Formacja, rozwój swojego życia, to sprawa, która na pewno obiła wam się o uszy. Może nie jeden raz obraliście sobie jakiś cel, a później okazywało się, że zostaliście z niczym. Spójrzmy na ważne wskazówki, w których często popełniamy błędy.
Coś nam w głowie niekiedy zaświta. A może by tak coś zmienić w swoim życiu? Może powinienem… A słyszałem o czymś ciekawym… Widziałem jak on to osiągnął – udało mu się. Motywacji może być wiele. Mogą być one bardzo ambitne, konieczne i w jakiś sposób też atrakcyjne. Jednak by coś zrobić, by coś zrealizować, przydałoby się na początek kilka wskazówek, może zasad, a może ostrzeżeń. Sami ocenicie, czym dla was będą poniższe punkty.
SYSTEMATYCZNOŚĆ.
Z podejmowaniem się jakiegoś działania bywa różnie. Niekiedy mamy nieprawdopodobny przypływ motywacji. Teraz, tutaj… – zaczynam, bo naszła mnie na to ochota. Oby jednak nie było jak z fajerwerkami – strzał, dużo huku, piękny rozbłysk, efekt woow i znów ciemność, wszystko wraca do tego, co było na początku. Systematyczne działanie ma za zadanie wprowadzić w nasze życie odpowiednie zwyczaje i nawyki. Jeśli coś chcesz zmienić w swoim życiu – bp. chcesz zrezygnować z czegoś, to przede wszystkim musisz oduczyć się pewnych nawyków, które wyrobiłeś sobie zapewne przez bardzo długi okres czasu. Jeśli natomiast chcesz do swojego życia, jednak coś wprowadzić – np. codzienną modlitwę lub lekturę Pisma Świętego, to najpierw musisz się nauczyć pewnych nawyków. Jeśli twoje „ambicje rozwojowe” zapalają się średnio raz na miesiąc, to powinieneś raczej spodziewać się tego, że trudno ci będzie zadbać o taką systematyczność i to, co zyskasz jednorazowo, przy nakładzie nawet wielkiego nakładu pracy, możesz niestety bardzo szybko utracić. Jednorazowa czynność, to nie jest jeszcze zwyczaj. Jeśli będziesz w czymś systematyczny przez dłuższy okres czasu, to istnieje szansa, że ten nawyk „wejdzie ci w krew”. Systematyczność nie koniecznie musi oznaczać codziennie, ale właściwy dla ciebie rytm. Regularność sprawia, że coś staje się nieodłączną częścią twojego życia. Dąż do tego, aby jakaś postawa – zwyczaj, stał się naturalnym elementem twojej codzienności.
PRAKTYKA.
Jak już wiele wiem. Usłyszałem tyle ciekawych informacji, super cytatów. Teraz to już wiem co i jak… Po jakimś czasie jednak, sam sobie mówisz – nic już niestety nie pamiętam, albo przynajmniej tą „mniejszą część jakoś sobie kojarzę”. Zastanawiacie się, co zrobiliście nie tak? Wiedza to nie wszystko. Łatwiej jest nam przyswoić jakąś wiedzę, teorię, ale z większością zdobytej wiedzy dzieje się tak, jak w szkole – „3xZ” tzn. zakuć, zaliczyć, zapomnieć.
Zdobywanie wiedzy, przyswajanie jakiś nowych metod, to wygodne działanie. Przeczytane kolejnej kartki książki, kolejne zakreślone cytaty, wskazują niby, że coś się dzieje, że jednak robimy jakiś krok w kierunku zmiany, udoskonalenia. To daje nam tylko iluzoryczne przekonanie, zaspokojenie pozorne sumienia. Jednak bez konkretnego działania, wiedza nadal pozostaje tylko wiedzą, zdobytą teorią, którą jeśli nie skonfrontujemy z naszą codziennością, z konkretnymi sytuacjami, wiedza pozostanie mniej lub bardziej pamiętaną i ciekawą sentencją.
