19 niedziela zwykła – J 6, 41-51

Żydzi szemrali przeciwko Jezusowi, dlatego że powiedział: «Ja jestem chlebem, który z nieba zstąpił». I mówili: «Czyż to nie jest Jezus, syn Józefa, którego ojca i matkę my znamy? Jakżeż może On teraz mówić: Z nieba zstąpiłem». Jezus rzekł im w odpowiedzi: «Nie szemrajcie między sobą! Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał; Ja zaś wskrzeszę go w dniu ostatecznym. Napisane jest u Proroków: „Oni wszyscy będą uczniami Boga”. Każdy, kto od Ojca usłyszał i przyjął naukę, przyjdzie do Mnie. Nie znaczy to, aby ktokolwiek widział Ojca; jedynie Ten, który jest od Boga, widział Ojca. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, ma życie wieczne. Ja jestem chlebem życia. Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i pomarli. To jest chleb, który z nieba zstępuje: Kto go je, nie umrze. Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje Ciało, wydane za życie świata».

Szemranie.

Co znaczy to słowo?

  • wydawać cichy szmer, cicho szumieć; wyrażać nie całkiem otwarcie swoje niezadowolenie

Szemranie – to postawa, z którą pewnie się spotykasz. Słyszysz ten szum niezadowolenia, który krąży pomiędzy różnymi osobami, w kontekście różnych spraw. Może sam, dodajesz swój delikatny głos w tym szmerze – wdając się w rozmowy za czyimiś plecami. Pojawiająca się cicha ocena, krytyczne nastawienie wobec kogoś lub czegoś, nieakceptacja czyjegoś zdania… różne może przybrać formy szemranie. Do jednak detonator, który uruchamia nie jedną bombę. 

Bardzo podoba mi się w kontekście tego tematu pewna historia spowiedzi. Do św. Filipa Neri przyszła pewna hrabina, wyznając grzech plotkowania, szemrania. W ramach pokuty św. Filip kazał owej kobiecie rozrzucić na wietrze worek pierza. Gdy po jakimś czasie powróciła z tym samym grzechem plotkarstwa, szemrania, kazał jej pozbierać rozrzucone pióra. Kronikarze odnotowali, że penitentka zrozumiała naukę i raz na zawsze powstrzymała język na wodzy.

Chcesz, by coś się zmieniło? Chcesz rzeczywiście jakiejś zmiany? Pomyśl na ile twoja postawa, rzeczywiście i tobie, i innym pomaga uczynić taki krok ku zmianie, a na ile niszczy dobro.

DOŚWIADCZENIA:

Miniony tydzień i pojawiające się plotki i pytania. Zastanawiałem się skąd u ludzi jakieś wyssane informacje. Zacząłem odczuwać, jak burzą one mój wewnętrzny spokój i jak negatywnie to na mnie wpływa. Zdałem sobie sprawę, że rozgrzebywanie tych informacji, zastanawianie się i gdybanie nie wniesie nic pozytywnego. Stąd mocne postanowienie i działanie – odciąć się od tego!