rozczytywać
temat czerwcowy 2022
Czytać życiem, czy czytać życie?
– ks. dominik poczekaj –
8.07.2022
Masz książki, które mogłyby stanowić listę tych, które warto przeczytać? Są takie treści, które reklamujesz innym, polecasz, by przeczytali? Może dosłownie, rozczytywanie może wspierać nasze budowanie życia na podstawie doświadczenia innych.
Rozczytywanie można przyjąć jako bardzo konkretną postawę w naszym życiu. Rozczytywanie myśli, uczuć, swojej osoby, sytuacji… Wszystkie te sprawy, wymagają właściwego i odpowiedniego zaangażowania. W tej kwestii powinniśmy dołożyć z naszej strony odpowiedniej uwagi i pracy. Poświęcenie czasu, na rozczytywanie swojego życia, jest oznaką odpowiedzialności, ale i też dojrzałości. Świat możemy poznawać z różnych stron i warto poszerzać swoja świadomość w różnych tematach, by móc jak najlepiej uchwycić swoje życie.
Potrzebujemy też zewnętrznego, obiektywnego źródła dla głębszego poznania tematów dotyczących naszego życia.
Wspomniałem już przy okazji modlitewnego zbudowania o duchowej lekturze, którą i tutaj, w tym temacie, powinniśmy szczególnie uwzględnić i poszerzyć. Czytanie książek ma możliwość poszerzania naszych perspektyw, wspomóc nasze poznawanie nowych horyzontów i zagadnień, które mogą przyczynić się do zbudowania własnego poglądu, wyobrażenia i sposobu działania. Czytanie ma i powinno przybrać formę DOCIEKANIA — czyli wnikliwego poznawania jakichś spraw, jakiegoś tematu. Często nasze codzienne sytuacje, to nie pełne świadomości wykorzystywanie szans i okazji, a raczej powierzchowne przeżywanie, ledwie dotykanie jakichś kwestii. Czytanie — ma być ćwiczeniem wnikliwości, dociekliwości, ciekawości, ma być zdobywaniem umiejętności właściwego działania. Rozczytywanie ubogacone też innymi elementami z mojej dwunastki, daje nam narzędzie służące rozpoznawaniu różnych spraw, nazywaniu rzeczy po imieniu i dociekaniu w odnajdywaniu właściwych rozwiązań.
Czytanie to próba znalezienia odpowiedzi, dzięki czemu jest w nas chęć poznawania nowych rzeczy. Dzięki różnym autorom i różnym książkom możemy zdobywać nowe doświadczenia. Dzięki każdej, nowej wizji różnych autorów, krystalizuje się nasza wizja, nasze poglądy, nasza ścieżka życia. Poznawane historie, wydarzenia, z perspektywy różnych autorów, uczą nas rozpoznawania nowych wydarzeń, zrozumienia samych siebie i tworzenia silnych fundamentów dla naszego życia.
Czytanie nie powinno się sprowadzić do odkrywania nowości i wdrażania ich w życie. Przez lekturę mamy docierać — badać istotę jakiegoś zjawiska, jakiejś rzeczy, rozważać nad jakimiś problemami. Wybór książek powinien opierać się oczywiście o nasze zainteresowania i potrzeby, ale nie powinniśmy dopuścić do sytuacji, że staniemy się tylko konsumentami jakiejś treści, ale faktycznie to, co zyskamy dzięki lekturze stanie się materiałem do tworzenia naszych przeżyć.
W czytaniu i rozczytywaniu życia postawiłbym jednak akcent na wyciąganie konkretnych wniosków i na wdrażaniu właściwych treści do naszej codzienności. Zdobyte treści powinny prowadzić nas do głębszej świadomości — do odkrywania czym dysponujemy i uświadomienia sobie tego, w jaki sposób możemy się tym posłużyć w konkretnych sprawach naszego życia. Zdobyte treści są dla nas przewodnikami po mapie naszych spraw.
Niekiedy przeczytamy całą książkę, a tylko jedna myśl zostanie przez nas szczególnie zapamiętana i wykorzystana. Być może ta myśl właśnie, szczególnie została nam podarowana, a my zostaliśmy zaproszeni do tego, aby dzięki niej coś sprawić w naszym życiu. Myśl, którą wyodrębnimy z całej przeczytanej treści książki, artykułu, może stać się chwilowym przewodnikiem, światłem rozwiązania w jakiejś sprawie, albo odpowiedzią na pytanie, które nosimy w sobie. Nasze doświadczenia wyłapują takie, a nie inne myśli. Być może czytając coś kolejny raz, trafimy na zupełnie inne treści.
Czytając jakąś książkę, czytamy ją swoim życiem, a może bardziej treść pomaga nam odczytać życie — niekiedy próbujesz się w jakiejś treści odnaleźć, ale częściej rozpoczynamy tworzyć dzięki niej, nową przygodę w naszej codzienności.
