Strategia gr. strategos— dowodzić armią… przewodniczyć armii, tworzyć koncepcje. Czy to w ogóle może dotyczyć kwestii duchowych? Przyjrzyjmy się tej kwestii w perspektywie pewnych działań, które od początku próbuje wprowadzić w parafii, w której obecnie posługuję.
Zanim podejmiemy się jakiegoś działania, bardzo często planujemy, rozpatrujemy różne możliwości, przewidujemy ewentualne trudności i wyznaczamy sobie kolejność realizacji różnych zadań. TAK PRZYNAJMNIEJ POWINNO BYĆ… Realia bywają bardzo zróżnicowane i wymagają od nas rozsądnej elastyczności. Jednak odpowiednie nastawienie, to w moim przypadku „połowa sukcesu”.
Wraz z pojawieniem się na nowej parafii, pojawił się nowy pomysł – „niedzielne zadania”. Mówiąc kazanie, skupiam się na treści, którą mamy przerobić jakoś w swoim codziennym życiu. Z tej treści kształtuje się jakieś hasło wynikające z Ewangelii, które ma stać się zadaniem na kolejny tydzień. W pierwszą niedzielę pojawiło się hasło: „W życiu, działaniu, szukaj ludzi do pary.” Nawiązałem do słów z Ewangelii Mk 6,7-13 – „Zaczął rozsyłać ich po dwóch”. W kolejną niedzielę nawiązując do Mk 6,30-34, skupiłem się na słowach: „Pójdźcie wy sami osobno na pustkowie i wypocznijcie nieco” wskazując na zadanie: „wyjść na pustkowie i odpocząć”. Pojawiła się też parafialna grupa, w której osoby dzielą się swoimi historiami związanymi z kolejnymi zadaniami. Fakt, cieszy to, że już kilka osób podjęło się tego i już od początku wciągnęli się w ten pomysł. Dla mnie „niedzielne zadanie” to jeden z wielu elementów DUCHOWEJ STRATEGII, która ma służyć rozwojowi mojej wiary, ale również rozwojowi budowanych relacji z innymi osobami.
Długofalowe działanie zaprasza nas do systematycznego wdrażania jakiejś sprawy do swojego życia. Im dłużej ćwiczymy jakąś postawę, tym większa szansa, że pozostanie w naszej codzienności konkretny, trwały ślad działania, który wciąż będzie oddziaływał na naszą codzienność.
Tak jak w życiu codziennym, robimy małe przygotowania, stwarzamy małe lub duże strategie, by osiągnąć jakiś fizyczny cel, tak również w codzienności, powinniśmy widzieć konieczność tworzenia duchowej strategii. Czuję, że może się to wydawać dość dziwne i zbyt kontrolowane przez nas, ale strategia powinna pomóc nam wykorzystać nasz potencjał. Zrozumienie tego, czym dysponujemy, staje się odpowiednim źródłem wielu informacji dla nas. Jeśli wiem, czym faktycznie dysponuję, wiem, co mogę zaangażować i w jaki sposób mogę działać z tym, co posiadam. W sensie duchowym bardzo często siłujemy się z duchowymi zadaniami, zamiast wykorzystywać ich potencjał dla własnego zbudowania. Czy patrząc na duchowy świat, zdajesz sobie sprawę z tego, czym dysponujesz, co możesz jeszcze wykorzystać i czym posłużyć?
W definicji słowa „strategia” moją uwagę zwróciły słowa – „działalność ukierunkowana na wykorzystanie potencjału”. Tworzenie „duchowej listy”, nie ma być spontanicznym, nieokreślonym działaniem, lecz takim, które wykorzystuje twój potencjał, by osiągnąć jakiś zamierzony dar. Każdy z nas podejmuje działanie dostosowane do celu, który pragniemy osiągnąć. W rzeczywistości duchowej stoi przed nami konkretny cel, a naszą drogą jest realizm dnia codziennego, który powinniśmy wykorzystać.
Wciąż pozostaje kwestia, czy wiem jaki cel w sensie duchowym mam osiągnąć i czy tego faktycznie chce?
Zadania, które wyznaczają niedzielne fragmenty Ewangelii, są dla mnie taką strategią. Te zadania motywują mnie do obserwowania mojej codzienności, potencjału sytuacji, które są obecne w moim życiu i nadawanie im właściwego kierunku. Strategią dla mnie jest lepsze wykorzystywanie tych sytuacji, które już są obecne w mojej codzienności. Dzięki temu uwrażliwiam się również na te wszystkie sytuacje, którym mogę dać początek w swojej codzienności.
W strategii chodzi też o to, by wiedzieć, czym dysponujemy i do czego możemy dojść dzięki temu. Z wieloma sytuacjami możemy sobie poradzić, ale są też takie, z którymi poradzimy sobie tylko, gdy posiadać będziemy właściwą strategię. Nie jesteśmy w stanie wszystkiego zaplanować i przewidzieć, dlatego bardzo potrzebujemy, oprócz fizycznej, również duchowej strategii, która pomoże nam usystematyzować nasze życie i poszczególne elementy naszej codzienności. Oczywiście, każdy z nas ma inną naturę, dlatego charakter strategii będzie bardzo indywidualną kwestią. Warto jednak zastanowić się nad kształtem takiej strategii i nad tym, jakie fizyczne działanie możemy podjąć dla osobistego wzrostu. Ja wierzę, że każda osoba, chwila, wydarzenie, obecnie w moim życiu, ma jakiś związek, jest do czegoś mi to potrzebne, dlatego moja strategia, to trwanie przy codziennym rozważaniu Słowa, rozwijanie swojej wiedzy, ale również staranie się o to, by mocniejszy akcent kłaść na przeżywanie Słowa wraz z innymi — wdrażanie go do swojej codzienności. Ten moment — to wydarzenie, jest dla mnie źródłem, początkiem działania, życiem programem Ewangelii. Ta strategia nieustannie przynosi owoce.
To, ile czasu poświęcisz na jakieś wydarzenie, jak je zrealizujesz, stawiając sobie różne cele, obudzi w tobie właśnie strategię myślenia i działania. Programując, w jakiejś mierze, swoje duchowe życie, będziesz otwierał przed sobą głębie pewnych wydarzeń, będziesz mocniej uczestniczył w swojej codzienności, czerpiąc też więcej dla siebie.
W perspektywie tygodnia, miesiąca, a może nawet roku, zastanów się, jaką strategię mógłbyś wybrać dla dokonania jakichś zmian, ulepszeń swojego życia, odbudowania może konkretnych kwestii.
Działaj duchowo, wykorzystując bardziej te środki, które masz już do dyspozycji.
>
artykuł do odsłuchania – 5:49