Słuchając ostatnio konferencji, wpadło w moje uszy szczególne zdanie, które długo we mnie pozostawało i prowokowało mnie do refleksji – stawiania sobie pytań. To zdanie brzmiało następująco: „to nie hałas nam przeszkadza, tylko reakcja na niego.”
W klasie tego dnia, było mniej uczniów, bo wielu z nich poszło na kursy. Rozmawialiśmy o czymś, kiedy w głośniku odezwał się głos osoby, która przekazywała komunikaty. Wszystko było dobrze do momentu, kiedy ilość tych informacji była taka, że zastanawiałem się, czy ktoś jest w stanie wszystko to przyswoić. Trochę mnie ta ilość informacji zdenerwowała. Po zakończeniu informacji nastąpiła w klasie głęboka cisza, tak, że było słychać dzwony z pobliskich kościołów, szelest tego co uczniowie dotykali – czy to torba, czy kurtka, czy inne przedmioty. Najpierw zdziwił mnie kontrast pomiędzy głęboką ciszą, a tymi pojedynczymi dźwiękami, które ją przerywały. W klimacie ciszy, każdy dodatkowy dźwięk był bardziej słyszalny, ale też były one bardziej denerwujące. Wówczas przypomniałem sobie to zdanie: „to nie hałas nam przeszkadza, tylko reakcja na niego.” Te wszystkie dźwięki, które w powyższej sytuacji następowały po sobie, występują zawsze. Zawsze otoczeni jesteśmy różnymi dźwiękami. Dlaczego w takim razie, w pewnych sytuacjach te dźwięki nas denerwują, a w innych jesteśmy spokojni, albo ich w ogóle nie słyszymy? Co się dzieje w takim razie w nas, że w taki sposób reagujemy?
Słuchając innych, często interpretujemy ich z własnej perspektywy, z poziomu własnych doświadczeń, dlatego wynikają z tego często nieporozumienia i konflikty. Powinniśmy postarać się bardziej zrozumieć inne osoby, kontekst, w którym obecnie się znajdują, bo może właśnie przemawia do nas właśnie to, a my nie rozumiejąc, odczytujemy słowa jako przykre, trudne do przyjęcia itd. Torpedują nas różne dźwięki, ale tylko niekiedy są one dla nas trudne do zniesienia, do przyjęcia, ale częściej są to jednak rzeczy, które powinny do nas dotrzeć, zapaść w naszych sercach i na nas, w jakiś sposób wpłynąć. Słuchanie innych, musimy rzeczywiście mocno ćwiczyć i rozwijać, by z jednej strony, nie utracić czegoś cennego, a z drugiej strony, by poradzić sobie z tym, kiedy usłyszymy za dużo, a właściwie kiedy źle zinterpretujemy to, co usłyszeliśmy.
Dlatego słuchanie siebie jest sztuką, a słuchanie drugiego człowieka staje się wyzwaniem. Choć stawia to przed nami wiele zadań i często nie łatwych, to powinniśmy stawiać sobie pytania, by słuchanie stało się bardziej efektywne. Możemy czegoś nie zrozumieć, możemy nie potrafić sobie wyobrazić jakiejś rzeczy, dlatego stawianie pytań, będzie świadomym wzięciem odpowiedzialności za to, jak słuchamy. Bez stawiania pytań, bez próby zrozumienia innych osób, jak i też tego, co do nas mówią, raczej wykażemy się ignorancja i będzie naszą winą to, że czegoś nie usłyszeliśmy, że nie słuchaliśmy tak, jak powinniśmy, a przez to, nie zrozumieliśmy innych we właściwy sposób. W rozmowie, we wzajemnym słuchaniu, pytania mogą odegrać kluczową rolę, dlatego ich zadawanie, jest oznaką mądrego podejścia do ludzi i do spraw, które i ich i nas dotyczą. To nasza reakcja może być pomocną postawą w usłyszeniu innych. Ale niewłaściwa reakcja, postawa, może tworzyć mury, które pogłębią nasze rozdzielenie z innymi osobami. Pytania muszą dotknąć tego, co jest istotą sprawy, wówczas stanie się dla nas jasne i do przyjęcia to, co mówią inni. Wymaga to mądrego słuchania – odcięcia się przynajmniej od tych elementów, które przeszkadzają wysłuchać drugą osobę, zrozumieć jej motywy – intencje. Pytania powinniśmy stawiać po to, by weryfikować ewentualnie swoją postawę, reakcję wobec ludzi, wobec tego, co mamy okazję usłyszeć. Nasze reakcje albo przyczynią się do otwarcia uszu i słuchania tego, co ważne, albo obudzą w nas niewłaściwe emocje, które sprawią, że zareagujemy w sposób nieodpowiedni. Bo w słuchaniu nie tylko jest ważne to, co usłyszymy, ale dużo bardziej ważne jest to, jak słuchamy, bo wówczas to, co usłyszymy, może odnaleźć w naszym sercu odpowiednie dla siebie miejsce.
Nasze reakcje na to, co słyszymy, mogą nam bardzo wiele o nas powiedzieć. Czy nas coś drażni, czy przeszkadza, czy wręcz mamy wobec czegoś awersję, w gruncie rzeczy wszystko to odnosi się do zachodzących w nas reakcji, które z czegoś konkretnego wynikają. Możemy zastanowić się nad tym, dlaczego właśnie takie reakcje w nas zachodzą. Wówczas łatwiej będzie nam odpowiednio postąpić, w zależności od panującej w nas atmosfery.