Jak popatrzę na jakąkolwiek osobę, zawsze znajdę jakiś element, który ją wyróżnia spośród innych osób. Czy zagrożeniem może być fakt, że ktoś ma za dużo indywidualnych cech?

Coraz bardziej popularne media społecznościowe, prowokują szarego użytkownika do tego, by przestał być szary. Szarość nie jest modna, chyba że w fotografii. Ilość kont na FB, czy Instagramie, czy Snapchacie wyzwalają w każdym użytkowniku chęć, by się w jakiś sposób wyróżnić. Pomysłowości wydawałoby się, że nie powinno brakować, bo każdy z nas ma coś osobistego, a jednocześnie bardzo indywidualnego, co może ofiarować innym, ale tak naprawdę różnie to bywa.

Zrozumieć co mam wyjątkowego.

Wiele osób zdaje się, że niezbyt wierzą w siebie i w swoją wielkość, bo wydaje się, że tylko powielają innych, ich pomysły… Z czasem trochę zaczyna to wyglądać tragicznie, kiedy coraz większa grupa osób powiela kogoś, bo wydaje się to im super pomysłowe. Ale, czy nie powinno nas właśnie w tym momencie przynajmniej trochę przerażać fakt, że nie proponujemy niczego własnego, a jedynie powielamy pomysły innych. Ktoś może stwierdzi, „ale jak jest fajny pomysł to dlaczego by nie powielać”. Moja odpowiedź jest prosta – jeśli byśmy mieli powielać innych, to w pewnym momencie zabraknie nam osób, które ewentualnie moglibyśmy powielać. To właśnie czyjaś wyjątkowość wprowadza w życie jakąś super, genialną myśl, niebywały pomysł i dzięki temu inni robią nagle: „woow”. W każdym z nas jest coś wyjątkowego, czym możemy zaskoczyć innych, zainspirować ich, sprowokować do działania. Chociażby twój wkład wydawałby się banalny, nie rezygnuj z niego, bo to twój indywidualny mały, bądź duży dar, który możesz ofiarować innym. Na pewno ktoś  z niego, w jakiś sposób skorzysta. Wysiłek leży w tym, jak to opakować i pokazać innym, ale chyba jeszcze większy trud tkwi w tym, aby samemu zrozumieć, co w nas jest takiego wyjątkowego.

Indywidualizm kontrolowany.

Indywidualizm ma dwie strony – pozytywną, wówczas gdy realizujemy swoje własne życie bez zbędnego powielania; negatywną – wówczas gdy nasz indywidualizm scala się z innymi negatywnymi cechami, np. z egoizmem.

W indywidualizmie musimy zachować rozsądek, by nasza osoba nie „górowała nad innymi”, chcąc ukazać swoją indywidualność jako coś bardzo oryginalnego, z czego inni powinni czerpać wzór i się do tego dostosować. Indywidualność karmiona pychą i próżnością może sprowadzić nas na drogę zguby, niszcząc w nas to indywidualne piękno, które zostało nam dane. By nie zatracić tego, co w nas najcenniejsze, musimy we właściwy sposób kontrolować swoją indywidualność, chroniąc ją przede wszystkim od wad.

Indywidualność jako dar.

Każdy z nas na jedną sprawę, może patrzyć w zupełnie inny sposób. Mówi się, że tyle jest rozwiązań, ilu jest ludzi. Pewnie to do końca nie oddaje całej prawdy. Sami wpadamy na różne rozwiązania tej samej sytuacji, a co dopiero, gdy podejmiemy się współpracy z innymi, przy wprowadzeniu jakiś rozwiązań. To, co posiada każdy z nas, swoją indywidualnością możemy ubogacić innych; możemy stać się darem dla drugiej osoby. Po to każdy z nas ma rozwijać i chronić swoją indywidualność, by umacniać innych, by innym ofiarować swoje indywidualne cechy.

W różnych miejscach i na różne sposoby możesz ubogacić innych swoją indywidualnością.. Może efektem tego rozważania będzie to, że zaprzestaniesz plagiatowanie innych, a w końcu otworzysz swój skarb – wnętrze i ofiarujesz coś z siebie, innym.