Pada niekiedy pytanie: „jaki masz cel w swoim życiu?”, na które próbujemy w różny sposób odpowiedzieć. Odpowiedź wiąże się z tym, że każdy odpowiadający na to pytanie, może myśleć o innym czasie. Dla jednych najważniejsze jest to, co ma nastąpić za chwilę; dla innych, patrzących szerzej, może to być pytanie dotyczące jakiegoś dłuższego czasu, albo nawet całego życia. Oczywiście każdy ma rację, gdyż nie powinniśmy mieć tylko jednego celu, bo jest on w rzeczywistości jakimś punktem na osi naszego życia. Na osiągnięciu celu, nie kończy się życie. Celem może być coś tymczasowego, ale równie dobrze może to być coś, co będzie nam przyświecało przez całe życie. Na przykład celem może być dobre przeżycie jakiegoś weekendu i staramy się by tak zorganizować ten czas, aby rzeczywiście osiągnąć cel, ale może być celem to, aby wszystkie weekendy dobrze wykorzystywać i przeżyć, i wówczas rodzi się w nas cel długoterminowy. Istotne jest to, aby mieć jakieś cele, bo w przeciwnym razie, trudno nam będzie w jakikolwiek sposób się zmotywować do rozpoczęcia drogi.

Jeśli podzielimy drogę na trzy, ogólnie rzecz ujmując etapy, to warto abyśmy podkreślili te punkty, które są newralgiczne: początek, trasa, oraz punkt do którego pragniemy dotrzeć – meta. Częstym błędem, na tym etapie, który towarzyszy wielu osobom jest nieskupienie uwagi na celu tego etapu – początku, tylko skupienie się na tym tylko, co chcemy osiągnąć.

Chodź wyróżniłem trzy punkty, to musimy zdawać sobie sprawę, że jest ich znacznie więcej, a przede wszystkim warto przekonać się o tym, że wszystkie one są ze sobą tak bardzo złączone, że najczęściej stają się linią – drogą, którą mamy właśnie przebyć.

Początek

Jeśli pragniemy osiągnąć jakiś cel i wiemy dokładnie jaki on jest, najczęściej podejmujemy się jakieś strategii, na przykład wybieramy najdogodniejszy sposób (trasę), zbieramy informacje na temat tego, co chcemy osiągnąć, rozeznajemy swoje możliwości, wyznaczamy sobie konkretny czas (kiedy rozpoczynamy, ile czasu poświęcamy na konkretne zadanie itp.)

Trochę to podobny do pierwszego uruchomienia komputera, smartfonu lub tabletu czy nawigacji. Podajemy kraj – region, wyznaczamy język, określamy czas i datę, a w wielu urządzeniach pojawia się również pytanie: „czy wyrażasz zgodę, aby twój sprzęt posiadał informacje o twoim konkretnym położeniu?”. Tak ustalone pierwsze, najważniejsze informacje, pozwalają ci przejść do użytkowania jakigoś sprzętu. Oczywiście to nie koniec.

W etapie początkowym tkwi wiele szczegółów, które istotne są dla całej drogi. Choć początki bywają trudne, to warto w pełni się przygotować, podejmując powyższe kroki w przygotowaniu się do podjęcia się jakiejś drogi. Start jakiegoś zadania, inicjuje działanie mające na celu osiągnięcie drogi. Ważne są nasze motywację, nastawienie, wartości którymi się kierujemy. U poczatku leżą też prognozy wobec jakiś spraw, w które pragniemy się angażować. To, w jaki sposób zainicjujemy naszą drogę, wpływał bezpośrednio na to, jak ją przeżyjemy, jak ją wykorzystamy. To właśnie od tego etapu, w dużym stopniu, zależy powodzenie lub porażka naszej drogi.

Jeśli już odpowiednio zaplanujemy naszą drogę, pora na to, by wcielać w życie nasz pomysł.

Trasa do przebycia.

