Każdy rok duszpasterski nosi swój konkretny tytuł i zachęca do podejmowania się jakiś działań, które pomogą nam odkryć jakąś treść naszej wiary. Ten rok będzie nosił tytuł „idźcie i głoście”. Czy masz pomysł jak to zrealizować w swoim życiu?

Nasze życie o czymś mówi. Inni patrząc na nasze życie, mogą coś zrozumieć, czegoś się nauczyć, coś wprowadzić w swoje życie. Przykład życia, często staje się piękną inspiracją dla innych. Życie innych, może stać się dla nas dobrym kierunkiem. Świadectwo życia wyznacza różne kierunki: z jednej strony to sama treść życia – o czym ono mówi… druga spraw to kwestia z czym idziemy i do kogo.

IDŹCIE.

Jeśli znamy kierunek, to wiemy jak chcemy i dokąd chcemy zmierzać. Wiele razy pewnie zastanawiałeś się dokąd zmierza twoje życie, ale czy już odkryłeś? Świadomość osobistego kierunku życia otwiera przed nami kolejne perspektywy – możliwości.  Idę, realizując konkretnie swoją codzienność, poprzez konkretne zadania, obowiązki… stawiając czoła przeciwnościom i nowym wyzwaniom.

Każdy dzień, przez swój charakter sprawia, że musimy podążać w jakimś kierunku. Rozeznanie zadań, kierunków, to wyzwanie kolejnych, następujących po sobie dni. Idziemy gdzieś, by się w coś angażować. Warto się zastanowić i przyjrzeć gdzie najczęściej się „udaję”, czyli w co tak naprawdę się angażuję. Trzeba mieć osobiście odwagę, by zrozumieć niekiedy, że musimy zmienić kierunek z jednego na inny, by móc lepiej – pełniej, wykorzystywać swoje życie. Kierunek naszego życia, codzienności, odpowiada za te wszystkie rzeczy, w które potencjalnie możemy się jeszcze zaangażować. Pewnie wiele razy żałowaliście, że czegoś nie zrobiliście, że coś was ominęło, bo brakowało w was odwagi. By nie tracić więcej czasu, warto jednak zmienić od czasu do czasu kierunek swojego życia, by się jednak w coś bardziej zaangażować.

Musimy iść! Najpoważniejszą trudnością jest zatrzymać się bez faktycznego powodu. Strach, czy niekiedy obojętność, potrafią zatrzymać nas przed zaangażowaniem w ważne rzeczy. Ruszając w odpowiednim kierunku, przyjmujemy życie bardziej poważnie i odpowiedzialnie. Trudno niekiedy sprostać jakimś ideałom, ale jeśli zrozumiesz swój kierunek, będziesz miał coś, co popchnie cię w kierunku odpowiedniego działania.

Warto potawić sobie dziś pytanie i zadanie. Odpowiedzmy sobie na pytanie: „dokąd zmierza i dokąd powinno zmierzać moje życie?” Skoro moim chrześcijańskim obowiązkiem jest „iść” – to może warto podjąć się tego zadania w życiu codziennym, najpierw jednak poszukując odpowiedzi na pytanie, które wyżej postawiłem.

GŁOŚCIE.

Nowe kierunki, których być może również ty podejmujesz się w swim życiu, wymagają wiedzy i doświadczeń. Wiedza pomoże nam zrozumieć, co faktycznie w życiu jest ważne i o czym faktycznie warto mówić i nad czym się zatrzymać. Możemy podążając różnymi kierunkami, osiągnąć różne cele.

To zadanie „idźcie i głoście” wymaga od nas również duchowej świadomości. Bóg daje nam kierunek życia, jednocześnie zachęca nas byśmy MÓWILI o życiu, o tym, co Bóg nam uczynił. Nie mamy przekazywać teorii, wiedzy intelektualnej, ale przede wszystkim głosić życiem rzeczy ważne i oczywiste, ale jednak w jakiś sposób wyjątkowe. Nasze doświadczenia, historie życia, to przemawia znacznie mocniej niż jakiekolwiek inne słowa. Co mogę głosić swoim życiem? Jest to ważne pytanie, bo odpowiedź na nie mówi nam jak mamy żyć.

Te słowa nieustannie wyznaczają nam nowe kierunki. Kolejne dni, stają się nową przygodą, prowadzącą nas by iść i głosić. Zastanów się, czy masz gdzie iść i wiesz co masz głosić? Spróbuj nadać twojemu życiu właściwy kierunek.