Oprócz różnych codziennych, ludzkich argumentów do podjęcia tego tematu, istnieje też logiczny, duchowy wniosek, który przekonuje mnie do podjęcia się dalej inicjatywy „Bożego kwadransa” w mojej codzienności.

Jak często brakuje ci cierpliwości? Ile razy podjąłeś niewłaściwą decyzję pod wpływem zbyt gwałtownych emocji? Kiedy ostatnio zrobiłeś coś dla siebie, by się wewnętrznie zbudować jakąś myślą, by spróbować sensownie wypocząć? 

Co warto zrobić, by przynajmniej spróbować naprostować pewne rzeczy w swoim życiu codziennym?

Dać sobie pewien komfort, luksusową rzecz, która wpłynie na te wszystkie sprawy, które są obecne w naszej codzienności. Daj sobie kwadrans…

Poświęcenie codziennie 15 minut na rzetelną refleksję, poprowadzi cię do odkrycia właściwych odpowiedzi. Trzeba mieć jednak w ciągu tych 15 minut, odwagę na zadawanie konkretnych pytań; mieć odwagę stawić czoła, nawet tej najtrudniejszej prawdzie o nas; mieć odwagę wymagać od siebie zmian, które wprowadzimy w naszą codzienność. „Kwadrans” ma swoją perspektywę – zatrzymuje nas, ale również popycha we właściwym kierunku, który przynieść może oczekiwane przez nas rozwiązania.

ODPRAWIAJ CODZIENNIE KWADRANS ROZMYŚLANIA,

A JA CI OBIECUJĘ NIEBO. Św. Teresa od Jezusa.

Unieść życie, by sięgnąć Nieba.

Przeżywając Triduum, docieramy do radości Wielkiej Nocy. Mówi nam ona o szczególnym powstaniu. Chrystus zmartwychwstając, podnosi każdego człowieka, daje mu początek nadziei nowego życia. Chrystus jest przykładem tej wewnętrznej siły, dającej nam możliwość powstania z naszej sytuacji, jakakolwiek by ona nie była. Ważna jest nasza duchowa łączność z Chrystusem; budowanie z Nim żywej relacji, poprzez spotkanie – czyli żywe doświadczenie Chrystusa.

Pomyśl, czy to wszystko, co realizujesz w sensie duchowym, w twoim życiu, prowadzi cię do SPOTKANIA? Może nam się wydawać, że ilość duchowych zadań wpłynie na naszą wiarę – pobożność. Jednak wszystkie realizowane przez nas zadania jeśli nie prowadzą do faktycznego spotkania, do relacji z Jezusem, mogą się jednak wydawać daremne.

Codzienny kwadrans, nie ma stać się kolejnym zadaniem, nawet nie pobożną praktyką, ale pretekstem do stworzenia okazji, aby spotkać się z Chrystusem, rozpoznać Jego obecność w naszym życiu i zbudować relację. By było nam łatwiej, warto się czymś konkretnym posłużyć, tworząc przestrzeń dla tego kwadransa. Zauważyłem, że dużym ułatwieniem, gdziekolwiek jestem, dla przeprowadzenia tego kwadransa jest wysłuchanie ciekawej konferencji. Powiem szczerze, że rzadko kiedy trwało to tylko 15 minut. Zazwyczaj znacznie dłużej i czas ten, rzeczywiście był dla mnie owocny w jakieś duchowe myśli, które krążyły po głowie, dając motywy dla kolejnych, ciekawych refleksji w codzienności.

Może warto, byśmy budowali się wewnętrznie – duchowo, by dzięki temu rzeczywiście odkrywać drogę, która poprowadzi nas ku niebu, ku właściwemu odniesieniu dla całego naszego życia.