Przeżywasz sytuację kryzysową? A moż obecnie, posypało się znacznie więcej spraw w twoim życiu? Zaufasz mi, gdy ci powiem, ż nawyki mogą być ratunkiem?

 

„Nie mam czasu” – to argument i wytłumaczenie wobec wielu sytuacji, w które nie chcemy się angażować. Proste zwolnienie się z działania, jest dla nas mocnym usprawiedliwieniem. Wszystko jest dobrze, dopóki nam się powodzi, dopóki sprawy idą po naszej myśli. A co, gdy nam się coś posypie? Wówczas rozglądamy się w poszukiwaniu szybkich rozwiązań, dostępnych od ręki. Czy nie będzie niekiedy na coś już za późno? Budowanie swojego życia, codzienne kształtowanie różnych spraw, oprócz bieżących korzyści, może być też jednoczesnym przygotowaniem na takie właśnie – kryzysowe sytuacje.  Pod słowem – „kryzysowe” – mogą oczywiście ukryć się proste sytuacje, które da się jakoś rozwiązać, jak i też bardzo złożone sprawy, które wywracają nasze życie do góry nogami. Pomocne dla nas mogą być nawyki, a niekiedy mogą być dla nas nawet konkretnym rozwiązaniem.

nawyki, w normalnej sytuacji, są pewnymi punktami stałymi w naszej codzienności. Skoro są czymś stałym, mogą być również dla nas, punktami odniesienia, sprawdzianem dla nas, mobilizacją i celem, gdy inne sprawy zawiodą. Gdy wszystko staje się trudne, gdy mam chęć przestać działać, wówczas silne nawyki, mogą pozostać ostatnimi elementami, jakiejkolwiek naszej aktywności; mogą pozostać jako jedyna forma naszego działania. Nawyki mogą stać się takim defibrylatorem, ratującym życie, różnych spraw w naszej codzienności.

Codzienne rozważanie Słowa Bożego i owoce zebrane już dotychczas, ratowały nie jedną sytuację, gdy byłem chory i ciężko mi było od siebie cokolwiek wymagać, albo gdy miałem jakąś ciemność, to wówczas szukałem ratunku w tych refleksjach, które kiedyś już zrealizowałem. Nie mogę wymyślić nic nowego, to przynajmniej mogę powrócić do tego, co już było kiedyś, co już duchowo gdzieś przeżyłem.

Nawyki dają mi pewne doświadczenie, z którego mogę skorzystać w różnych momentach mojego życia. Zdobyczy nie muszę wykorzystywać od razu, zawsze mogę skorzystać z nich, przy innych okazjach, wykorzystać w zupełni innych sprawach. Czyli, pierwszy motyw – ratuje nas to, co udało nam się już dotychczas zyskać dzięki nawykom.

nawyki, to pewne zautomatyzowane działanie. Nie musimy nad nimi niekiedy nawet panować. wówczas, gdy jakieś sprawy się sypią, możemy nawyki podejmować dalej, właśnie ze względu na zautomatyzowanie. Mogą nam towarzyszyć jakieś działania, mimo przeżywanych jakiś utrudnień, przeszkód, niepowodzeń. Może przyjść czas, jakiegoś zniechęcenia, w którym nie będziemy mieli ochoty na jakąkolwiek aktywność, a siła nawyku, poniekąd, będzie siłą rozpędu aby go utrzymać. One będą wówczas w nas jeszcze właśnie, z tego względu, funkcjonowały. Dzięki temu uda nam się jakoś przejść przez trudności i wytrwać i przejść przez trudne doświadczenia. Drugi motyw – to rozbieg, które nabiera nasze działanie, dzięki naszym nawykom.

Nawyki, wytwarzają w nas różne postawy, takie jak sumienność, systematyczność, determinację, wierność, itp. Dzięki temu, mamy w ręku narzędzia, którymi możemy dysponować również w innych sprawach, niekoniecznie związanych z nawykami. to, co zyskamy – zyskaliśmy dzięki wyronionym nawykom, jest nasze. To zyskany skarb, który będzie nam służył w różnych momentach, w różnych sytuacjach w naszym życiu. Już kilka razy widziałem to w sobie, ż Kidy zmieniały mi się plany, gdy ni mogłem w tych trudnościach realizować swoich nawyków, byłem zły nie na trudności, tylko na to, że nie mogłem zrealizować swojego nawyku w normalnych warunkach. Jeśli masz silne nawyki, faktycznie ci na nich zależy, będziesz miał faktyczną mobilizację do tego, by się ich trzymać i je realizować, mimo jakichkolwiek trudności.

Zdaję sobie sprawię, że trudności mogą odebrać nam chęci, ale to zawsze pytanie o to, jak ważne i budując było/jest dla nas to, co dotychczas robiliśmy. Wszystko rozbija się o to, że kiedy nie mamy zmartwień, ni bardzo o nich myśli, a gdy na nas przyjdą, to trudno w takich warunkach o wymagające działanie.  Działaj z zawczasu… Trzeci motyw – niech nawyki realnie nas budują i naszą codzienność.

Nawyki w naszym życiu to pewien punk odniesienia, miernik naszej aktywności. Mając swoją listę nawyków, które nas budują, możemy posługując si nią, sprawdzać naszą aktywność – jej jakość, ewentualny rozwój. Dzięki nawykom, możemy dostrzec jakieś objawy – zarówno trudnych spraw, jak i też dobrych okazji, które są przed nami. Postępując według swoich nawyków, możemy wykorzystywać je jako koło ratunkowe. Obserwując systematycznie kondycję swojego życia, oceniając swoją efektywność, możemy pewnym sprawom zapobiegać dużo wcześniej, zanim trudne sytuacje nabiorą rozpędu w naszej codzienności. Czwarty motyw – nasze nawyki ostrzegają przed problemami, są dla nas ważną wskazówką.

myślę, że wniosków – motywów jest znacznie więcej i warto się nad tymi jeszcze zastanowić. wiem, osobiście jestem o tym przekonany, że nawyki – te dobre, mają siłę budowania naszego życia. Dobrze wykorzystując ich obecność w naszej codzienności, na pewno zdobędziemy właściwe narzędzie, które pomogą nam przetrwać, a nawet pokonać różnego rodzaju życiowe trudności.