„Jestem świadomy zamiarów, jakie zamyślam co do was, zamiarów pełnych pokoju, a nie zguby, by zapewnić wam przyszłość, jakiej oczekujecie. Będziecie Mnie szukać i znajdziecie Mnie, albowiem będziecie Mnie szukać z całego serca.” (Jr 29, 11. 13)

Jakie zamiary… jaka przyszłość… co nas czeka… czego szukam…

Rozpoczynający się nowy rok, każdorazowo, rodzi w naszych myślach różne uczucia. Niektórzy ze strachem spoglądają w przyszłość, a inni widzą w perspektywie radość… Wszystko zależy, jak wygląda „dziś”. Bo przyszłość możemy wyobrazić sobie na podstawie tego, co już przeżyliśmy. Dlatego, być może wyda się wam trudne, czy nawet może nietypowe, ale warto wzbudzić w sobie siedem postaw. Ich wprowadzenie, nie będzie cudownym zmienieniem wszystkiego, ale początkiem wprowadzania do swojego życia poprzez zmiany, nowych propozycji. 

nauczyć

Każdy dzień, wraz ze swoimi doświadczeniami, staje się jedną ogromną lekcją. Byłoby niewłaściwym zachowaniem, gdybyśmy przeżywając jakieś sytuacje, nie wykorzystywali tego, co dobre do tworzenia kolejnych doświadczeń, a tego co trudne, czy nawet złe, jako przestrogi wobec czyhających zagrożeń. Życie wnosi w nasze doświadczenia wiele, różnych sytuacji, które za każdym razem, jeśli we właściwy sposób je wykorzystamy, staną się początkiem nowych możliwości. Życie jest sztuką, którą odgrywa się tylko jeden raz. Aby wykorzystać życie właściwie, warto się uczyć. Nie chodzi tylko o zdobywanie wiedzy, ani też zaliczanie sytuacji, ale o to, by każda chwila życia, coraz bardziej świadomie wprowadzała nas w kolejne chwile. To, czego nauczymy się w życiu, czyni nas bardziej odpowiedzialnymi i wrażliwymi. Miniony rok (2014), zapewne dla wielu z nas stał się źródłem nowych „lekcji” – mieliśmy okazji dotknąć wielu sytuacji, spotkać wielu ludzi, przeżyć wiele ciekawych przygód… Czy przechodzimy w kolejne rok, jako „bogatsi”? Czy miniony rok, rzeczywiście czegoś nauczył; czy zdobyliśmy jakieś doświadczenie, które pomoże nam lepiej wykorzystać jakieś sytuacji w nowym roku? Dla mnie – miniony rok, to bardzo wiele lekcji – i tych trudnych i tych pięknych – wszystkie one stają się moim bogactwem, z którym wchodzę w kolejne doświadczenia.

zakończyć 

Trochę zabobonnie, ale staramy się sfinalizować większość możliwych spraw do końca roku, by nie przechodzić z nimi w kolejny. Ale czy to faktycznie możliwe? Pewnie, niektórzy stwierdzą każdy dzień jest dobrą okazją, jak przełom roku… Oczywiście, ja też się z taką opinią zgodzę. „Zakończyć”… to znaczy umieć się odcinać od pewnych spraw, szczególnie tych trudnych, nawet niekiedy dla nas bolesnych. Chciałby się mieć taką umiejętność, aby kończąc dzień zamykać wszystko, by wraz z nowym dniem, od rana, móc z nowym nastawieniem rozpocząć ten dzień, zadania z innym podejściem – mentalnością, nastawieniem. A dlaczego nie spróbować? Uczmy się tego, rozpocznijmy od tych pomniejszych spraw, z którymi nie będziemy mieli większych trudności. Może właśnie dzięki temu, będziemy potrafili kiedyś stanąć wobec trudniejszych spraw i sprawić, że to „zakończenie” rzeczywiście będzie naszym sposobem na „nowy start”.

przełamać

Niekiedy wydaje nam się, że nie opuszcza nas zła passa… Ale czy życie zależy do przypadków, szczęścia, spontaniczności? Przełamywać pewne opory i zniechęcenia to jedna, lecz bardzo trudna strona tego medalu. Przełamać się do czegoś, to znaczy zmobilizować w sobie chęć, pragnienie, wiarę, by z nową siłą zaangażować się coś, to wydaje mi się, druga strona tego medalu. Kończący się jeden rok, może być okazją, by przełamać to, co do tej pory robiliśmy i tego, jak to robiliśmy. Może właśnie „przełamanie” się, pozwoli nam wejść z innym nastawieniem w kolejny, rozpoczynający się rok. Może nie warto snuć melancholii, w której będziemy żyli starymi obawami i starymi pragnieniami, sukcesami, niepowodzeniami. Kompletne przełamanie, może nastąpić w wielu kwestiach i zmienić nas, w sposób całkowicie radykalny. Dlaczego życie, musi mieć ten sam wydźwięk, co w zeszłym roku. Dlaczego, nie wpłynąć na niego w jakiś sposób, by mieć poczucie, że odbiliśmy się od czegoś i tworzymy, powoli coś zupełnie nowego. Nie warto zapuszczać korzeni, szczególnie w tym, co trudne, bolesne i złe. Lepiej zapuścić korzenie w tym co dobre, a co jeszcze możemy zrealizować w swoim życiu.

