konkretnej pomocy. Innym elementem może być wzajemne budowanie siebie we wspólnocie. Jest wiele cennych rzeczy, które posiadamy i to wcale nie chodzi o rzeczy materialne, ale o nasze duchowe i fizyczne doświadczenia, których owoce obecne w naszym życiu, wręcz powinniśmy ofiarowywać innym, dla ich wewnętrznego zbudowania. 

To wszystko, co uczynimy dla zbudowania prawdziwej wspólnoty, przyniesie konkretny owoc – obecność Boga pomiędzy nami, również jako radość, miłość bliźniego, pomoc duchowa i materialna, dźwiganie trudu życia innych osób itp.

Tomasz uwierzył w obecność Jezusa, bo nie tylko zobaczył i dotknął, ale przede wszystkim dlatego, że powrócił do wspólnoty.