pisać życiem

Nasza codzienność ma swoje różne odsłony. Spisując swoje obserwacje i wrażenia, możemy bardziej siebie zrozumieć. Nasza codzienność może odsłonić przed nami wiele ciekawych tajemnic, dzięki którym przekonamy się, jak bardzo jesteśmy wewnętrznie bogaci.

Świat, ten ogólny i ten nasz, to środowisko, które dostarcza nam bardzo dużo wrażeń. Wiele z nich, są dla nas zrozumiałe i oczywiste, ale są i też takie, które pozostają dla nas tajemnicą i trudno nam je zinterpretować. Codzienność nie jest czarno biała, dlatego wciąć coś poznajemy, czegoś się uczymy, zapamiętujemy i kształtujemy opinie. Świat tego od nas nie oczekuje, ale my powinniśmy wywoływać w naszych sercach i umysłach jakieś wrażenia, które będą znakiem naszego indywidualnego przeżywania różnych spraw, znakiem naszych rozważań. Nie chodzi mi o to, byśmy wszystko, co dzieje się, w naszym życiu analizowali i przekładali na wnioski. Bardziej chodziłoby mi o to, abyśmy mieli nie tylko wrażenie bycia na tym świecie, ale przekonanie o tym, że w czymś uczestniczymy i na coś mamy realny wpływ.

Codzienne wydarzenia pozostawiają jakiś swój ślad, możemy ten ślad zatrzymać w naszych sercach, albo rozumie, wykorzystując je do tego, aby mieć przekonanie, że faktycznie w czymś uczestniczymy. Może pojawić się w nas przekonanie, że nasza osoba nie ma na coś wpływu, że nie wiele znaczy nasza obecność i działanie. Takie myślenie może powstrzymywać nas przed angażowaniem się w różne sprawy i zagłuszyć naszą wrażliwość. Możemy stać się tak bardzo obojętni, że nasze życie będzie toczyło się obok nas, a my będziemy tylko podtrzymywali przy życiu tylko te aktywności, które potrzebujemy do przetrwania. Być biernym obserwatorem swojego życia, to chyba najbardziej przerażający ze wszystkich możliwych scenariuszy do realizacji.

By uczestniczyć w swoim życiu, by cokolwiek przeżywać, powinniśmy najpierw dostrzegać okazje w naszej codzienności. Nauczyłem się tego dzięki „codziennym przebłyskom”. Staram się uchwycić jakiś moment w ciągu dnia i uczynić go wyrazistszym. Sprawiam, że jakieś wydarzenie faktycznie mnie zatrzymuje i myślę o nich tak długo, aż nie wydarzy się kolejne wydarzenie. Moja codzienność wciąż dostarcza mi jakieś wydarzenia — proste lub trudne, dzięki którym przeżywam coś bardziej lub dzięki którym coś sobie uświadamiam, czegoś się uczę…

Dzięki takiemu postępowaniu pojawiają się zarówno wyrażenia, jak i obserwacje. Może nie wszyscy mają takie refleksyjne podejście, ale każdy z nas przeżywa coś każdego dnia, dlatego pojawiają się sytuacje, które mogą w nas pozostawić jakiś ślad. Na tę kwestią warto, abyśmy wszyscy jakoś popracowali. Nie przechodźmy obojętnie ponad naszą codzienności, ale postarajmy się w kolejnych dniach, zobaczyć faktycznie dar dla nas. Nawet trudne sytuacje, przyjęte jako dar, mogą odsłonić przed nami jakieś niezwykłe rzeczy. Musimy niekiedy zmierzyć się z trudem, a niekiedy ofiarą, abyśmy mogli rzeczywiście posmakować jakiejś sytuacji. Ucieczka, omijanie czegoś, raczej wyuczy w nas postawę zachowawczą, unikania, by iść, wydawałoby się po linii najprostszych rozwiązań. Warto spoglądać na to, co już przeżyliśmy z pragnieniem uczenia się, jak żyć w kolejnych sytuacjach. Starajmy się nie dźwigać balast przezorności, czy błędów i trudności, które przeżyliśmy. Spróbujmy raczej wydobywać dobro, wyłuskiwać je z tych doświadczeń, które towarzyszą nam w codzienności.

Codzienne przebłyski zwróciły moją uwagę na to, że nie musi się wcale dużo dziać w ciągu dnia, ani nie muszą to być wydarzenia wciąż atrakcyjne, niebywałe. Nawet jedno, proste wydarzenie, które zrozumiemy, odkryjemy i wykorzystamy, może wnieść więcej blasku w nasze serce, niż jakaś niecodzienna sytuacja. Może, ale oczywiście nie musi. Wszystko i tak zależy od tego, w jaki sposób postrzegamy różne wydarzenia i w jaki sposób je przeżyjemy.

Jeśli dostrzegasz już te cudowne skrawki codzienności albo masz szczere chęci zacząć zwracać na nie uwagę, to zacznij od tego, aby je, co jakiś czas w kilku zdaniach opisać na łamach swojego dziennika lub jakichś notatek. Zbierzesz w ten sposób bardzo wiele ciekawych notatek o swojej osobie, swoim zachowaniu, o wydarzeniach, które zwróciły szczególnie twoją uwagę. Te notatki będą dla ciebie jak układanie puzzli, dopasowując do siebie elementy. Śmiem twierdzić, że zbierając te wrażenia i obserwacje, zaczniesz lepiej rozumieć swoje życie i istniejące połączenia pomiędzy poszczególnymi wydarzeniami

Skrawki albo scenki z życia, jakby można inaczej to nazwać, to nie tylko minione wydarzenia, to nie powód do rozdrapywania w sobie czegoś trudnego, to dobywanie swojego życia i ubogacanie swojej przyszłości, odkryciami zawartymi w tych wydarzeniach.  Z czasem, spisując może codziennie takie historie, zobaczymy, jak dzień po dniu, kształtują się różnego rodzaju wydarzenia, które wpływają na nasze cele. Spisywanie tych scenek z życia ma pomóc nam uświadomić sobie, jak cenna i bogata jest nasza codzienności, z której możemy dalej tworzyć piękne rzeczy.

Po raz kolejny wybrzmiewa zaproszenie do stworzenia swojego dziennika, znalezienia jego charaktery i sposobu prowadzenia, ubogacania siebie o kolejne, bardzo cenne narzędzie. Wydaje mi się, że warto przetrwać początkowe zniechęcenie i założyć jakiś czas podjęcia konkretnej próby jego prowadzenia.

Dziennik sprawi, że twoje wrażenia, obserwacje pozostaną z tobą w trwałej formie spisanych słów. Dzięki temu będzie mógł do nich powrócić, by po jakimś czasie znów z nich zaczerpnąć, tworząc nowe wnioski, nowe spostrzeżenia. Odczytując swoje obserwacje, wrażenia, będziesz dużo ciekawiej przeżywał swoją codzienność i tworzył nowe możliwości każdego dnia.