zaufać

Pewnie wielu ludzi, pomyśli dziś, że to czekanie do 24.00, 31 stycznia, nie wnosi nic pozytywnego, oprócz radości spędzenia czasu z wspólnymi znajomymi. Czas to tylko symbol, od którego nie musimy uzależniać niczego. Nie musimy przesuwać obaw z jednej sytuacji na drugą… Nowy rok, to nie koniecznie musi być powtórka starego. Czy potrafię sobie zaufać? Czy jestem wstanie uwierzyć w siebie, że stać mnie na uczynienie jeszcze czegoś szczególnego? Zaufanie to nie jedyny krok, który musimy uczynić rozpoczynając nowy rok, nowy dzień, kolejną godzinę, a nawet minutę swojego życia. Jest to jednak bardzo ważny krok. Bo właśnie dzięki niemu możemy iść naprzód, niekoniecznie oglądając się w tył, na to, co było. Kolejny rok, to może nowe okazje… NOWE… to jest akcent, który warto stawiać myśląc o zaufaniu. Jeśli wprowadzimy konkretnie poprzednie postawy w naszą codzienność, będzie nam się wydawało, jakbyśmy zburzyli swój dotychczasowy system działania. Zaufanie będzie konieczne, jeśli będziemy chcieli tworzyć i budować nowe, a nie odtwarzać, rekonstruować to, co było.

zrodzić

Zaufanie, prowadzi nas do tworzenia – „zrodzenia”. Wszystkie poprzednie postawy są ważne, ale następuje jakby zmiana tonu, zmiana tonacji życia i wchodzimy w końcu w przestrzeń, którą możemy na nowo tworzyć. Podejmowane decyzje – postanowienia na początku roku, nie muszą skończyć się fiaskiem, jeśli tylko je przemyślimy, znajdziemy w sobie odwagę do ich realizacji. Dla mnie pomocne jest to, aby wraz z rozpoczynającym rokiem, postawić sobie przynajmniej ogólnie zarysowane priorytety. nie muszą one wcale się zrealizować, ale w większości i tak się realizują. Widzę jednak, że moje postanowienia noworoczne, stają się źródłem inspiracji, wokół których tworzą się nowe rzeczy, których nie zaplanowałem, bo ich sobie nawet nie wyobrażałem. Spróbujmy… Uczyńmy chociażby mały krok naprzód… Skierujmy się w stronę naszych dobrych dążeń, a co osiągniemy jest sprawą drugorzędną. 

tworzyć

Nowy rok, to nowe perspektywy, które możemy stworzyć sami, niekoniecznie oczekując od życia większego zaangażowania niż nasze osobiste. Zostaliśmy powołani do istnienia, aby tworzyć. Czy będą to wielkie rzeczy, czy mniejsze, to nie tylko nasza kwestia zaangażowania, ale nade wszystko nasze otwarcie się na PLAN. Właśnie, przede wszystkim w tym kontekście słowa fragmentu biblijnego stają się dla nas bardziej zrozumiałe: „Jestem świadomy zamiarów, jakie zamyślam co do was, zamiarów pełnych pokoju, a nie zguby, by zapewnić wam przyszłość, jakiej oczekujecie. Będziecie Mnie szukać i znajdziecie Mnie, albowiem będziecie Mnie szukać z całego serca.”

Tworzenie, czy jak to nazwiemy przybiera postawę, w której przede wszystkim chodzi o budowanie. Nasze życie to nie plan realizujący się bez naszego udziału. To raczej plan, który my budujemy, właśnie swoim zaangażowaniem. 

wierzyć

Wiara, choć wielu osobom wydaje się niestety zbytecznym balastem dla naszej codzienności, jest jednak postawą odpowiedzialności. Przyjmując postawę wiary, każdy z nas odkrywa swój tor – indywidualny plan Boga dla nas. Wiara przekształca ludzkie działania w coś, co zyskuje w czasie i staje się ponadczasowe. Dobra ludzkie często są ograniczone, ale jeśli nadamy temu wymiar wiary, zyskujemy wartości, którymi możemy kierować się zawsze i wszędzie. Wiara to odniesienie do Boga całej swoje codzienności. W Nim, człowiek może odkrywać „coś głębszego” niż tylko zadania, które musi spełnić. Dzięki wierze, każdy z nas może uskrzydlić swoją codzienność, przemienić ją w doświadczenie szczęścia. Wiara jest też narzędziem, którym posługuje się Bóg, pomagając nam czynić to, czego sobie nawet nie wyobrażamy, czy nie śnimy. W końcu, wiara „góry przenosi…” Czy to tylko stwierdzenie, czy realność, której jeszcze nie doświadczyliśmy.

 

Te 7postaw, to tylko początek naszych różnych inspiracji, które możemy otrzymać, starając się wniknąć bardziej w swoje życie. Życzmy sobie szczęścia w wcielaniu tych postaw w naszej codzienności.