Jeśli chcemy coś zmienić lub coś wprowadzić do życia, musimy zacząć działać. Oczywiści w głębi serca istnieje strach, że pragnąć coś zmienić, to w końcu coś zmienimy. Rozsądek podpowiada nam właściwe rozwiązania – działania, ale i tak często pozostajemy w obszarze wiedzy, teorii, a nie praktyki. Potrzebna nam jest odwaga, by skupić się tylko na esencji wiedzy, a przede wszystkim więcej czasu i sił starać się poświęcać na wprowadzanie w realia codzienności, zdobytej wiedzy.
POUKŁADANY PROCES.
Postanowienie, że zacznę działać – zmieniać coś, wprowadzać coś, wywołuje w nas intensywne pragnienie dotknięcia wszystkiego, wszystkich działań. Bardziej chcielibyśmy wszystko zburzyć i zacząć budować od nowa, niż przeprowadzić remont tego, co już jest. Zbyt wiele spraw na raz… może to wywołać efekt zagubienia, zmęczenia i zniechęcenia. Najpierw, zanim zaczniesz formację, zwróć uwagę na główny temat twoich działań – co realnie wymaga zmiany w twoim życiu. To wymaga oceny naszego życia, ale nie tylko wyrwanej jakiejś rzeczywistości. Poznanie sprawy, kontekstu, możliwości, planów, przeszkód – potrzeba wielu starań, by we właściwy sposób siebie najpierw ocenić, a później dopiero, działać. Jeśli poukładamy sobie proces naszego rozwoju, ustalimy główną treść, wówczas możemy iść dalej. Przebieg działania może nam bardzo realnie pomóc w formacji – rozwoju osobistym. Proces zmian to proces, który wymaga czasu. Każdy etap jest istotny i chęć przyspieszenia lub spowolnienia tego procesu, może wpłynąć na trwałość efektu zmiany. Postaw na jakość w pracy nad sobą, a formacja w końcu zacznie działać w tobie jak należy.
PRESJA I BRAK CIERPLIWOŚCI.
Chcemy czasami zmienić w sobie zbyt wiele. Spowodowane jest to zachwytem metodyką lub zachętami i obietnicami, składanymi nam poprze różne książki, kursy, itp. Szybka i lekka zmiana? Brzmi to nieprawdopodobnie, a i tak wiele razy pewnie łyknęliśmy haczyk. Rodzi się w naszej głowie wyobrażenie o pięknym życiu, o sukcesie, o bezproblemowej codzienności. Wpajamy sobie myśl, że inni mają lepiej, tylko ja mam gorzej, więc coś muszę zrobić ze swoim życiem. To jak obietnica niebywałej promocji – ale zawsze istnieje szczegół napisany małym druczkiem. Utrzymywanie w głowie zbyt wysokich oczekiwań wobec siebie, wywiera na nas tak ogromną presję, że zaczynamy podejmować czasami tak bezsensowne działania, które nie mają nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem. Abstrakcja – tworzymy wyobrażenia ponad nasze możliwości. Nie chodzi o to, by ich nie mieć, albo wyobrażać sobie rzeczy bardzo przyziemne. Nie, chodzi o to, byśmy nie ulegali presjom, które krążą wokół nas.
Tylko w wolności, tej prawdziwej, wewnętrznej, znajdziesz odpowiedni cel oraz sposób na jego osiągnięcie. Nasza kreatywność, nie powinna zależeć od obecnie panującej mody, ale od faktycznych potrzeb naszego życia. Strzeż się pozorów i drogi na skróty. Bez presji – spokojnie, powoli, we własnym tempie, pracuj dokładnie nad każdym tematem, który jest dla ciebie faktycznie ważny. Bez presji, z cierpliwością – to może sprawić, że nowo powstałe nawyki zakorzenią się i przetrwają w twoim życiu.
Czym były dla was powyższe punkty – wskazówkami, zasadami, ostrzeżeniami? Jaki punkt, mojej refleksji, zwrócił najbardziej twoją uwagę? Z czym najczęściej masz trudność w rozwijaniu, w zmienianiu, w wprowadzaniu do swojego życia, czegoś nowego? Jakich błędów najbardziej powinieneś się wystrzegać?
W najbliższym czasie, te cztery, a w zasadzie pięć kwestii, uczynię kolejnymi szczeblami na mojej drabinie. Spróbujmy odnieść je do konkretnych spraw, w naszym życiu.