30 niedziela zwykła – Łk 18, 9-14

Jezus powiedział do niektórych, co ufali sobie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść: «Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz a drugi celnik. Faryzeusz stanął i tak się w duszy modlił: „Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie, zdziercy, oszuści, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Poszczę dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam”. Natomiast celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi i mówił: „Boże, miej litość dla mnie, grzesznika”. Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony».

1. Zwróć uwagę na:

różne postawy wobec Boga i siebie nawzajem.

2. Odniesienie do…

kim jestem wobec Boga?

3. Co wynika z tego fragmentu

Łukasz plastycznie przedstawia pielgrzymkę bohaterów przypowieści do Świątyni i ich typowy dla Żydów sposób modlitwy: obaj wstępują na modlitwę w określonym przez przepisy liturgiczne czasie; modlą się stojąc na dziedzińcu przed Przybytkiem, daleko od siebie, co dobrze odzwierciedla dzielącą ich społeczną przepaść; faryzeusz modli się prawdopodobnie – jak większość Żydów ‑ z twarzą wzniesioną ku niebu, celnik zaś całą swoją postawą okazuje skruchę i uniżenie przed Bogiem; po zakończonej modlitwie zstępują obaj ze Świątyni do miasta. 

Postawa Faryzeusza jest echem autentyczne modlitwy, zapisanej w Talmudzie, praktykowanej do dziś przez pobożnych Żydów: „Boże, dzięki Ci, że umieściłeś mnie pośród tych, co mieszkają w domu Mądrości, a nie we wszystkich innych pomieszczeniach. Ja wstaję wcześnie rano, aby studiować Torę, oni – by zajmować się sprawami bez znaczenia…” Wylicza niegodziwość czynioną przez innych, ale nie przez niego, a dopełnienem tego jest pogarda wobec celnika.

Post faryzeusza, praktykowany dwa razy w tygodniu, choć Prawo wymagało tego od wiernych Bogu tylko raz do roku, w dzień Przebłagania, był więc wyrazem wielkiego oddania Bogu i pokory wobec Niego. Dziesięcina to dar wydzielany z własnych dochodów, przeznaczony na kult świątynny oraz na pomoc ubogim. Faryzeusz z przypowieści jest zatem autentycznym sprawiedliwym Starego Testamentu, który służy Bogu całym swoim życiem, zgodnie z przepisami Prawa, z podziwu godną gorliwością. Jedyny, ale za to bardzo poważny zarzut, jaki można mu postawić, to owa pycha, która każe mu zmykać się w sobie i pogardzać innymi.

Modlitwa celnika również tchnie autentyzmem i jest echem psalmów, dobrze znanych każdemu wierzącemu Żydowi. Całym ciałem – rzec można – czuje ciężar przygniatających go grzechów. Wyznaje je z pokorą, nie szukając żadnych usprawiedliwień. Jego postawa wyraża jego mocną ufność w to, że Bóg jest obecny, bliski i że niezawodnie przyjdzie mu z pomocą. Uznaje, że jest grzesznikiem, nie porównując się z innymi. 

Na końcu słyszymy jakby Boży osąd w tej sprawie. Jezus nie pochwala zatem modlitwy jednego odrzucając modlitwę drugiego, lecz wskazuje na pewną gradację, różnicę stopnia, w jakim obaj osiągają usprawiedliwienie przed Bogiem.  Obaj modlący się doznali łaski, ale w niejednakowym stopniu i każdy w inny sposób. W porównaniu z przekonanymi o swej wyższości faryzeuszami, skruszeni grzesznicy, opłakujący swe grzechy, okazują się być bliżsi serca Boga, choć patrząc po ludzku stoją z daleka i w przekonaniu innych nawet nie mają prawa stawać przed Bogiem. 

Jezus przestrzega przed hipokryzją polegającą na celebrowaniu siebie samego, szukaniu ludzkich gratyfikacji i na traktowaniu pobożności tak, jakby w zamian za nią „coś się nam od Boga należało”.

4. Konkretne zadania:

Czy ważną sprawą jest dla mnie modlitwa? W jaki sposób się modlę? Czy wywyższam się ponad innych, oceniając ich? Czy znajduję w sobie prawdę? Czy mam świadomość wielkości darów, które otrzymuje darmo od Boga? Czy przyjmuję z otwartym sercem łaskę Bożą? Czy nie cierpię na chorobę, która nazywa się egoizmem?