24 niedziela zwykła – Łk 15, 1-10

Zbliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie: «Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi». Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: «Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zgubioną, aż ją znajdzie? A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im: „Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła”. Powiadam wam: Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia. Albo jeśli jakaś kobieta, mając dziesięć drachm, zgubi jedną drachmę, czyż nie zapala światła, nie wymiata domu i nie szuka starannie, aż ją znajdzie? A znalazłszy ją, sprasza przyjaciółki i sąsiadki i mówi: „Cieszcie się ze mną, bo znalazłam drachmę, którą zgubiłam”. Tak samo, powiadam wam, radość powstaje u aniołów Bożych z jednego grzesznika, który się nawraca».

1. Zwróć uwagę na:

Jak bardzo Bogu zależy na każdym z nas.

2. Odniesienie do…

Jak bardzo staram się, by nie oddalać się od Boga

3. Co wynika z tego fragmentu

Ewangelista mocno podkreśla, że słuchaczami Jezusa są celnicy i grzesznicy. Celnicy byli postrzegani przez lud w sposób bardzo negatywny, gdyż uważano ich za kolaborantów władzy rzymskiej i za czyniących wiele nadużyć przy ściąganiu podatków. W naszej scenie zostają oni zestawieni z grzesznikami – tymi, którzy przekraczają prawo i są daleko od Boga. Do faryzeuszów i uczonych w Piśmie Jezus kieruje przypowieści chcąc ich pouczyć, że istotą prawdziwego nawrócenie i zbawienia nie jest postawa skrupulatnie przestrzeganych przepisów prawnych, lecz postawa pokornego uznania swej grzeszności w prawdzie przed Bogiem. Jezus poucza, że Bóg w dramatycznym procesie nawrócenia nie występuje w roli bezdusznego sędziego, lecz cierpliwego i miłującego Ojca. 

Zagubiona owca (jedna ze stu), zagubiona drachma (jedna z dziesięciu) i zagubiony człowiek (każdy), to kolejne etapy odkrywania, czym w istocie jest Miłosierdzie i kto go potrzebuje. 

Jezus odpowiada przy pomocy przypowieści, ponieważ jest to sposób, w jaki Bóg przemawiał zawsze do swego ludu. Przypowieść jest łatwa do zapamiętania oraz pobudza słuchaczy do wysiłku zrozumienia Słowa, do osobistej refleksji.

Posiadanie stu owiec było znakiem pewnej zamożności, chociaż w tej przypowieści bezpośredniość zwrotu – „Któż z was (…)?” sugeruje, że każdy ze słuchaczy powinien wczuć się w rolę pasterza-właściciela. Dla faryzeuszy było to o tyle trudne, że uważali pasterzy za ludzi nieczystych. Ale w tym obrazie jest już widoczne odwołanie się do Boga. W Ewangeliach to Jezus jest przedstawiony jako pasterz ludu, który troszczy się o swoje owce. 

Zagubiona owca może być poraniona i słaba. Dlatego trzeba się o nią zatroszczyć w sposób szczególny. Znamienne jest to, że jest ona brana na ramiona „z radością”. Nie jest to wysiłek smutny. Ten, który odnalazł swoją owcę, swój trud podejmuje radośnie.

Któż spośród ludzi nie potrzebuje nawrócenia? Jeśli jednak znajdą się tacy, którzy w ten sposób o sobie myślą, oni na pewną nie przysporzą radości niebu.

Drachma to srebrna moneta o równowartości jednej dniówki pracy. Dla słuchaczy jest rzeczą oczywistą, że podobnie jak w przypadku pasterza, człowiek szuka zagubionych rzeczy, które do niego należą. Trud szukania jest duży, bowiem domy w owych czasach były mroczne, światło to mała lampka oliwna, a podłogę stanowił skalisty grunt często popękany i pełen drobnych szczelin. Prawdziwa radość musi być współdzielona z innymi. Dwa obrazy szukania tego, co zaginęło, znajdują swoje wyjaśnienie w wypowiedzi Jezusa w domu Zacheusza: „Albowiem Syn Człowieczy przyszedł szukać i zbawić to, co zginęło”. 

Radość ma swoje źródło w powrocie człowieka do Boga, stworzenia do swego Stworzyciela. 

4. Konkretne zadania:

Czy pragnę słuchać Boga? Jakie ja podejmuję kroki ku nawróceniu? Czy rozumiem Boga Miłosiernego? Czy troszczę się o innych i ich wspieram? Czy swoje zadania podejmuję z  radością? Czy podejmuję trud szukania właściwego działania? Czy staram się, aby moje życie było blisko Boga?