duchowa siłownia

temat listopada 2021

Dać sobie szansę na duchowej siłowni.

– ks. dominik poczekaj –
14.11.2021

Czy wszystko ci wychodzi w sprawach codziennych? Masz szanse na wiele spraw, ale nie mając chęci, nie próbując, nie dajesz sobie tak naprawdę szansy. Może to jest właśnie mocne przesłanie „duchowej siłowni” – DAĆ SOBIE SZANSĘ.

Przez naszą głowę, przez lata naszego życia, przeciera się wiele różnych myśli, pomysłów i teorii. Wiele z nich trwale pozostaje w naszym życiu, a wiele z nich niestety odchodzi w zapomnienie. Bardzo często zastanawiam się nad tym, co zrobić, by ważne sprawy wciąż trwały w mojej pamięci, by wciąż nimi żyć i wdrażać je w życie codzienne. Sposobem na to, jest ćwiczenie się nieustannie w treściach, które faktycznie są dla nas najważniejsze. Jeśli mielibyśmy zająć się wszystkimi treściami, myślę, że mierzylibyśmy się z zadaniem bardzo trudnym do realizacji. Wybierając najwłaściwszą treść, tematy przewodnie naszego życia, skupiamy nasze życie faktycznie na tych sprawach, które przeżywamy w naszej codzienności. Myślę, że już na tym etapie życia, na którym obecnie się znajdujesz, znasz już kilka ważnych tematów dla siebie, ważnych dla twojego życia. Jak już wspomniałem w artykule [link]: „bardzo ważnym etapem, zasadniczym wstępem do podjęcia się urządzenia we właściwy sposób swojego życia, jest świadomość tego, nad czym powinienem podjąć osobistą pracę”.

Historie obecne w naszej codzienności, kształtują listę ważnych spraw, tematów, które kształtują nasze myślenie, nasze działanie, nasze całe życie. Obserwując swoje życie, widzimy pewnie jakiś szczególny szlak, który tworzy się dzięki tym historiom i doświadczeniom, które stają się wyraźniejsze wśród wszystkich tych spraw, które przeżywamy w swojej codzienności. Nasza codzienność to swoista „ścieżka zdrowia” na której bardziej lub mniej świadomie, ćwiczymy różne tematy życia — nasze relacje z innymi, wewnętrzną ciszę, sumienie, wrażliwość, miłosierdzie, rozeznawanie, mądrość itp. ZAUWAŻASZ OBECNIE JAKIŚ SZCZEGÓLNY TEMAT W SWOJEJ CODZIENNOŚCI, KTÓRY JEST WYRAŹNIEJSZY OD POZOSTAŁYCH? Przyjrzyj się, być może docierają do ciebie różne sygnały, które są zaproszeniem, do podjęcia się jakiegoś tematu — rozważenia go i podjęcia się działania. Nasza „siłownia duchowa” prowokuje do konkretnej pracy, do zatrzymania się nad konkretną sprawą, zastanowieniem się i podjęcia decyzji o działaniu w jakiejś sprawie. Jeśli zatrzymamy się nad jakąś sprawą dłużej, mamy szanse ją w sobie poukładać. Często usystematyzowanie, daje możliwość poukładania wszystkich elementów, które już mamy i wydobycia z nich głębszego znaczenia. Zdarza się też tak, że usystematyzowanie różnych spraw, pomaga nam w odpowiedni sposób dopasować do siebie różne elementy i z całym ich bogactwem, wejść w realizację jakiejś sprawy. Jeśli mamy świadomość czym dysponujemy, a więc jeśli znamy i rozumiemy wartość różnych elementów, które posiadamy, możemy w lepszy sposób wykorzystywać naszą codzienność, różne okazje i wydarzenia. „Duchowa siłownia” bardzo często daje mi też możliwość lepszego wykorzystywania moich pomysłów, sił i planów…

Największą okazją i najbardziej owocną sytuacją „duchowej siłowni” jest dla mnie wciąż rozważanie Słowa Bożego. Jeśli myślimy o duchowym ćwiczeniu, myślę, że koniecznie musimy wziąć do ręki Pismo Święte i zmierzyć się z różnymi fragmentami przez dłuższy czas. To, czego wymaga Pismo Święte, to nie tylko przeczytania jakiegoś fragmentu, ale rozważenia go, przemodlenia i czasu szczególnego trwania w atmosferze tego, co rozważamy. Dzięki temu zyskujemy inną, bardziej pogodną, wewnętrzną atmosferę. Widzę efekty głęboko duchowe, dłuższego zmierzania się z jakimś fragmentem. To podobne jest do fizycznych ćwiczeń — raz nie wystarczy. Potrzeba systematycznej pracy. Dłuższe rozważanie fragmentu sprawia, że odnajduje on w naszym sercu, życiu, swoje miejsce, przez co bardziej pamiętamy dany fragment, temat i różne jego znaczenia. „Siłownia duchowa”, w każdym temacie może sprawić, że jakaś treść zacznie w nas rosnąć i dojrzewać. Dzięki „duchowej siłowni” możemy dać szansę jakiejś sprawie, byśmy mogli ją faktycznie przeżyć w środowisku naszej codzienności. Jeśli faktycznie coś, jakiś temat, odnajdzie w nas swoje miejsce, będzie on w nas wzrastał i promieniował też na inne sprawy naszego życia. „Duchowa siłownia” ma możliwość odcisnąć na nas jakichś swój pozytywny ślad i zmobilizować nas do dalszego działania. Wydaje mi się, że pierwszym darem „duchowej siłowni” jest DAĆ SZANSĘ NASZEMU ŻYCIU STWORZYĆ TRWAŁĄ MOŻLIWOŚĆ — dyspozycyjność do tego, aby w nas najpierw zadziałało.

Nie podejmujmy się zewnętrznego działania, dopóki nie podejmiemy się najpierw działania duchowego. „Duchowa siłownia” ma możliwość otwarcia nas bardziej na różnego rodzaju detale sytuacji, dotknąć ich swoim wnętrzem i w takiej właśnie, duchowej perspektywie postrzegać to wszystko, co przed nami. Dzięki temu, że będziemy się duchowo ćwiczyć, staniemy się być może bardziej otwarci, wrażliwi, może będziemy bardziej wsłuchiwać się w to, co dzieje się z nami i w nas, czy w życiu innych. Choć „duchowa siłownia” ma coś konkretnie w nas uczynić, to jestem przekonany, że rezultaty naszego działania będą służyć również innym.

Warto przemyśleć to, co chcemy ćwiczyć na „duchowej siłowni”, może nie spoglądając najpierw na to, co uda nam się osiągnąć, ale patrząc przede wszystkim na to, co możemy ze swojej strony zaangażować, co powinniśmy poddać przemianie w naszej „duchowej siłowni”. Pewnie w niektórych kwestiach, potrzeba nam wiele czasu i szczerego zaangażowania, by ćwiczenia realnie w nas coś osiągnęły. Pamiętaj jednak przede wszystkim o jednej, bardzo ważnej kwestii… DAJ SOBIE SZANSĘ!

 

do posłuchania:

>czas trwania – 5:42


ostatnio dodane

Samokrytycyzm

Samokrytycyzm

Samokrytycyzm – to słowo może w naszej wyobraźni stworzyć obraz trudnego do realizacji procesu – mało przyjemnego, wymagającego… Spójrzmy pozytywnie na tym postawę, spróbujmy odnaleźć dla siebie korzyści.