rozpocznij poszukiwanie

Tajemnica „odnalezienia Jezusa w świątyni”, może stać się duchowym motorem w podjęciu osobistej decyzji i rozpoczęciu poszukiwania czegoś w swoim życiu. Nie wiem, co faktycznie powinieneś dziś poszukiwać, jaki jest twój stan życia, ale wiem, że powinniśmy się zastanowić nad tym, czy nie podjąć się właśnie tego trudu poszukiwania.

Zastanawiałem się nad nieco nowym podejście do październikowego różańca w parafii. Bardzo często zapomina się o tym, że różaniec jest modlitwą medytacyjną, a jej treścią rozważania — medytacji, stanowią poszczególne części i tajemnice. Pomyślałem o tym, by w tym miesiącu szczególnie medytować nad jedną z tajemnic. Mam przekonanie, że pod namową Ducha Świętego, wybór padł na tajemnicę „Odnalezienia Jezusa w Świątyni”. Wybór wydaje się dla mnie oczywisty — tak łatwo jest zgubić Jezusa w swoim życiu, nawet będąc sumiennym uczestnikiem życia Kościoła.

Dziś, oceniając nieco Kościół, może zastanawiać się, w którym kierunku On mnie prowadzi. W rozmowach księży, na różnego rodzaju spotkaniach, słyszy się różne opinie, w bardzo różnych kwestiach, ale mimo wszystko (to jest moje wrażenie), za mało mówi się o Jezusie, za mało się Go odkrywa i pokazuje. Wszystkie sprawy są ważne, wcale tego nie neguję, ale powinniśmy się postarać, by w tym duchowym znaczeniu było Go znacznie więcej, by był On realnie w centrum.

Patrząc na scenę „odnalezienia Jezusa” dostrzegam więcej elementów, niż sam fakt zagubienia Jezusa. O każdym elemencie, odkrytym dzięki medytacji, będę starał się nieco napisać, w kolejne, pojawiających się rozważaniach. To rozważanie, chciałbym skupić na samym słowie: „POSZUKIWAĆ”.

Według słownia, słowo POSZUKIWAĆ, ma różne, bardzo ciekawe znaczenia:

– starać się znaleźć coś ukrytego lub zagubionego

– starać się coś osiągnąć, zdobyć

– prowadzić badania w celu poznania czegoś, odkrycia czegoś

Jest coś takiego w nas, że próbujemy zaspokajać własną ciekawość, poszukując różnych tematów, wydarzeń, zainteresowań itd. Myślę, że to poszukiwanie jest naszą naturalną cechą, którą albo dobrze rozwiniemy i wykorzystamy, albo niestety stopniowo zagłuszamy. Człowiek, w zasadzie od początku swojego życia czegoś, kogoś poszukuje… Przyciąga nas do różnych osób, różnych spraw, a one naturalnie wzbudzają w nas zastanowienie, wątpliwości, ciekawość…

Gdy spotykam jakąś osobę, którą określiłbym mianem „pasjonat tematu”, to bardzo często po wysłuchaniu takiej osoby, mam chęć poczytać to, co ona czyta; obejrzeć to, co ona oglądała, aby odnaleźć coś, co mnie w niej, tej osobie zaintrygowało. Warto myślę ubogacać się historiami innych osób, budować się sytuacjami. Są one często w zasięgu naszego życia i wystarczy jedynie dobrze tę obecność wykorzystać. Jeśli nie toczą się ciekawe tematy, nie spotykamy interesujących osób, zawsze pozostaje nam pobuszować po internecie i zawsze coś ciekawego i budującego odnajdziemy.

ZASTANÓW SIĘ…

CZY JEST W TOBIE WŁĄCZONY TRYB POSZUKIWANIA? CZY JEST ON MOŻE Z RÓŻNYCH POWODÓW WYŁĄCZONY? STARASZ SIĘ COŚ ZNALEŹĆ? STARASZ SIĘ COŚ OSIĄGNĄĆ? PROWADZISZ OBECNIE JAKIEŚ BADANIA W CELU POZNANIA CZEGOŚ?

