OBRAZY

Przez lata naszego życia nagromadziliśmy w sobie różnego rodzaju obrazy. Są one nośnikiem naszych osobistych doświadczeń lub tego w czym mieliśmy udział pośredni. Obraz są wyobrażeniami przechowującymi czas, miejsca, ludzkie, twarze i historie. Przechowujemy je w sobie ponieważ są dla nas ważną częścią nas samych. Najskrytsze tajemnice naszego serca, uczuć, myśli namalowały w nas coś co daje początek nowym obrazom. Historie tworzą się nieustannie, malując kolejne obrazy, wypełniające galerię naszego wnętrza.

Może temat: „obrazy”, wydawać się nieco abstrakcyjnym, filozoficznym podejściem, ale to właśnie one kłębią się w nas, ukazując kolejne ważne chwile naszego istnienia. Każdy ma na pewno jakieś obrazy z dzieciństwa, z czasu dojrzewania, z okresu dorosłości. Jedne mają dla nas wartość sentymentalną, inne emocjonalną, może niektóre stanowią źródło naszego rozwoju intelektualnego. Tak wielu i tak przeróżnych spraw dotyczą nasze obrazy.

Nasze wewnętrzne duchowe obrazy, są jak zdjęcia dokumentujące innego rodzaju podróże. Te fizyczne zdjęcia, odchodzą w niepamięć, niszczone czasem, chowają się na dnie szuflady. Jednak obrazy są na tyle silne, realne, że wystarczy zamknąć oczy i już wyobraźnią malujemy i odtwarzamy kolejne momenty, sceny naszego życia.

Masz takie obrazy?

Na chwilę zamknij oczy i powróć wyobraźnią do tego, co mocno skrywa się w tobie, w te bardzo osobiste przeżycia, wrażenia, odkrycia… Jesteśmy wszyscy jak katalogi – albumy, gromadzące w sobie nieskończoną liczbę obrazów.

Pewnie zastanawiasz się, dlaczego poruszam akurat taki temat. Nie musisz szukać skrywanych podtekstów, czy jakiegoś tajemniczego podwójnego dna. Odpowiedź wydaje się prosta. Jesteśmy ludźmi, którzy w ten sposób właśnie przechowujemy różnego rodzaju doświadczenia – przez te prawdziwe i wyimaginowane nieco obrazy, zachowujące mniej lub bardziej prawdziwe oceny różnych sytuacji.

Gdy zamknęliście oczy, jaki obraz pojawił się w waszej wyobraźni? Co przedstawia, do czego powraca?

Moim zdaniem, a nie jest ono na szczęście wyrocznią, wchodzimy w kolejne chwile naszego życia, wychodząc właśnie od jakiegoś obrazu.

Nasze relacje… uczucia… przemyślenia… wrażenia… pragnienia… cele… itp. wszystko ma swój jakiś obraz, którym się sugerujemy, który próbujemy na nowo namalować w kolejnych, nowych momentach naszego życia.

obrazy stają się początkiem nowych działań w odniesieniu do przeróżnych płaszczyzn, sfer, które pragniemy tworzyć – budować.

I tak przechowywane obrazy rodziny stają się tym, co wielu z nas pragnie wnieść, tworząc swoją własną rodzinę. Obraz Boga, który otrzymaliśmy, albo który został stworzony przez różne sytuacje, albo wewnątrz ns, albo poza nami, staje się tym, co pragniemy nieustannie odwzorowywać… Uczucia, którymi żyjemy, którymi dzielimy się z innymi, albo których doświadczamy od innych, staramy się dalej powielać, odnosząc je do nowych osób, nowych doświadczeń. Tak właśnie, bardzo często dzieje się w odniesieniu do bardzo wielu spraw naszego życia.

Tak więc, widzisz jak ważne są obrazy, jaką wartość stanowią dla naszej codzienności. Ich przechowywanie, tworzenie, odtwarzanie nie jest niczym złym. Oczywiście, zawsze istnieje „ale…”, jednak do tego powrócę na samym końcu.

Skoro obrazy są początkiem dla różnych naszych działań, to w jaki sposób je malować?

Ktoś może się bać, że nie ma takiej zdolnej wyobraźni, czy pamięci; ktoś inny stwierdzi, że być może nie ma to jakiegoś większego wpływu na jego życie… Wszyscy jesteśmy „artystami” !!! To niebywałe, co dzieje się, że świat, który nas otacza złożony jest z wielu różnego rodzaju obrazów, które w jakiś sposób przyjmujemy, przyswajamy.

Tutaj rzeczywiście pojawia się potencjał, z którego możemy skorzystać i wykorzystać do „malowania” swoich obrazów. To, czym jesteśmy przeniknięci ( w pozytywnym znaczeniu) rodzi w nas różnego rodzaju inspiracje, pozwalające nam sięgać dalej i głębiej w prawdę o naszym życiu. Świat obrazów pomnaża się dając nam skarbiec, z którego możemy na różne sposoby skorzystać.

To właśnie dzięki pozytywnym obrazom odkrywamy, na co nas jeszcze stać, co możemy dzięki nim uczynić. Trudno abyśmy mieli odpowiedzi i rozwiązania na wszystko. Obrazy wokół nas przekazują nam propozycje, wzorce, które możemy odnieść do własnych doświadczeń. To, co widzę, często staje się dla mnie lekcją, która uczy czegoś zupełnie nowego, często prostszego, dużo ciekawszego.. Pochłaniając to, co dobre wokół nas, abyśmy sami mogli przyczyniać się do tworzenia w innym czasie, miejscu, własnych obrazów. Niekiedy przechodzimy obojętnie wobec obrazów, malujących się na naszych oczach, w naszej codzienności. Tak jakbyśĶy byli nie czuli, albo zamknięci. Historie emocjonalne, praktyczne, intelektualne… to wszystko namalowane jest w naszym życiu przez wiele doświadczeń, które nieustannie do nas przemawiają. Niekiedy trudno nam samym stworzyć jakieś wyobrażenie, dlatego obserwując tego co dzieje się wokół nas, może przynieść nowe natchnienia, chęci, pragnienia. Świat jest pełen pięknych sytuacji, które mogą „zapisać się” w nas w postaci nowych obrazów, które przywołamy gdy będziemy pragnęli na nowo coś przeżyć, do czegoś powrócić, lub coś zapoczątkować.

Istnieje też niestety „ale…” Otaczamy się przeróżnymi obrazami i niektóre z nich są też negatywne. Istnieje ogromne niebezpieczeństwo, że przesiąkniemy negatywnymi obrazami i że przyczyni się to do malowania negatywnych scenariuszy życia. Obrazy mają ogromny wpływ, a jeśli są negatywne mogą zaburzyć nasz wewnętrzny pokój. Możemy przez tego rodzaju obrazy, pozbawić się tego, co w nas najbardziej cenne i piękne. Niewłaściwe obrazy mogą wykrzywić nasze wyobrażenie o różnych sprawach: to w jaki sposób postrzegamy ludzi, świat i naszą codzienność. Zranienia, które mogą wywołać pewne obrazy, mogą rzutować na to, w jaki sposób kształtowana będzie nasza przyszłość. Obraz, może utracić swój zasadniczy wątek, stać się karykaturą jakiejś rzeczywistości.