Prośby, które zawarte są w modlitwie Pańskiej, streszczają znacznie szersze prawdy. Wydaje się, że wypowiadamy esencję prawdy. Musimy zatem skoncentrować swoją uwagę na tym wszystkim, co jest obecne za słowami, w tym również za „przyjdź królestwo Twoje”.

Pewnie wielu sobie właśnie pomyśli: „ale czy to potrzebne do faktycznego zrozumienia słów”? To jest modlitwa, której uczy na Jezus, stąd nie doszukujmy się drugiego dna, ale starajmy się o najprostszy sposób przyjęcia sercem tego, co On do nas powiedział. Wyobraź sobie po ludzku, w jaki sposób mogłoby dziś funkcjonować w obecnym świecie Boże królestwo. Pobudźmy swoją wyobraźnię…

Moje wyobrażenie o Jego królestwie, pewnie większość z nas to zrobi, budujemy w oparciu o obraz Raju i tego, co wiemy o nim z Pisma Świętego. Doskonałość Raju, zanim nastąpił pierwszy grzech, to nie jakieś fikcyjne, idealne wyobrażenie, ale to stan faktyczny, którego pragnął Bóg dla ludzi i którego nadal pragnie dla nas. 

To, co nasuwa się samowolnie, jako pierwszy wniosek, to Jego królestwo jest bez jakiegokolwiek zła- grzechu. To, co sieje w obecnym świecie destrukcję, nie może przecież znaleźć się w Bożym królestwie. Chrystus zwyciężył grzech, a Jego śmierci i zmartwychwstanie już wtedy rozpoczęły panowanie Boga, czego owoce dziś doświadczamy i wciąż możemy przeżywać. Widzimy jednak jak silne jest zło, jak bardzo stara się wniknąć w nasze życie, przejąć je i w pełni kontrolować. Nasza wola, może być równie dobrze, furtką jak i też murem. Zatem możemy postawić twardą granicę i umacniać swój opór wobec zła. Jeśli obiektywnie ocenimy dzisiejszy świat, zauważymy jak daleko jeszcze nam do tego, by Jego panowanie naprawdę zaistniało wszędzie. Zatem prośba o to, by „przyszło Jego królestwo” jest prośbą, by wszystko zostało Mu poddane, by zapanowało wszędzie dobro.

Drugi wniosek, wypływa z powyższych rozważań. By mogło zapanować Jego królestwo, człowiek musi spełniać wolę Bożą, musi poddać się Jego prawo. Tutaj powstaje łańcuch spraw, połączonych ze sobą i przez to, jedna kwestia wypływa z drugiej. Warto zadać sobie pytanie: co jest wolą Bożą? Ten który pragnie rządzić naszym życie, przede wszystkim pragnie naszego zbawienia. On pragnie byśmy byli uczestnikami Jego królestwa.

Trzeci wniosek, o którym myślę cały czas, to prawo królestwa Bożego. Każdy rząd, każde królestwo, ma swoje prawa. Oprócz myśli o miłości, o istnieniu pokoju, które mogą rządzić w Bożym królestwie , to jednak na pierwsze miejsce wysuwa się inne prawo – uznanie wszystkich jako jednej wspólnoty.

Dziś wypowiadając słowa: „przyjdź królestwo Twoje” czuję, że na każdym z nas spoczywa szczególna odpowiedzialność. Mamy zadanie, by przez swój sposób bycia, uczynić jakieś miejsce Jego królestwem. Tam, gdzie On jest, gdzie ma możliwość królowania, tam staje się Jego królestwo rzeczywistością. Nam powinno zależeć na tym, by Go odkrywać w różnych miejscach, ale nade wszystko, byśmy te miejsca poddawali Jego działaniu – królowaniu. To, co obecnie panuje w moim życiu, co mną rządzi, musi być poddane przez nas ocenie. Czy jest to właściwe – czy zgadzamy się na odpowiednie sprawy? Co mną kieruje w tych wszystkich miejscach, w których jestem, pracuję, odpoczywam? Warto spojrzeć na codzienność jeszcze bardziej szczegółowo i w konkretnych sytuacjach zobaczyć, czym faktycznie się kierujemy i do czego dążymy. Jeśli Bóg ma królować w naszym życiu, to pomyśl co jesteś w stanie Mu podporządkować, gdzie możesz zaufać i przyjąć całkowicie Jego rozwiązania.

Prośba, którą obecnie wypowiadamy to pragnienie, by Bóg objął cały świat, przemienił mentalność każdej osoby; otworzył serca na szczególne Boże plany, pozwolił nam odkryć swoje pragnienie zjednoczonego świata, w którym oprócz pokoju, panuje wzajemna miłość, przebaczenie i sprawiedliwość.

Warto, przy okazji każdej prośby mieć przynajmniej tą świadomość, że znaczenie ich jest o wiele szersze, a Bóg pragnie nam ofiarować jeszcze więcej, niż nawet jesteśmy w stanie sobie to wyobrazić. Zatrzymaj się nad tymi słowami, nie przechodź zbyt szybko do wypowiedzenia kolejnych słów, ale spróbuj odnaleźć je konkretnie w przestrzeni swojej codzienności.

Szukajmy okazji do tego, aby słowa tej modlitwy wprowadzać konkretnie w swoje życie.