23 niedziela zwykła – Mt 18, 15-20

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Gdy brat twój zgrzeszy przeciw tobie, idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków oparła się cała sprawa. Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi. A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik. Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, cokolwiek zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane w niebie. Dalej, zaprawdę, powiadam wam: Jeśli dwóch z was na ziemi zgodnie o coś prosić będzie, to wszystko otrzymają od mojego Ojca, który jest w niebie. Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich».

2023

jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. Zatrzymałem się na słowie „pozyskasz”. Czy misją Jezusa i Jego uczniów nie było właśnie to – pozyskiwać innych? Jezus przyszedł z konkretnym celem, do którego realizacji najpierw pozyskał uczniów – apostołów, a później również innych, którzy usłyszeli Go i zaczęli podzielać Jego naukę. Czym jest pozyskiwanie – zjednanie sobie kogoś, zyskanie czyjegoś względy, zaufanie, poparcie, zdobycie czegoś… Śledząc kolejne wydarzenia z życia Jezusa, można zobaczyć konkretne przykłady realizacji tego pozyskiwania. Czy to, co On czyni, nie staje się też moją codzienną i niecodzienną misją? Przecież zarówno w domu, w pracy, jak i we wspólnocie parafialnej, wciąż czynimy coś razem z innymi i zależy nam na tym, by inni z nami współpracowali, albo my sami odpowiadamy na jakiś apel i podejmujemy się z kimś współpracy. Zgoda, troska o drugiego, wyznawanie wspólnych wartości, celu – to budowanie relacji z innymi, jednocześnie pozyskując siebie nawzajem. Przemyślmy to słowo, zachętę. Czy ona nie usprawni pewnych kwestii w naszym życiu? Można znacznie więcej zyskać, stworzyć, więcej przeżyć gdy wspólnie się „pozyskamy” dla jakiejś sprawy.


2017


1. Zwróć uwagę na:

jak ważna jest wspólnota.

2. Odniesienie do…

w jaki sposób staram się budować wspólnotę w swoim środowisku.

3. Co wynika z tego fragmentu

Procedura przewidywała, że upomnienie rozpoczyna się od prywatnej rozmowy. Przedmiotem upomnienia braterskiego nie jest krzywda osobista – jakkolwiek zawsze ma być przebaczona i zapomniana – ale grzech, na ile szkodzi on temu, kto go czyni. Kto czyni te grzechy jest owym zgubionym, który jeśli nie zostanie pozyskany do braterskiej wspólnoty, ryzykuje, że zagubi się. Celem takiego działania była wierność, spójność, pełna przynależność do wspólnoty. Brat, który trwa w grzechu jest jak chory członek ciała, gdzie istnieje niebezpieczeństwo jego utraty. Czując jego ból szuka się sposobu uleczenia go, ponieważ jest częścią tego samego ciała.

Najbardziej jednak surowymi karami były różne formy wyłączenia ze wspólnoty. Udzielenie ostatniego ostrzeżenia przed rozpoczęciem procesu było uczynkiem miłosierdzia. Po próbie pozyskania brata trwającego w grzechu w cztery oczy, a następnie przez mediację innych, jeśli nie usłucha, należy przedstawić go wspólnocie, aby jego miłość do braci stymulowała go do pozytywnej reakcji. Nasz sposób bycia bratem dla grzeszącego będzie miał wpływ na to, jaka postawa wobec Ojca w nim się zrodzi. 

Jeśli zatem nie udaje się nam włączyć na nowo brata do wspólnoty, znaczy to, że to my nie jesteśmy w doskonałej zgodzie między sobą. Ojciec nie interweniuje, gdyż brakuje miłości, świadectwa wzajemnej zgodności, bo jeśli ona jest, to z pewnością jest tam obecny Jezus, który jest źródłem owej komunii. Ta obecność Jezusa jest gwarancją, że uda się na nowo włączyć do wspólnoty zabłąkanego brata, uznanego za zagubionego.

4. Konkretne zadania:

Czy dbam o dobro osób, które mnie otaczają?

Czy mam odwagę powalczyć o najbliższych?

Czy w zagubieniu pozwalam innym, by mi pomogli?

Jak tworzę wspólnotę, tam gdzie jestem?

Czy przyciągam innych do Boga?

Jak wygląda kondycja twojej relacji z Bogiem?

Jak odkrywasz obecność Boga?