Zastanawialiście się kiedyś nad uczynieniem w jakiejś kwestii kroku naprzód. Zaangażowanie się w coś, co was zbuduje, umocni i ubogaci. Może właśnie czas na taką decyzję – krok naprzód dzięki medytacji.
Pojawia się to często. Pojawia się jakaś myśl, dobitna, która jest na tyle natarczywa, że nie mogę jej odrzucić na bok i o niej zapomnieć. Nie są to jakieś banalne myśli, ale najczęściej jakieś na ten czas ważne prawdy, które odczuwam, że mam nimi mocniej żyć, przeżywać je i się nimi dzielić. Najważniejsze jest to, że wraz z pojawieniem się jakiejś myśli, pojawia się też naturalne środowisko, gdzie mogę tą prawdę zobaczyć i gdzie mogę nią żyć.
Tą myślą, która się pojawiła, którą przeżywałem, którą pragnę się z wami podzielić to – SPOTKANIE Z ŻYWYM JEZUSEM. Święta stwarzają naturalne środowisko dla takiego właśnie doświadczenia. Samo Zmartwychwstanie jest bardzo ważnym wydarzeniem, ale ten czas zaprasza nas do refleksji nad tym, co faktycznie dzieje się za sprawą spotkań ze Zmartwychwstałym. Przemiana, która dokonuje się w życiu tych, którzy Go spotkali, zapala we mnie ciekawość. Spotkanie przywraca nadzieję, umacnia i prowadzi nawet do wręcz heroicznych postaw. Samo zatrzymanie się nad tym, już pewnie w nas wywołuje reakcję – wejście głębsze w rozważane kwestie.
Potrzeba nam głębszego wejścia w różne kwestie, zatrzymania się nad pewnymi myślami i sytuacjami i zastanowienia się nad konkretnym działaniem. Codzienne medytacje, do której bym was zachęcał, ma ogromne znaczenie dla życia fizycznego, jak i też oczywiście duchowego.
Zatrzymajmy się najpierw więc nad techniczną częścią – znaczeniem słowa medytacja. Medytacja chrześcijańska tym się różni od innych, że jej centrum stanowi Bóg i wszystko to, co wokół Niego. Centrum medytacji nie stanowi człowiek, ani jego życie. Można by było powiedzieć, że medytacja prowokuje nas do wyjścia poza siebie, poza zakres swoich spraw, aby wejść w tajemnice Boga. Owocem medytacji może być wewnętrzna spójność człowieka oraz jedność z innymi osobami. Medytacja to przedłużenie modlitwy osobistej, jej charakterystyczny sposób realizacji. Medytacja to najpierw szczególna jedność z Bogiem, która powinna być naszym staraniem. Medytacja ma pomóc nam wejść w głąb naszego serca, systematycznie prowadzić życie duchowe i zakładać głębsze fundamenty.
W zakresie medytacji warto by było wejść głębiej w modlitwę myślną, w tzw. „rozważanie”. Modlitwa myślna to poświęcenie czasu na wyłączne zastanowienie się nad prawdami objawionymi. Jest to szukanie Boga w milczeniu, aby nauczyć się żyć doskonalej. Istotnym składnikiem tego rodzaju modlitwy jest praca intelektu i woli, czyli rozważanie jakiejś prawdy lub wydarzenia religijnego, aby pełniej złączyć się z Bogiem. Celem modlitwy myślnej jest przede wszystkim wzrost miłości i udoskonalenie stosunku człowieka do Boga. Nie jest to badanie, czy studium naukowe, lecz nawiązywanie łączności z rzeczywistością nadprzyrodzoną, by oderwać się od wpływu zajęć codziennych. Stąd nie powinniśmy całego czasu, przeznaczonego na rozmyślanie, poświęcać na pracę intelektu, lecz powinniśmy się starać otwierać serce przed Bogiem i Mówić My, że Go miłujemy.
Rozmyślanie, praktykowane z mądrą wiernością i pełnym miłości zaangażowaniem umysłu i serca, utrzymuje duszę w łączności z Bogiem, broni przed zeświecczeniem, przed oziębłością oraz wznosi ją ponad codzienne treści i kłopoty. Modlitwa myślna jest normalnym środkiem, skutecznie pomagającym do rozwoju życia duchowego i dlatego nie można go zaniedbywać bez poważnych i ujemnych konsekwencji
To przejdźmy do działania.
Na początku istotne jest to, abyśmy byli pewni łączności z Bogiem. Bez niej, nasza medytacja będzie dryfować w pustce, co nie przyniesie właściwych rezultatów – owoców. Przebywanie w obecności Boga będzie nas ożywiało, kierowało nami i otwierało nas na Bożą łaskę.
Drugą ważną kwestią jest ustalenie tematu. Powolne i pobożne czytanie np. jakiejś książki, powinno nas prowadzić do poddania jakiejś myśli do dalszej refleksji. Na początku określmy jasno punkty naszego rozważania. Określenie tematu, określenie jego szczegółów i ustalenie ważnych punktów, pojęć pomoże nam wejść w konkret naszego rozważania.
Kolejny punkt to rozwinięcie. Chodzi w nim o roztrząsanie tematu pod wszystkimi możliwymi aspektami i wyciągnięcie logicznych wniosków. Warto niekiedy dokonać wizualizacji tematu.
W zakończeniu warto dziękować za otrzymane łaski, prosić o przebaczenie popełnionych uchyleń i o pomoc do wykonania tego, co poznaliśmy w czasie rozmyślania. Warto w tym etapie zrobić konkretne postanowienie, ćwicząc w sobie jakąś cnotę.
To bardzo ogólne wskazówki. Aby w nie wejść bardziej szczegółowo, warto w takim przypadku posłużyć się konkretną metodą rozmyślania. Oczywiście w dalszym etapie, każdy z nas, wykształci taką metodę, która będzie każdemu odpowiadała i służyła w należyty sposób.
W następnych artykułach, które pojawią się w związku z tym tematem, postaram się ukazać jakie szanse i ewentualnie zagrożenia mogą pojawić się w związku z medytacją. A w kolejnych pojawi się też na pewno moja metoda rozmyślania i inne cenne wskazówki.