Patrząc na jakieś rzeczy, które posiadasz może zadać sobie pytania: dlaczego to mam? co mogę z tym zrobić? jak mogę to jeszcze wykorzystać? W sercu posiadasz też pewnie wiele rzeczy, może warto też te pytania odnieś do tego, co się w nim kryje.
Inwentura, to okazja aby przeprowadzić spis. Taki spis sporządza się po to, aby realnie ocenić to, co rzeczywiście się posiada. Wartość obecna jest zarówno w tym, co już udało nam się zainwestować, jak i też w tych możliwościach, które wciąż posiadamy. Jeśli znamy „wartość obecną” możemy w odpowiedni sposób zagospodarować swoimi możliwościami i w taki sposób budować swoją teraźniejszość i przyszłość, aby osiągnąć jak najwięcej duchowego dobra.
Musimy stworzyć okazję, aby uświadomić sobie, co rzeczywiście posiadamy. Czasami przyzwyczajeni do schematycznej codzienności, posługujemy się wciąż tymi samymi rozwiązaniami, przez co nie uruchamiamy w sobie podkładów naszych zdolności. Warto jednak mieć świadomość posiadanego dobra. Każdy skrywa w sobie dobro, które poprzez odpowiednie warunki może być uaktywnione. W konfrontacji z otoczeniem: ludźmi, wydarzeniami, odkrywamy w swoim sercu coś, o czym zapomnieliśmy, a co było dla nas ważne, albo coś co nagle zrozumieliśmy i popatrzyliśmy na to z innej perspektywy. Tak jak niekiedy zapominamy o rzeczach materialnych, które posiadamy, a które gdzieś rzucone w kąt, nie dając o sobie znaku, tak podobnie bywa z naszymi duchowymi bogactwami, obecnymi w naszym sercu, rozumie.
To, co jest w naszych sercach, często jest nieocenionym skarbem. Co zrobić, aby ważne dla nas sprawy nie poszły w niepamięć, by nie zakryte je kurz historii? Odpowiedź wydaje się prosta – trzeba nimi żyć, wciąż na nowo odkrywając ich wartość i starając się używać ich w odniesieniu do różnych spraw.
Po to też potrzebujemy duchowej inwentury. By nie zapomnieć o ważnych sprawach, by nie zbierać byle czego. Pomocą mogą stać się dla nas trzy punkty, z perspektywy których moglibyśmy spoglądać na to, co już jest w naszym posiadaniu i na to, co możemy osiągnąć. Te trzy punkty to: misja – wizja – strategia. Kolejno, skrywają się za nimi odpowiednie pytania: dlaczego – co – jak.
MISJA – dlaczego?
Mając do wykorzystania swój potencjał, każdy z nas powinien odkrywać dlaczego pewne rzeczy są dla nas tak istotne, że je wciąż przechowujemy i dlaczego akurat te. Wśród wielu doświadczeń są pewnie takie, które wybijają się ponad innymi. Doświadczenia nas charakteryzują i pewnie dlatego niektóre z nich stwarzają atmosferę, która staje się naszą życiową misją. Może się głebiej kiedyś zastanawialiście nad tym, dlaczego tak, a nie inaczej postępujecie, dlaczego kierujecie się jakimiś wybranymi wartościami, dlaczego cechuje was taka, a nie inna rzecz, czy sprawa. Wiedza na temat naszego życia, tego co posiadamy może w znacznym stopniu usprawnić nasze działanie.
WIZJA – co?
Mając już wiedzę, możemy bardziej zastanawiać się nad tym „co?” chcemy osiągnąć poprzez nagromadzone duchowe dobro. Rozsądzenie tego, na co nas jeszcze stać, co jeszcze możemy osiągnąć pomoże nam wyznaczyć sobie cele do osiągnięcia – realizacji. Człowiek ma swoje szanse i możliwości, dlatego powinien wiedzieć co chce zrealizować, by nie stracić tego, co życie stawia mu przed nosem. Wyobrażanie swojego życia, może nas wydobyć z uśpienia i marazmu, którego może doświadczasz. Mając już jakieś doświadczenia, zastanów się co jeszcze możesz ewentualnie zrobić w swoim życiu, ze swoim życiem.
STRATEGIA – jak?
Mając wiedzę. Mając też wizję, powinniśmy też dokładnie przemyśleć to „jak?” chcemy coś osiągnąć, czy zrealizować. Program życia wydaje się sprawą oczywistą, ale bywa że jesteśmy zagubieni w opcjach – możliwościach, które nas otaczają. Sposób działania to tak naprawdę streszczenie pozostałych punktów: misji i wizji. Wiedząc jak chcemy coś zrealizować, znajdziemy w sobie większą siłę samozaparcia i rzeczywistych motywacji.
Wiesz kim jesteś. Wiesz co chcesz osiągnąć. Znasz sposób jak chcesz to osiągnąć. To próbuj!