Każda droga składa się z kolejnych mniejszych części – etapów, które składają się na całość. Warto na poczatku drogi, rozłożyć planowany cel na mniejsze zadania, które umożliwią nam osiągniecie celu. Im mniejsze zadania, tym łatwiejsze pokonywanie kolejnych etapów naszej drogi. Wskazówką i pomocą może być tutaj, metoda, o której już kiedyś pisałem (filozofia Kaizen).

Wszystkie podejmowane przez nas zadania, powinny być zorientowany na cel, który pragniemy osiągnąć. Niekiedy przez zbytnie zaangażowanie się w jakieś pobieżne sprawy, możemy sprawić, że zagubimy własny cel. Nie rozdrabniajmy się też przesadnie, bo ilość zadań do realizacji, zmęczy nas, sprawiając, że będziemy zniechęceni w dalszym dążeniu do realizacji jakichś celu. Słynny podróżnik Marek Kamiński na okładce swojej książki pt. „Odkryj, że bieguny nosisz w sobie”, dopisał jakby myśl przewodnią: „To droga tworzy ciebie, nie ty drogę”. Może nam się wydawać, że to my na wszystko mamy wpływ, że to my kontrolujemy swoimi decyzjami i wyborami we własnym życiu. Myślę, że takie podejście do życia jest nieprawdziwe i stanowi próbę uzurpowania sobie prawa do czegoś, co do nas nie należy. Droga przynosi różne doświadczenia, których zarówno owoce jak i konsekwencje mają na nas ogromny wpływ. Jeśli właściwie uczymy się tego co przynosi droga, wówczas zyskujemy rezultaty, których byśmy się nawet nie spodziewali i ich nie przewidywali. Droga nas kształtuje, dlatego tak ważnym jest też etapem w zdobywaniu własnego celu. Powinniśmy rozwijać ogromną wrażliwość, by we właściwy sposób przeżyć własną drogę. Mimo, że zaplanujemy sobie wiele spraw, to i tak wiele wydarzeń nabierze innego znaczenia i tempa, niż to sobie zaplanowaliśmy. Taka jest właśnie droga, nie sposób całkowicie ją kontrolować. To właśnie droga, którą przebywamy idąc do celu, wiele w nas weryfikuje, ukazuje i akcentuje. Jeśli we właściwy sposób podejmujemy się własnych zadań, często rodzą one nowe zadania, które jeszcze bardziej kształtują nasze cele, ich wartość. Niekiedy dzięki podjętej drodze, odkrywamy zupełnie inny cel.

Dotarcie do celu.

Moment, w którym docieramy do naszego celu, jest momentem zmieszania różnych uczuć i wrażeń. Z jednej strony rozpiera nas radość, zadowolenie, duma, z drugiej strony jesteśmy niekiedy zmieszani, bo osiągając cel, możemy mieć zmartwienie, co robić dalej. To jest właśnie częsty nasz błąd, w wyznaczaniu sobie celów. Nie możemy dopuścić do sytuacji, aby osiągnięcie jakiegoś celu, wiązało się z całkowitym końcem. To nie ma przybrać wymiaru wystartowania w zawodach – np. biegu, gdzie mamy start i metę, ale cel, który zakładamy, ma stać się po jego osiągnięciu, dalszym punktem dla rozwoju. Mogę jako cel, wyznaczyć sobie dobrą kondycję, co sprawi, że dzięki temu będę mógł brać udział w różnych zawodach sportowych, maratonach, ale też będę mógł codziennie biegać w ramach rekreacji… Osiągnięcie celu, nie jest celem samym w sobie – śmiesznie to wygląda i się czyta, ale tak jest. Cel ma nas do czegoś prowadzić, dlatego warto niekiedy się zastanowić, nad trwałością wyznaczonych celów. Bo osiągnięcie celu, staje się początkiem drogi do kolejnych. Może właśnie wyznaczając sobie cel, zastanów się, w jaki sposób on odnajdzie swoje miejsce w twoim życiu.