Każdy z nas posiada w sobie coś niewyobrażalnego. To, kim jesteśmy to fundamentalna sprawa. Są wśród nas tacy ludzie, którzy chcą opowiadać jakieś historie ze swojego życia, które pobudzą inne osoby do twórczego działania. Co ty byś mógł-mogła innym opowiedzieć?

 

Od małego miałem okazje przebywać z osobami, niekiedy dużo starszymi ode mnie. Nie imponował mi fakt, że jako młody smarkacz mogę przebywać wśród takich osób, ale to, że mogę słuchać ciekawych historii. Dziś bardziej jeszcze uświadamiam sobie, jakie to było ważne i jest nadal dla mnie, jaki to ma to na mnie wpływ i jak cenię sobie ten twórczy element w mojej codzienności. Poznawanie nowych historii, to dotykanie konkretnych sytuacji, odnajdywanie ciekawych wątków i ścieżek prowadzących do różnych rozwiązań, to rozbudzanie niekiedy wyobraźni, ubogacanie siebie nowymi doświadczeniami.

Mamy historie, do których powracamy, a wspominając je, odkrywamy często coś nowego. Bardzo często perspektywa czasu uczy nas wyciągania właściwych wniosków i aktualizowania swojej wiedzy, doświadczeń. Oczywiście nie chodzi mi o sentymentalne wycieczki w przeszłość, by stwierdzić „kiedyś to było…” itp., ale o mądre powracanie do historii, które wciąż czegoś mogą nas uczyć i wspierać nas, przy budowaniu aktualnej rzeczywistości naszego życia. Może są historie, których się wstydzimy i od których próbujemy się odciąć, ale i takie wydarzenia wciąż mogą stać się dla nas twórcze. Minione historie mogą stać się fundamentem teraźniejszych lub przyszłych wydarzeń albo przynajmniej twórczymi początkami nowych sytuacji.

Większość osób, które pytałem o to, co w ich życiu jest twórcze, odpowiedziały, że spotkania z ludźmi, twórcze rozmowy, a jedna osoba wspomniała również o swojej małżonce. Każda osoba, może dzięki własnej historii zasiać w nas coś niezwykłego, motywującego i twórczego, ale może też pozostawić w nas zwyczajną, oczywistą informację, która i tak wskaże nam jakiś kierunek. Inspirują mnie osoby i ich historie, bo jest w nich zawsze element zaskoczenia — nigdy nie możemy być pewni tego, co kryje się w konkretnej osobie, co ma nam do powiedzenia jej życie, jej doświadczenia.

USŁYSZANE HISTORIE to nie tylko czyjaś przeszłość, to również konkretne informacje, wiedza, zdobyte doświadczenie, przeżyte sytuacje, rozwiązania. Jeśli oglądaliście #tworczeporanki, to mieliście okazję zdobyć wyobrażenie tych różnych ludzkich historii, które drzemią w każdym z nas. Przeróżne konferencje, które wam proponuję do obejrzenia, to nie tylko ciekawa teoria, ale nade wszystko żywa wiedza, wypełniająca codzienność konkretnych osób. To życie tych osób, a opowiadane historie, to albo jakaś część tego życia, albo coś, czemu poświęcili się bez reszty. To, jak bardzo różnią się te historie i jak bardzo zaangażowane są w nie osoby, jeszcze bardziej sprawia, że wciąga mnie to w oglądanie kolejnych konferencji. Chciałbym mieć zdolność przekonywania ludzi, do dzielenia się swoimi historiami, również na lamach, mojej strony (do czego i przy tej okazji was zapraszam). Historie to nasz cenny skarb, który nie powinniśmy pozostawiać tylko dla siebie, ale wręcz naszym obowiązkiem powinno być to, byśmy ubogacili swoimi historiami innych.

USŁYSZANE HISTORIE ZAWSZE POZOSTAWIAJĄ W NAS SWÓJ ŚLAD… Trudno wyrokować, który moment jest najbardziej twórczy, ale wydaje mi się, że wtedy, kiedy historie innych ożywają w nas. To moment decydujący, bo historie otrzymują jak gdyby drugie życie w nas i prowokują nas do przemyślenia różnych spraw. Historie ludzi to nie tylko idee, słowa, górnolotne wezwania do działania, ale nade wszystko życie tych ludzi, którzy te historie stworzyli i o nich opowiadają. Inni coś przeżyli i mają prawo, a nawet obowiązek wzywania nas do włączenia się w jakąś rzeczywistość.

Pewnie i ty czujesz, że przeżyłeś coś na tyle ważnego, że chciałbyś, aby inni przyjęli to jako swoje i przeżywali to we własnej codzienności. Chcemy, by nasze bogactwo przeżyć, stało się wspólnym darem, ale i zadaniem. Historie zostawiają w nas ślad — są to niekiedy nowe rozwiązania, natchnienia i propozycje nowych kierunków dla naszego działania. Słuchając historii, pojawia się w nas iskra światła, która nie daje nam spokoju, dopóki czegoś z tym światłem nie zrobimy. Słuchając konferencji #tworczeporanki zawsze wypisuje sobie myśli, które mnie dopingują, zatrzymują nad jakimiś kwestiami, które chciałbym w jakiś sposób wcielić w swoje życie. Niektóre historie są silniejsze, a niektóre słabsze, ale każda z nich odgrywa jakąś rolę w naszym życiu. Jeśli jest w nas wytrwałość i właściwa determinacja, wówczas historie innych ludzi zaczną w nas faktycznie żyć. Potrzebujemy faktycznego zaangażowania, by nie zaprzepaścić tego, co dzięki innym zyskaliśmy.

ROZPOCZNIJ TWORZYĆ WŁASNE HISTORIE… Różne usłyszane historie przekonały mnie do myślenia, że każdy z nas ma coś ważnego do odpowiedzenia. Historie twórczo inspirują — pozostawiają w nas ślad. Jeśli jednak pozostaniemy w sferze myśli, pięknych sentencji, a nie zaczniemy czegoś wdrażać w nasze życie, będziemy tylko przeskakiwali z jednej na kolejną historię. Może jedno słowo, jedno zdanie, przyczyni się do stworzenia czegoś zupełnie niezwykłego. Sam fakt, że nad czymś się zastanawiamy, że postawimy sobie jakieś pytania, wywoła w nas reakcję — początek jakiegoś działania. Ważne jest to, byśmy dali początek jakiejś historii w swoim życiu, by nie zaprzepaścić otrzymanego od innych daru, zawartego w ich historiach.

Zdobywaj z historii innych osób twórcze elementy dla swojego myślenia i działania. Każda usłyszana historia, może dać siłę do stworzenia własnej, niepowtarzalnej historii.