„nie patrzmy wstecz… zacznijmy nową podróż” (cyt. „ks. M.”)
Każde wyzwanie niesie za sobą odpowiedzialność. Stajemy niekiedy przed zadaniami, które są dla nas jednak, niestety, niewiadomą i nie możemy zbyt wiele zrobić. Wiemy dokładnie, co za nami, co dzieje się teraz, ale nie potrafimy zbytnio wybiec w przyszłość i przewidzieć, czy zaplanować wszystkiego. Wobec nowych wyzwań, wobec nowych miejsc i doświadczeń, pozostaje realizować piękną rzeczywistość, jaką jest dar – chwila obecna.
Chwila obecna to ani przeszłość, ani przyszłość, to moment, w którym obecnie jesteś. On staje się udziałem w przyszłości i nieodłącznym elementem twojej przeszłości, ale nie wykracza poza siebie. Jest jak punkt na osi twojego czasu, który nie sposób zmierzyć i określić kiedy się zaczyna, a kiedy kończy. Chwila obecna określa tu i teraz.
To, co mogę, to ogarnąć z całych sił chwilę obecną, obecne tu i teraz i wciągnąć się w wir boskiej przygody – woli Bożej, która wyraża co mam robić, gdzie to mam realizować.
Chwila obecna przekonuje mnie, że to, co do mnie należy to, to co mam tu i teraz – kolejne zadania, wydarzenie, spotkaną osobę… Nie wybiegam w przyszłość, ani nie snuje sentymentów wobec przeszłości. Wszystko co teraz, należy do chwili obecnej, a więc to wszystko ma zajmować mnie całego, moje serce, duszę, siły…
To, co otrzymuje, ma pomóc mi wejść jeszcze lepiej w przeżywanie chwili obecnej. Jednak to, co posiadam, nie może mnie ani zamykać na to, co obecnie się dzieje, ani przyśpieszać tempa chwili obecnej, zbytnio wybiegając w przyszłość.
Dziś, po chwilach decyzji, spotkań i rozmów, wracając do domu, chwyciłem do ręki małą, starą już i rozpadającą się od używania, książeczkę. Przewertowałem, w poszukiwaniu tchnienia Ducha Świętego. Kilka drogowskazów, które myślę, że są dla mnie obecnie ważne:
Żyć chwilą obecną oznacza, „żyć w całkowitym zaufaniu wobec bezinteresownej miłości Ojca”.
„Każda chwila przychodzi z zadanym obowiązkiem i idzie zanurzyć się w wieczności, aby utrwalić w niej to, co z nim zrobiliśmy”, (…) „bo ważne jest wypełniać ten plan, jaki Bóg ma wobec nas, i nic więcej, ale z pewnością także nic mniej.”
„(…) gdy koncentrujemy się na chwili obecnej, jesteśmy jakby niesieni. I w każdej chwili budujemy przyszłe życie„.
W każdej chwili, naszego życia, wciela się plan Miłości – Boga, który wie, po co następują kolejno po sobie, różne zdarzenia. Ja Mu ufam i ćwiczę się w coraz większym zaufaniu…
W życie duchownego taka nowa podróż jest wpisana na stałe. Tak sobie czasami myślałam czy przyzwyczajacie się do tego czy też w pewnym momencie chciałoby się przystanąć na dłużej? Pewnie jest i tak, i tak.
Nowa podróż – nowe wyzwania i doświadczenia, a za sobą pozostawiony ślad. Ślad w ludzkiej pamięci. Dobry ślad :)
Żal, gdy dobry kapłan odchodzi z parafii. Chciałoby się go zatrzymać, ale plan Boży jest inny. Na szczęście pozostaje ta wspaniała strona i internet :)
Dziękuję i życzę, by Ksiądz całkowicie zaufał bezinteresownej miłości Ojca. Pozdrawiam!
Cieszę się, że odnalazłam tę stronę. Brakuje mi Księdza kazań, a szczególnie posługi w konfesjonale.
Staram się coraz bardziej żyć z hasłem „W Tobie Panie zaufałam,…” i wypełnia mnie radosny spokój, chociaż okoliczności temu nie sprzyjają.