Sytuacje wymakają się spod kontroli? To twoja częsta przypadłość, czy nie? Ile razy przytrafiło ci się, że chciałeś dobrze, a wyszło źle? Albo ile razy nie miałeś zamiaru zrobić niczego złego, a wyszło właśnie w ten sposób?

O jeden krok za daleko.

O ile mniej byłoby sytuacji niewłaściwych, gdyby ludzie uruchomili wyobraźnię i bardziej się jej trzymali. Dzięki wielu doświadczeniom, w których braliśmy udział, albo o nich słyszeliśmy, potrafimy przewidywać rozwój pewnych sytuacji. Jeśli we właściwy sposób będziemy rozwijać te umiejętności, pomoże nam to zmierzyć się też z trudniejszymi sytuacjami, nawet nieznanymi. Jednak doświadczenie nie jest wystarczającym źródłem wiedzy, bo nie o wszystkich sprawach musimy wiedzieć, bo jednak życie dostarcza coraz to nowych sytuacji, wobec których trudno z wyprzedzeniem nagromadzić odpowiednią wiedzę i przygotować się na ewentualne następstwa.

Wiedza to jedna sprawa, ale potrzebujemy pamiętać też o innych, np. o wrażliwości na drugiego człowieka; o wyobraźni, która mobilizuje do myślenia.

Wrażliwość utrzymuje w ryzach nasze działanie, bo zmusza do tego, aby poczuć wagę swoich słów, pójść za swoim działaniem. Bez wrażliwości, zarówno działanie jak i słowa rzucane są bez jakiejkolwiek odpowiedzialności. Nie czujemy tego, co robimy względem innych, bo jesteśmy jakby poza tą sprawą. Zupełnie inaczej przeżywamy różnego rodzaju sprawy, gdy nas bezpośrednio one tyczą. Im bardziej angażujemy się w daną sprawę, tym mocniej jesteśmy wrażliwi zarówno na osoby, jak i też na sytuacje. Wrażliwość to umiejętność współodczuwania tego, co dzieje się w drugiej osobie. Chrystus nazywa to w bardzo konkretny sposób: „co chcecie, aby wam ludzie czynili, podobnie wy im czyńcie…” Od razu nasuwa się wniosek – jeśli czegoś nie pragnę, sam również nie powinienem tego czynić względem innych. 

Wyobraźnia towarzysząc nam w myśleniu, później w działaniu potrafi malować przyszłość i ukazywać co wyniknie z naszych słów, z naszego działania. Nie wszystko jesteśmy w stanie sobie wyobrazić, ale moglibyśmy uratować znacznie więcej codziennych sytuacji, gdybyśmy działali z wyobraźnią. Myśląc o tym, co może zdarzyć się w wyniku naszych słów, czy zdarzeń, możemy w odpowiednim czasie albo całkowicie się z czegoś wycofać, albo zmienić swoje postępowanie.

Oprócz wrażliwości, musimy do tego zestawu dołożyć jeszcze troskę. Jeśli angażujemy się w różne spotkania, wydarzenia i jesteśmy rzeczywiście troskliwi, wówczas inne osoby, otaczając nas w konkretnej chwili, doświadczą w naszych słowa, czynach czegoś zupełnie innego niż dotychczas. Życie nie powinno polegać tylko na wypełnianiu jakiegoś schematycznego działania, albo na unikaniu jakiś innych spraw. Powinniśmy widzieć okaże do rozwija tego co dobre, do pogłębienia tych pięknych spraw, które nas łączą z innymi.

Wszystkie elementy o których wspomniałem, jak i też o których nie napisałem, powinny wspierać budowanie relacji pomiędzy osobami. Może to być forma pewnego testu dla nas – jeśli coś jest budujące, powinniśmy być pewnie, że należy tego użyć; wszystko to, co nie ma w sobie charakteru budującego relację, może być elementem zagrażającym dla jedności istniejącej, bądź budowanej pomiędzy osobami.