XV Niedziela zwykła – Mk 6, 7-13

Jezus przywołał do siebie Dwunastu i zaczął rozsyłać ich po dwóch. Dał im też władzę nad duchami nieczystymi. I przykazał im, żeby nic z sobą nie brali na drogę prócz laski: ani chleba, ani torby, ani pieniędzy w trzosie. «Ale idźcie obuci w sandały i nie wdziewajcie dwóch sukien». I mówił do nich: «Gdy do jakiego domu wejdziecie, zostańcie tam, aż stamtąd wyjdziecie. Jeśli w jakim miejscu was nie przyjmą i nie będą was słuchać, wychodząc stamtąd strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo dla nich». Oni więc wyszli i wzywali do nawrócenia. Wyrzucali też wiele złych duchów oraz wielu chorych namaszczali olejem i uzdrawiali.

1. Zwróć uwagę na:

zadanie, które w zasadzie stoi przed każdym z nas

2. Odniesienie do…

często warunkujemy nasze działanie od posiadania czegoś, a Jezus mówi – nic nie bierzcie.

3. Co wynika z tego fragmentu

Jezus powołując 12 uczniów daje początek grupie, która staję się zaczątkiem ludu Bożego. Stawia przed nimi misję – wzywanie do nawrócenia. 

Po dwóch” – było to zgodne ze zwyczajem żydowskim. Zwyczaj ten być może opierał się na przepisie prawnym, zgodnie z którym do ważności świadectwa potrzeba było dwóch świadków identycznie zeznających. Idą po dwóch, aby okazywali sobie miłość, którą będą głosić innym. Ponadto, jeżeli dwóch jest razem, tam może być obecny i trzeci: „gdzie dwóch albo trzech jest zebranych w imię moje, tam jestem pośród nich” (Mt 18, 20). Ponieważ uczniowie Jezusa nauczyli się być z Nim, to teraz potrafią być także wzajemnie ze sobą w jego Imię. To Jezus ich łączy i Jego słowo, które mają głosić wzajemnie się wspierając, co jest pierwszym znakiem przywołującym innych do wiary w królestwo Boże, które rzeczywiście nadchodzi wraz z nimi

Jezus nie udziela im rady ale nakazRozkazuje się wtedy, gdy jest wiadome, że ten drugi tak by nie postąpił lub zrobiłby to inaczej. Jedynie posłuszeństwo Jezusowi uzasadnia odbywanie misji otrzymanej od Niego w ubóstwie i bez żadnych zabezpieczeń. Gdyby uczniowie działali wg własnego rozsądku, postąpiliby inaczej. Zachowanie nakazu jest próbą wiary w Jezusa.„żeby nic z sobą nie brali” – to NIC jest jedyną rzeczą jaką uczniowie potrzebują do działania w Imię Pana.

Laska jest znakiem obecności i „pasterzowania” Boga w Jego ludzie, który go prowadzi, chroni i karmi. Dlatego mają nie brać „ani chleba, ani torby, ani pieniędzy w trzosie”, wówczas dopiero owych Dwunastu „odkryje” głęboki sens swojej misji, że Pan na nich buduje nowy lud Boży. 

Sandały”, które mają zabrać ze sobą, podobnie jak laska, również nie należą do kategorii zabezpieczeń. Sandały wskazują na ich godność. To niewolnicy chodzą boso, ten, kto ewangelizuje ma obuwie, ponieważ jest wolny i głosi wolność synów Bożych. Ponadto, sandały i laska są strojem paschalnym, znakiem zwycięstwa nad śmiercią i gotowości udania się w drogę wyznaczoną przez Pana. 

Żydzi za nieczysty uważali proch każdego kraju poza Ziemia Świętą. Dlatego wracając do kraju, starannie otrząsano obuwie i ubranie. Był to akt „zerwania”, praktycznego odrzucenia ze strony Żydów, gdy wracali z terytoriów pogańskich. „Strząśnięcie prochu z nóg” oznaczało w istocie potraktowanie tych żydowskich miast tak, jakby były nieczystymi miastami pogan, które świadomie odrzucają Boże zbawienie. 

Głosili, aby się nawracali (zmieniali myślenie). Co głosiło Dwunastu? „Gdy Jan został uwięziony, Jezus przyszedł do Galilei i głosił Ewangelię Bożą. Mówił: «Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię!»” (Mk 1, 14-15). Głosili nadejście królestwa Bożego, czego oni sami są świadectwem.

Dzieło zbawienia jakie zamierzył Bóg jest jeszcze zakryte przed nimi, ale słowo Jezusa, które głoszą i znaki, które czynią w Jego Imię winny przebudzić ludzi, otworzyć ich umysły na nową rzeczywistość, otwarcie się na szukanie Prawdy, wyrwać ich ze schematów, przyzwyczajeń, pokręconych historii, zamknięcia w religii i rozbudzić nową nadzieję, że nadchodzi Bóg, nadchodzi Mesjasz posłany od Boga, który wyzwala. To jest Dobra Nowina.

4. Konkretne zadania:

Czy mam wspólnotę, w które duchowo wzrastam? Czy znajduję w sensie wiary, również kogoś z kim dzielę się swoimi myślami, wrażeniami? Czy mam odwagę głosić wartości? Czy jestem autentycznym świadkiem? Czy jestem przywiązany do jakiś rzeczy? Jak staram się dbać o swoją wewnętrzną i zewnętrzną wolność? Gdzie czuję, że szczególnie powinienem się udać z przekazaniem komuś Dobrej Nowiny?