„Nawracajcie się…” – wielu z nas miało okazję usłyszeć te słowa w środę popielcową. Czy stały się te słowa jakąś zachętą? Może inspiracją? A może mobilizacją? Może warto, na nowo je usłyszeć i mocniej się nimi, tym razem przejąć?
Pustynia, na którą kolejny raz was zapraszam, to niekiedy trudne dla nas warunki, ponieważ stawia przed nami takie wymagania, o które w normalnych warunkach zwyczajnie ni zabiegamy – bo są trudne, może zbyt wymagające lub surowe. Pustynia bardzo często czeka na nas ze swoją tajemniczą ciszą, w której słyszymy więcej. A to, co może już jest nam dobrze znane, staje się jeszcze wyraźniejsze. Na pustyni wyostrzają się nasze wewnętrzne i zewnętrzne predyspozycje, dlatego możemy stale coś odkrywać i poznawać, a przede wszystkim wdrażać coś w nasze codzienne życie. Pustynia jest nam potrzebna, do bardzo wielu spraw – dziś jednak powinniśmy zdać sobie sprawę z tego, że nasze kolejne dni na pustyni, mają dla nas charakter przemieniający nas. Pobyt na pustyni to konfrontacja z jej surowością, ale, to również okazja by tam działając, powrócić do codzienności odmienionym. „Kogo zobaczysz w sobie, kiedy powrócisz z pustyni?
CZY BYŁEŚ JUŻ NA PUSTYNI? CZY ZAUWAŻYŁEŚ JAKIEŚ OSOBISTE ODMIENIENIE?
Którego dnia, będąc na pustyni, moja wrażliwość zatrzymała mnie na dwóch tekstach, które mogą stać się dla nas inspiracją.
- „Przemieniajcie się przez odnawianie umysłu, abyście umieli rozpoznać, jaka jest wola Boża: co jest dobre, co Bogu przyjemne i co doskonałe”
- „Dałeś nam przykład, o Jezu, czterdziestu dni umartwienia; aby w nas ducha odnowić, wymagasz postu i skruchy.”
Słowo dotyka w szczególny sposób, nie pozostawia człowieka w spokoju, ale mobilizuje do konkretnego działania. Do jakiego działania mogą zmotywować cię, dwa powyższe teksty. Zwróćmy uwagę na bardzo konkretne wezwanie do działania.
Dla mnie ciekawostką już jest to, w jakiej kolejności odnalazłem te fragmenty. Już w tym właśnie jest coś, co może nas zaintrygować. W pierwszym tekście odnajdujemy zachętę, aby ODNOWIĆ UMYSŁ – czyli zmienić mentalność. To trudny bardzo element, który konieczny jest jednak, aby późnij skutecznie przejść do drugiego zadania – drugiego tekstu – ODNOWIĆ DUCHA. Jak widzicie, odnowa jest przewodnim działanim, które ma dotknąć, dwóch różnych sfer, ale bardzo bliskich człowiekowi.
– MENTALNOŚĆ –
Czemu ona na pierwszym miejscu? Mamy swoje poglądy na prawie każdą sprawę. To moja mentalność sprawia, że coś akceptuję, a innych rzeczy nie.. Często posiadanie mentalności jest dobre, ale bywa tak, że w czymś mamy wykrzywienie i trudno nam się jest otworzyć na coś nowego, a co dopiero to zaakceptować i wdrożyć do swojego życia. Jeśli przedrzemy się przez barykady naszej mentalności, to tak naprawdę, będziemy mieli dostęp do całej naszej osoby. Dlaczego tak trudno przedrzeć się przez naszą mentalność? Ponieważ ufamy naszym utartym rozwiązaniom, nawet gdy ni są najlepsze. Ale taka jest właśnie nasza mentalność – lepsze stare, ale znane rozwiązania, niż nowe, lepsze, al zupełnie nieznane. Mentalność kształtujemy bardzo długi czas, ale często nie jest ona na tyle elastyczna, by można było ją zmieniać co chwilę i wyginać w którąkolwiek stronę. Jak już sobie coś zakodujemy w naszej mentalności, to bardzo trudno jest nam to zmieniać.
Widzicie sami, że stoi przed nami nie łatwe zadanie. To, co mnie przekonuje do pójścia na pustynię i odmienianie mentalności – umysłu, to dalsza część pierwszego tekstu – nazwałbym te słowa – powodami, a mianowicie: „umieć rozpoznać jaka jest wola Boża: co jest dobre, co Bogu przyjemne i co doskonałe”. Zmiana mentalności, aby odkrywać dobro; coraz bardziej rozpoznawać j wokół swojej osoby, to zadanie póki co ni ingerując w moją mentalność. Oczywiście wraz z rozpoznaniem, pojawi się zadanie, ale mamy czas, aby się z tym oswoić. Widząc co jest dobre, co Bogu przyjemne, co doskonałe, zdobywam tą szczególną zdolność oceniania i dążenia do realizacji nowych, ustalonych przez siebie celów. Rozpoznać wolę Bożą, to otworzyć się na właściwą wersję, swojego myślenia, działania, życia. Zmiana mentalności może dokonać się wówczas, gdy otworzymy się na nowy sposób myślenia, na realną prawdę. Wychodząc na pustynię, stwarzam okazję, aby Bóg pokazał mi to, w jaki sposób powinienem patrzeć na pewne sprawy, jak oceniać i myśleć, jaką postawę przyjąć, jakie mieć przekonania. Czy Mu na to pozwolę? Czy jesteś w stanie poddać swoją mentalność, Bożej formacji?
– DUCH –
Po przemianie mentalności, można teraz przejść do odnowienia ducha. Co to znaczy? Nasze życie nosi w sobie charakterystyczne znamiona. To, w jaki sposób się angażujemy – jak realizujemy różne zadania, to nasza specyfikacja. Każdy z nas, to samo zadanie, może wykonać w zupełnie inny sposób. Wkładam w działanie swojego ducha. Chrystus kończąc pobyt na pustyni, wie jaka misja jest przez Niego do spełnienia. Dążenie do celu, widoczne jest w zasadzie, w każdym Jego działaniu. Oprócz celu – zbawienie człowieka – widzimy w Nim szczególnego ducha. Pomyśl o tym, co według ciebie charakteryzuje Jezusa i Jego działanie. Co powinno zatem ulec zmianie w moim działaniu? Jakie działanie, jaka sytuacja w mojej codzienności, powinna ulec odmienieniu? Jakie działanie powinno być silniejsze, powinno być go więcej i stawać się bardziej efektywne?
Zmiana działania to trudniejsze zadanie, bardziej wymagające. Wymagające przede wszystkim wprowadzenia większych zmian w naszej codzienności. Z nową mentalnością, łatwiej nam będzie zmienić nasze działanie. Nasze działanie powinno być pogłębione przez właściwe nastawienie naszej mentalności.
Pustynia to nie tylko miejsce, bardziej to stan, który powinien mieć na nas wpływ – zmieniać nas, dokonywać pozytywnej odmiany, abyśmy z niej wracając, rzeczywiście przekraczali siebie, wyznaczali sobie mądrzejsze cle, zyskiwali jak najwięcej możliwych efektów. Pustynia to okazja odmienienia swojej mentalności i działania w każdej sytuacji. Nie trzeba z tym zwlekać, czy odkładać w czasie. Warto podejmować się tego działania zdecydowanie częściej, bardziej systematycznie.