FASCYNACJA jakąś sprawą może być dobrą motywacją do tego, aby rozbudzić w sobie chęć poszukiwania. Dla mnie scena „odnalezienia Jezusa w świątyni” rozpoczyna przygodę poszukiwania czegoś ciekawego, duchowo ważnego, fizycznie praktycznego. Przed nami trzydzieści jeden dni poszukiwania w tej scenie, bardzo ważnego przesłania dla nas. Ufam, że i w tobie rozbudzi się ciekawość i chęć poszukiwania czegoś w swoim życiu, w kontekście rozważań tego miesiąca.

BY POSZUKIWAĆ COKOLWIEK TRZEBA WYJŚĆ POZA SFERĘ BEZPIECZEŃSTWA…

Można przecież usiąść w wygodnym fotelu, w swoim domu i czekać aż coś się ciekawego wydarzy. Jest jakakolwiek szansa? Wydaje mi się, że warto jednak sprowokować sytuacje i zacząć samemu coś poszukiwać. Jeśli będzie w nas chęć odkrycia czegoś, poszukiwania, na pewno przyniesie to jakiś rezultat. Prowokuj się zatem do twórczego poszukiwania. Staraj się być otwartym na jakieś nowości, bo nigdy nie będziesz wiedział, czy nie zaprowadzą cię one do czegoś ważnego dla ciebie.

By poszukiwać cokolwiek w swoim życiu, musimy mieć właściwego rodzaju ciekawość. To ona może pomóc nam odkryć swoje życie w zupełnie innym ujęciu. To ona może zaprowadzić nas do jakichś nowości, które staną się dla nas bardzo pożyteczne. To ona pozwoli na odkryć stan różnych kwestii w naszym życiu, z którymi jesteśmy oswojeni i w których mamy jakieś zdanie. To ona może nas sprowokować do nowych decyzji i wyborów, które podejmiemy w bardzo ważnych kwestiach dla naszego życia.

Poszukiwanie to rodzaj narzędzia, które masz do własnej dyspozycji po to, by dzięki niemu odkrywać jakąś prawdę, jakąś informację, którą przetworzysz jako coś twórczego dla swojego życia.

Poszukiwanie w końcu to pewna droga odkrywania, odsłaniania pewnych tajemnic związanych z codziennym życiem, z wolą Bożą itd.

Scena „odnalezienia Jezusa w świątyni” uświadamia mi, jak ważne jest poszukiwanie, jak cenna jest to postawa, gdy pozwalam Bogu, by przeprowadzał mnie przez różne historie i doświadczenia, bym odkrył w końcu to, co On pragnie mi faktycznie pokazać, czym pragnie mnie obdarować.

Możemy niekiedy żyć w takim fałszywym przekonaniu, że wszystko mam, że niczego nie muszę odkrywać i w nic się już nie muszę angażować, a być może nie jestem świadom tego, że coś zgubiłem. Sytuacje naszego życia, to nam pokazują — gdy gubimy sens, gdy tracimy z oczu faktyczny cel, gdy przestajemy być przyjaźni wobec ludzi, gdy tracimy znajomości, chęci, itd.

By cokolwiek odnaleźć, odzyskać, musimy zacząć poszukiwać. Może wydaje ci się, że niczego obecnie nie zgubiłeś, a gdy tylko rozpoczniesz poszukiwania, być może właśnie wtedy zobaczysz, co faktycznie zagubiłeś, czego ci brakuje. Przyzwyczajeni do różnych spraw, nie zauważamy, że działamy tylko siłą rozpędu i przyzwyczajenia, a nie dzięki czemuś, co w nas jest silne i rozwijające. Początek jest bardzo ważnym etapem przygody — może właśnie teraz warto zobaczyć, co poszukujesz swoim życiem, a co faktycznie powinieneś zacząć poszukiwać.

do posłuchania:

>czas trwania –