Warto w swoim zbiorze książek, mieć takie, do których można powracać, które wciąż mogą nas zbudować, natchnąć czymś nowym. Warto oczywiście na własnej skórze przekonać się o tym, jakie książki warto mieć w swoim tworzonym zbiorze. Różne osoby, proponują nam różne książki, różne treści, ale dopóki samemu nie znajdziemy naszej listy, myślę, że będziemy wciąż czegoś szukać. Nasza lista nie musi być jednorodna tematycznie. Może być bardzo zróżnicowana i przeprowadzać nas po bardzo różnych kwestiach naszego życia. Mam osobną półkę, na której leżą tylko te książki, które uważam za książki z mojej lity, które reklamuję przy różnych okazjach, podarowuje niekiedy innym. To są te książki, do których naprawdę warto powracać i do których faktycznie w różnych zawiłościach życia wracam i się nad nimi pochylam.
Każdy z nas buduje w życiu trwały fundament — grunt, który dba o to, by nasze życie było stabilne. Odkrywając różne treści, ubogacamy swój własny świat. Łatwiej jest nam rozczytywać nasze życie i sytuacje, i to, co osobiście wewnętrznie i zewnętrznie doświadczamy. Czytanie jest lekcją rozczytywania przeróżnych niuansów naszego życia. Warto wykorzystywać różne dostępne środki, by właściwe budować swoje życie. Myślę, że powinniśmy odważnie korzystać z doświadczenia innych osób i nie bać się uznać tego, że do wszystkich rozwiązań nie musimy dojść przez własną pomysłowość. Rozczytywanie swojego życia dzięki pomysłom innych osób, może pomóc nam wspiąć się z życiem wyżej, niż byśmy to zakładali.
ostatnio dodane
połącz myśli
POŁĄCZ MYŚLItemat: połącz myśli Myśli… rodzą się w nas w kontekście różnych wydarzeń i chwil. Jedne być może nieustannie zbywasz, inne może przesadnie podkreślasz. Jak wykorzystać ten szczególny dar, jakim jest refleksyjności – łączenie myśli? Szukajmy zatem sposobu,...
refleksyjność – rozwijaj ten dar.
połącz myśliRefleksyjność - rozwijaj ten dar. - ks. dominik poczekaj -1.12.2024Uważasz się za osobę refleksyjną? Czy gdy dzieją się jakieś sytuacje, podejmujesz konkretny tok myślenia, masz jakieś opinie? Warto stworzyć okazję do tego, by wykorzystać czas na...
34 Niedziela – Chrystusa Króla – B – Mt 25,31-46
J 18, 33b-37
Oczywiście, że tak! Mam takie książki. Dostałam, bo ktoś uznał je za wartościowe i ważne. I mam też takie, które ja sama daję w prezencie tym, którzy mogą w nich znaleźć to coś, co ich zachwyci. Albo otworzy. Albo pozwoli im coś w sobie odkryć.
Z całą pewnością taką książka jest „Jesteś najlepszą mamą na świecie”, którą wygrałam w konkursie w wydawnictwie, a to był bardzo trudny dla mnie czas w byciu mamą. Próbowałam ją od razu przeczytać, ale mam wrażenie, że właściwe książki potrzebują właściwego czasu. Wpadła mi później w ręce i już jej z nich nie wypuściłam :) i… To była pierwsza książka – poradnik, która nie wymagała ode mnie nabywania kolejnych umiejętności, tylko skupiła moją uwagę na tym, że nie jest to przypadek, że jestem mamą akurat takich „smoków” :) I że większość cech i darów już mam, a resztę mają oni, ci kochani :) Więc się uzupełniamy. Wracam do niej nieustająco. Bo daje mi oddech i spokój, że Ktoś nad tym moim „nieogarnianiem” czuwa :). I polecam ją znajomym mamom, wręcz nawet zmuszam, żeby ją ciut przeczytały, może choćby we fragmentach ;)
Druga ważna książka, którą czytam po 6 latach ponownie, ale jakby zupełnie od nowa, odkrywając w niej inne sprawy niż przy pierwszej lekturze. Jest nią jest „Biegnąca z wilkami”. Czytamy ją w większym „mamowym” gronie, dzieląc się przemyśleniami i historiami z życia :) I to jest zawsze dobry i wartościowy czas. Nie tylko czytania, ale tez wspólnych rozmów.
Mam też takie książki, które dotknęły czułej struny i po nich zeszła lawina, grzebiąc dotychczasowy mój świat, ale dając mi szansę zawalczenia o swoje życie, o swoje wybory, marzenia i plany. Takie książki, które zadają celne pytania, i wymagają na nie prawdziwych odpowiedzi. Czasem bolesnych, czasem trudnych, ale często też przynoszących wolność…
Ostatnio, boli mnie to, że nie czytam. Mam na to zbyt mało czasu. Czuję, że potrzebuję do tego ciszy, także i tej wewnętrznej… Takiej, bez spinania się kolejnymi czekającymi zadaniami. Takiej swobodnej… lekkiej, takiej, gdy tylko TA jedna czynność mnie zajmuje… Tęsknię do tego, więc zaczynam już gromadzić biblioteczkę na wakacje :) Mam taki plan, żeby w niej znalazł się „Obłok niewiedzy”…