kreatywne pytania

Pytania powinny być skierowane do kogoś? Rzucanie pytań w powietrze nie przyniesie żadnego rezultatu. Zatem komu zadajesz najczęściej pytania? Gdzie kierujesz swoje pytania?

Pamiętam taki czas, gdy pojawiał się problem do rozwiązania, to szukało się osoby, która mogłaby nam w tym pomóc, odpowiedzieć nam na jakieś pytanie lub rozwiązać jakieś zagadnienie. Dzięki temu odkrywaliśmy nową wiedzę, realnie uczyliśmy się dzięki doświadczeniu innych. Nasze poszukiwanie i odnajdywanie źródła odpowiedzi, wobec naszych pytań, stawiało przed nami różne osoby, które stawały się w jakichś kwestiach, nawet autorytetami. A dziś?

Pomyśl, kiedy sięgnąłeś do słownika, encyklopedii, by cokolwiek sprawdzić lub do słownika ortograficznego? Zauważasz już pewien fakt? Zmieniliśmy całkowicie źródło naszego poszukiwania odpowiedzi na nasze pytania. Domyślasz się, jakie to obecnie jest źródło?

Ważne pytania nie powinniśmy składać w ręce obcych osób, które nie są w konkretnej sprawie specjalistami. To zbyt kosztowne dla nas, by tak ryzykować. Musimy weryfikować i odkrywać, ale przede wszystkim musimy odzyskać siły do zadawania pytań. Nie wycofujmy się z tego, tak pięknego daru, jakim są inne osoby, które mogą i często chcą nam podarować swoje doświadczenie. Dzielą się z nami odpowiedzią, którą one już poznały. Pytania stawiane ludziom, dają znacznie więcej niż tylko odpowiedzi, bo możemy poznać kontekst, proces dochodzenia do odpowiedzi, możemy budować z kimś relacje i tworzyć wspólne doświadczenia.

ŻYJEMY W ŚWIECIE STWORZONYM PRZEZ WIELKIE PYTANIA. Stworzenie wielkich pytań prowokuje do odnajdywania odpowiedzi i coraz lepszych rozwiązań. Niewielkie nowinki techniczne, czy medyczne, czy w innych sferach, doprowadziły nas do miejsca i momentu, w którym obecnie jesteśmy. A to zasługa tego, że ktoś postawił pytanie i tego, że ktoś szukał na nie odpowiedzi. Gdyby nie pytania, nie byłoby bardzo wielu rozwiązań. Może niekoniecznie do wielkich rzeczy, ale i w twoim życiu pytania doprowadziły cię do jakiejś myśli, wyboru, decyzji, doświadczenia… Bez stawiania pytań, bałbym się tego, gdzie i jak bym żył, jaka realnie otaczałaby mnie sytuacja.

Druga ważna kwestia, to czy stawiam sobie pytania i, czy stawiam im czoła. Możemy wpaść w rutynę codziennych spraw, ale nawet w nich pojawi się jakaś zmienna, która prędzej czy później, zmotywuje nas do zadania sobie pytania. Możemy udawać, że go nie ma, że ono nas nie dotyczy, ale z czasem konsekwencje będą i tak dotykać naszej osoby i będziemy musieli coś naprawić, z czymś się skonfrontować. Rozważając codzienną liturgię Słowa, nie sposób minąć obojętnie pytania, które się pojawiają w samym tekście, albo które pojawiają się za sprawą rozważanego Słowa w mojej duszy. Nie zawsze są one trudne, czy głębokie, ale są i prowokują do otwarcia jakiejś przestrzeni naszego życia. Osobiste pytania prowokują do poszukiwania i działania. Chyba bardzo pożyteczne byłoby to dla nas, gdyby istniał zbiór pytań na każdy dzień, od którego byśmy rozpoczynali naszą codzienną aktywność. Może warto sprowokować się do utworzenia sobie takiej 365-dniowej listy kreatywnych pytań, które zadawać będziesz sobie, zaraz na początku dnia. Myślę, że i dla ciebie byłoby to bardzo twórcze.

Bardzo łatwo jest wpaść w zadawaniu pytań, w pułapkę pretensjonalizm. Możemy bardzo ograniczyć pytania i zadawać tylko takie, które wykażą chęć ucieczki od czegoś, np. „dlaczego mnie to akurat spotkało?” albo „dlaczego to ja muszę to zadanie zrealizować, a nie ktoś inny?”. Może to być pułapka wyrokujących i opiniujących pytań, które nie szukają odpowiedzi, nie prowokują do refleksji.

Stawianie pytań to bardzo ważny proces w naszym życiu i powinniśmy się zastanowić, czy towarzyszy nam on tylko w wybranych zagadnieniach i określonych sferach naszego życia, czy faktycznie dotyczy wszystkiego.

Czy zadaję pytania Bogu?

Jakie one są, o ile mam do Niego pytania? Pytania zdradzają też to, kim są ci, którym zadajemy pytania. Stawiając pytania Bogu, uznajemy, że On żyje, że faktycznie jest, a nie jest tylko teorią, ideą. Rozważając już wiele pytań Jezusa, zauważyłem, jak ważnym narzędziem są pytania w Jego ustach. Ich treść, to, jakich kwestii dotyczą, jak są one sformułowane, wszystko to świadczy o niezwykłej relacji Jezusa z Ojcem, z której to relacji właśnie, wynikają pytania i ich treści.

Może to jest właśnie konkretny wniosek tej refleksji — z różnych relacji, wypływają różne pytania.

Czy jakość relacji ma bezpośredni wpływ na pytania, które się w tobie rodzą? Warto zwrócić uwagę na różny poziom relacji, który zachodzi pomiędzy twoją osobą a innymi i czy w tym kontekście zauważasz różnicę pytań, które się w tobie rodzą, które zadajesz innym osobom?

Być może niekiedy nie mamy pytań — nie stawiamy ich sobie ani Bogu, ani innym osobom, ponieważ nie mamy relacji, albo jest ona niewystarczająca. Zbudowanie właściwych odniesień — relacji, dodaje nam odwagi, by postawić pytanie, by usłyszeć też odpowiedź. Może to wymagające, ale by stawiać kreatywne pytania, stwórzmy najpierw odpowiednie relacje z tymi, którym chcielibyśmy te pytania postawić.

Zacznij budować relację nawet z nieznaną osobą, a bardzo szybko odkryjesz w sobie pragnienie, zadania jej jakiegoś głębszego pytania.

​